Pov. T/I
Lila cały spacer mówiła tylko o tym jak bardzo się nieodpowiedzialnie zachowałaś, ale ty nie widziałaś w tym nic złego.
Dopuki Nightmare i Dream się o tym nie dowiedzą jest dobrze. Wszscy mówią "kłamstwo ma krótkie nogi" ale w zasadzie to nikogo nie okłamałaś. Szczerzę z jednej strony czułaś się urażona że twoją przyjaciółka nie pochwała tego zachowania no ale nie ma co jej się dziwić.
-Kiedy chcesz im to powiedzieć?
-jak na razie nie chcę.
Lila staneła i złapała cię za ramiona.
-Kobieto to nie jest fair! Może i ich nie znam ale oni cię kochają a ty ich okłamujesz!
-No wiem! Ale co innego miałam zrobić?
Przyjaciółka umilkała i z powrotem zaczęła iść przed siebie. Dołączyłaś do niej i szłyście w ciszy.
Dopiero po chwili się odezwała przełamując ciszę.
-mam nadzieję że im powiesz to jak najszybciej, bo to się za dobrze nie skończy.
Przytaknełaś od niechcenia i przytuliłyście się bo Lila musiała już wracać do domu.
Całą drogę powrotną do lasu męczyły cię słowa dziewczyny. Czułaś że to nieodpowiednie ale kochałaś obu,z resztą oni ciebie też.
Jest już ciemno na dworze a na ulicach nie widać żadnej żywej duszy.
Na miejscu nie musiałaś czekać bo dosłownie już Dream czekał tam na ciebie.
Cmokną cię czule w czoło i obją w talii.
W domu marzyciel udał się do swojego pokoju zapewne aby coś sprawdzić a ty w tym czasie udałaś ię do kuchni gdzie był Nightmare.
Wtuliłaś się w niego a on odwzajemnił uścisk.
Twój pobyt w pomieszczeniu skończył się na herbacie. Wzięłaś kubek z napojem i skierowałaś się do swojego pokoju.
Na schodach krzyknęłaś "dobranoc", nawet nie czekałaś na odpowiedź.
U siebie przebrałaś się w piżame i poszłaś w kime.Time skip. Rano
Pov. Dream
Obudziłem się gdzieś o 7 rano i nie mogłem już dłużej spać. Wstałem, przebrałem się i zszedłem po schodach do salonu gdzie oczywiście był już mój brat.
Chciałem dzisiaj zabrać T/I na randkę. A dokładniej to restauracji (nie pytać jakiej i gdzie). Wszystko mam już zaplanowane co do minuty. Później po kolacji będziemy oglądać filmy!
-Witaj bracie. Mam dzisiaj plany zabrać T/I na randkę.
-Za raz co zamierzasz? Czemu niby T/I miałaby iść z tobą na randkę?
-głupie pytanie, bo jest moją dziewczyną oczywiście!
-W twoich snach na pewno! Wyobraź sobie że ona jest moją dziewczyną.
Stałem przed nim w osłupieniu.
Czy on mówi prawdę czy robi sobie głupie żarty?
Przecież pamiętam wyraźnie że zgodziła się być ze mną, nie śniło mi się to.
Nightmare też wyglądał na zmieszanego i zdenerwowanego.
Myślałem przez chwilę czy aby na pewno jeszcze nie śpię ale nie.
Czy ona? Czy ona się nami bawiła?
Czy ona tylko traktowała to wszystko jak jakąś zabawę?
-O część chłopaki.
-O patrzcie przyszła księżniczka! No chodź, chodź musisz nam coś wyjaśnić!
Dziewczyna wyglądała blado i tak jakby spodziewała się co się za raz stanie.
-czy ty się nami bawiłaś? Czy to wszystko to tylko jakąś głupia zabawa?
- A-ale o c-co chodzi?
-Nie udawaj! Dobrze wiesz o co chodzi!
- T/I byłaś ze mną i moim bratem jednocześnie.. Dlaczego? Dlaczego to zrobiłaś?
- J-ja.. To nie zabawa. J-ja nie chciałam.
-Nie chciałaś?! Nie chciałaś?! Bawiłaś się nami!
- Ja na prawdę nie chciałam, przepraszam!
Ewidentnie była załamana, nie umiała utrzymać się na nogach przez co Zsunełam się na kolana. Wybuchła wielkim płaczem.No kochani jak się wam podoba?
Sekcja komętarzy jest cała wasza!
Pisałam ten rozdział trochę inaczej i wasza jest dla mnie waszą opinia.
Bayyyyy
CZYTASZ
~Złoto i czerń~ Dream x Reader x Nightmare
FanficWięcej w prologu. Początek : 24.01.2021r. Koniec : 04.07.2021r.