6

290 15 1
                                    

Ashton

Obudziłem się ponieważ było mi gorąco, chciałem się podnieść ale nie mogłem bo czyjaś ramie mnie trzymało w talii, po chwili przypomniałem sobie co się wczoraj działo i kto mnie przytula. Lekki rumieniec wpełzł mi na twarz. Spojrzałem na Mateusza i przez chwilę się mu przyglądałem, po czym go do siebie bardziej przyciągnąłem. Chłopak zaczął coś mruczeć pod nosem i jeszcze bardziej się we mnie wtulił. Sięgnąłem po telefon, który leżał na szafce nocnej żeby sprawdzić godzinę, była 11:28. No to sobie troszkę pospaliśmy. Ciekawe czy już reszta wstała. Spojrzałem znowu na chłopaka a ten leżał oparty o mój tors i się na mnie patrzył z małym uśmieszkiem i rumieńcem na twarzy, nie powiem wyglądał słodko.

- Dzień dobry. Pamiętasz coś z wczorajszego wieczora tu co roiliśmy w pokoju?- zapytałem po czym pocałowałem go w czoło.

- Dzień dobry. Tak pamiętam i był naprawdę miło.- odpowiedział z poranną chrypką i słodkim nieśmiałym uśmieszkiem przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.

-Wyspałeś się? - spytałem i go wciągnąłem na siebie żeby na mnie leżał.

- Tak, a ty?- powiedziawszy to położył swoją głowę na moim torsie tak żeby i tak patrzeć mi w oczy.

- Jak nigdy.

- To się cieszę że ze mną się wyspałeś.- uśmiechnął się do mnie w taki bardzo, bardzo słodki sposób.

- Powinniśmy już wstawać wiesz?- powiedziałem po czym go z siebie zrzuciłem w bardzo delikatny sposób.

- Nie jeszcze.- zaprzeczył po czym podniósł się na łokciach, tuż nad moją twarzą, po czym się pochylił i musnął moje usta swoimi, od razu oddałem pocałunek, nie przeszkadzało nam że nie myliśmy zębów od rana ważne że mieliśmy siebie to nam wystarczyło. Po chwili nie dorywając od niego ust przekręciłem nas tak że to Muss leżał na plecach a ja nad nim zawisłem. Po kilku minutach zabrakło nam powietrza więc oderwałem usta od jego po czym przeniosłem się na szyję chłopaka, gdy znalazłem czuły punkt chłopaka zassałem skórę w tym miejscu na co on po cichutku zaczął pojękiwać co mnie jeszcze bardziej nakręciło. Po mału zacząłem podwijać mu koszulkę, gdy byłem w połowie ściągania jej do pokoju ktoś zaczął pukać więc musiałem z niego zejść. Po tym ja wściekły zszedłem z chłopaka otworzyłem gwałtownie drzwi a za nimi stała moja mama mówiąc że mam obudzić chłopaka i zejść na późne śniadanie. Jak się ogarnęliśmy zeszliśmy na dół gdzie nie było tylko Maddi.


Madison

Obudziłam się dzisiaj o godzinie 11:50 , przepraszam nie obudziłam się sama ktoś mnie obudził a tym ktosiem była Anne.

- Wstawaj kochana zrobiłam śniadanie trochę późne bo dałam wam się po wczorajszym wyspać ale jutro już szybciej was obudzę. No już wstawaj.- Powiedziała z miłym uśmiechem, który musiałam wręcz odwzajemnić.

- Dobrze Anne już wstaje. - oznajmiłam jej podnosząc się z łóżka i podchodząc do szafy.

- Okey to ja idę obudzić resztę.- powiedziała po czym wyszła z pokoju.

Po wybraniu ubrań poszłam do łazienki tam odbyłam swój cały fizjologiczny rytuał, po czym wyszłam z łazienki z powrotem do pokoju tam usiadłam przy toaletce. Moje ubranie na dziś wygląda tak:

 Moje ubranie na dziś wygląda tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Siostra//5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz