💜Niespodzianka💜

582 32 16
                                    

                                                                                                       ②

Odwrócił się i spostrzegł patrzącego w jego stronę chłopaka:

- mogę się przysiąść - powiedział blondyn z szerokim uśmiechem za twarzy, który spowodował u bruneta nie małe rumieńce

- pewnie - odpowiedział onieśmielony i zdziwiony swoją reakcją, ponieważ znowu poczuł to dziwne uczucie.

Przez chwilę trwała niezręczna cisza, ale szybko przerwał ją blondyn, który prawdopodobnie już od dłuższego czasu myślał jak zacząć rozmowę:

- co robisz tu o tej porze? - powiedział patrząc się na chłopaka siedzącego tuż obok niego.

- muszę wrócić do domu - odpowiedział po chwili dodając - niestety jak zwykle spóźniłem się na wcześniejszy pociąg - dokończył patrząc w chodnik, nie chcąc pokazywać brunetowi jak jest czerwony ze wstydu.

W odpowiedzi dostał tylko ten dziwnie na niego działający uśmiech, którego szybko i nieśmiałe odwzajemnił.

Siedzieli jeszcze przez chwilę, aż nadjechał pociąg. Dziwnym zbiegiem okoliczności mieli jechać razem. Podczas jazdy w ogóle ze sobą nie rozmawiali, jedynie co jakiś czas spoglądali na siebie z uśmiecham. I wszystko było by okej, gdyby nie to, że Wooyoung postanowi wyjąć telefon, puszczając się przy tym rączki. Pociąg zaczął hamować, a pech chciał, że brunet wleciał prosto w ramiona blondyna. Momentalnie chłopak zrobił się cały czerwony i nie zauważył, że trochę za długo go przytula. I pewnie stał by wtulony w San'a dalej, gdyby nie to, że chłopka postanowił się odezwać i przerwać te "romantyczna" chwilę, która powstała przez nieprzemyślane zachowanie Wooyoung'a:

- wszystko w porządku - zapytał zmartwiony blondyn patrzący na bruneta z troska.

- yyy... Ja... - zaczął próbując wydusić z siebie słowo, przy okazji szybko odsuwając się od San'a - przepraszam... - dodał cicho

- nic nie szkodzi - powiedział patrząc się brunetowi prosto w oczy - można powiedzieć, że uratowałem Ci życie - dodał śmiejąc się, tym samym poprawiając humor Wooyong'owi.

Czas przez to całe wydarzenie zleciał strasznie szybko, przez co Wooyoung musiał żegnać się już ze swoim nowym przyjacielem. Jednak w głowie miał tylko jedna myśl "mam nadzieję, że za niedługo znowu się spotkamy" chodź sam nie wiedział czemu tak bardzo znowu chce go zobaczyć. Zignorował to dziwne uczucie i chwilę później był już w domu, gdzie czekała już na niego kolacja i przypięta do lodówki karteczką :

- skarbie, musiałam wyjechać na kilka dni w sprawach służbowych, na stole masz jedzenie odgrzej sobie. Całuję mama. - przeczytał ją po czym odgrzał jedzenie i poszedł do pokoju.

Chłopak usiadł na łóżku i nagle przypomniało mu się o tym, że musi wybrać w końcu prezent na urodziny swojego przyjaciela, z którym znał się od dziecka. Wiedział, że ma mało czasu na to aby coś kupić, bo jego urodziny były już w tą sobotę. Czyli zostały mu tylko niecałe 2 dni.

Jednak jego plany w poszukiwaniu prezentu przerwała wiadomość od San'a:

- hej, nie obudziłem cię?

- hej, jeszcze nie śpię, dopiero będę się kładł. Coś się stało?

- nic po prostu chciałem się zapytać, czy robisz coś w tą sobotę?

- są urodziny mojego przyjaciela i obiecałem, że przyjdę.

- okej, to może kiedy indziej gdzieś pójdziemy.

Nieznane Uczucie || WooSanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz