✨Rozdział 5✨

157 13 2
                                    

Pov. T/I
Umówiłaś się z Lilą na deskorolki i właśnie na nią czekasz.
Stałaś w parku i przyglądałaś się dzieciom bawiącym się na placu zabaw.
Ile ja bym dała żeby być tak szczęśliwą.
-No dłużej się nie dało!?
-wybacz, mama kazała mi jeszcze pójść do sklepu.
-yhm taaaaa, no dobra to gdzie idziemy?
-chyba chciałaś powiedzieć jedziemy.
-nie łap mnie za słówka, więc?
-na miasto! Podobno ma tam być jakiś pokaż iiiii co najważniejsze... Ładni chłopcy!
-A ty tylko o tym..
Po tej jakże interesującej rozmowie pojechałyście na przystanek.
Okazało się że za 5 minut będzie autobus więc nie musiałyście czekać.
Oczywiście nie obyło się bez jakiejś kłótni, popychanki przyjacielskiej czy od wyzywania się nawzajem.
-z tobą jest gorzej niż z dzieckiem!
-no cóż taką sobie przyjaciółke wybrałaś..
Kiedy Lila włożyła sobie w uszy słuchawki nawet nie pytając czy też chcesz ty zastanawiałaś się czy zakapturzone postacie mają coś ze sobą wspólnego.
Marzyciel i Koszmar.
Ciemny i jasny.
Radość i obojętność.
Dream mówił że się znają z dawnych czasów.
I jak oni mogą tak szybko znaleźć się w innym miejscu?
Teleportacja?
Nie przecież jeszcze żaden człowiek nie odkrył maszyny ani innego sposobu.
A może to nie są ludzie?
Jutro też przyjdę do lasu akurat może tym razem spotkam Nightmare'a...
-wysiadamy!
Z rozmyśleń wyrwał cię głos przyjaciółki.
Wstałyście z siedzeń i wysiadłyście z autobusu.
Na mieście jest pięknie latem.
Podjechałyście na deskach pod centrum miasta i tam zobaczyłyście jakby scenę.
Dużo ludzi, kamperów, straganów, wystaw.
Niezłe zamieszanie.
Ktoś nagle wpadł na ciebie z jakąś stertą papieru.
-bardzo Cię przepraszam powinienem był bardziej uważać.
-uh nic się nie stało.
Chłopak który na ciebie wpadł był brunetem z zielonymi oczami.
Pomogłaś mu pozbierać papiery a on pomógł Ci wstać.
- jestem Marco.
- miło ja jestem T/I.
-mam nadzieję T/I że zostaniesz na pokaz.
-z miłą chęcią.
Marco odszedł w przeciwnym kierunku.
Nie powiesz był przystoiny.
-ooo stara ale wyrwałaś ciacho!
to bardziej on mnie niż ja go...
Ona spojżała na ciebie z typowym Lenny Face.
-dobra już, chodźmy na ten głupi pokaz.

Pov. Nightmare
Hmmmmm nie podoba mi się ten cały Marco..
Wygląda jak typowy łamacz serc. (nie pytać z kąd Nightmare to wie)
Rozkochuje a potem zostawia.
Nie mogę do tego dopuścić.
A mianowicie mam na myśli wyeliminować go.
Ale to później.
Widocznie jak narazie T/I nic nie grozi więc ja spadam.
Ciekawe czy tym razem też Dream mnie odwiedzi z pretensjami.
A może tym razem to ja go odwiedzę?
Ciekawe co ta nie dojada robi..
Chłopaki dziś mają wolne więc Star sanses też.
Pewnie kogoś obgadują jak zawsze.
Byłem u siebie w pokoju.
-kurwa zostaw mnie!
To właśnie można było usłyszeć z pokoju Error'a.
Jako zajebisty szef pójdę sprawdzić co się dzieje.
W pokoju błęda byli już dosłownie wszyscy.
-co tu się kurwa odpierdala?!
-szefie ratuj ta pomyłka mnie nawiedziła!
Serio? Error darł ryja na całą bazę bo jego brat go odwiedził?
-ehhh dobra Fresh czego?!
- spokojnie, ja tylko chciałem zaproś ić mojego brachola na moją zajebistą imprezę! Ale jeśli on nie chce to może wy?
-dawaj to!
Wyrwałem pomyłce z rąc kartkę na której była napisana godzina.
-zobaczymy a teraz wypierdalaj!
Co ja się z nimi mam.
-naprawdę Error? Darłeś ryj przez niego?
-to nie moje wina!
-A wy kurwa na co czekacie?
Wszyscy się rozeszli do swoich pokoi.
Ja raczej pujdę na tą imprezę.
Będzie alkohol więc będzie dobrze.

Pov. Dream
Jakieś 30 minut temu Fresh dał mi zaproszenie na imprezę.
Pójdę na nią bo i tak nie mam nic lepszego do roboty.
Zabrałbym na tą imprezę T/I ale nie mogę.
A przynajmniej nie teraz.
No cóż mam jeszcze 2 godziny.
Nie mam nic do roboty więc idę podlać kwiatki s później pójdę do Blue.
Wziołem napełniłem konewkę wodą i podlałem tulipany i inne co tam rosły.
Pooglądałbym telewizję ale któś (czyt. Nightmare) mi go ukradł.
Kwiatuszki załatwione to teraz do mojego dobrego przyjaciela!
Otworzyłem portal i kiedy przez niego przeszedłem od razu się wróciłem.
Następnym razem zadzwonię i upszedzę go o wizycie.
Nie chce więcej patrzeć na Dust'a i Blue kiedy im co nieco przerywam.
Teraz tego nie zapomnę.

Tak wiem.
3 dni nie było rozdziałów.
Przepraszam ale nie miałam totalnie weny.
Mam nadzieję że spodoba wam się ten.
Bayyyy.

~Złoto i czerń~  Dream x Reader x Nightmare Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz