Rozdział 7

63 5 0
                                    

Lekko zmrużyłam oczy,było już dosyć jasno więc stwierdziłam,że pora wstawać na śniadanie bo pewnie i tak jesteśmy spóźnione.Spojrzałam zaspana na zegarek,godzina 06:34.Zdziwiłam się że wstałam tak wcześnie bo poszłam spac o 03:00 w nocy.No cóż,teraz już nie zasne.Wstałam po cichu,ubrałam się mniej więcej i ogarnęłam.Usuadłam na łóżku czekając aż dziewczyny wstaną i głaskałam Daniela.Ten kocur potrafił wyleczyć wszytskie rany.Pola przewróciła się na łóżku i lekko otwierając oczy spytała zachrypniętym z rana głosem:

-która godzina?

-07:12

-Kurwa.-Odpowiedziała i położyła się dalej spać.

Wstała Julianne.Ona była raczej rannym ptaszkiem więc kiedy Pola jeszcze spała rozmawiałam sobie z Julie.

-Boże jak ja mogłam pójść spać w ubraniach..-zapytała sama siebie wątpiąco

-Byłyście padnięte,tak samo jak ja.-Odpowiedziałam

-Jak Pola wstanie wszystko musisz nam wyjaśnić.-Powiedziała stanowczo.

Julie ogarnela sie jak ja a byla godzina 07:50 wiec stwierdzilysmy ze nie bedziemy jej budzic tylko pojdziemy same.
Na sniadaniu Julie opowiedziala mi o jej wczorajszym Balu z Harrym.

-Na początku było bardzo niezręcznie i sztywno ale potem się jakoś rozkręciliśmy i pod koniec super nam sie rozmawiało.Umówiliśmy się dzisiaj o 17:00 w bilbliotece..-odpowiedziała zarumieniona.

-Julie to fantastycznie!Widać ze Harry na ciebie leci.-Odpowiedziałam.

-Mówisz?-Zapytała z nadzieją.

-Pewnie!-Rzekłam.

Tymczasem razem ujrzałyśmy Polę biegnącą do nas na sniadanie.Byla nie pomalowana i z rozczochranymi wlosami.

-Jestem!-Odpowiedziala zdyszana i zmieszana.

-Hmmmm Pola jak tam wczoraj było,widze że grubo..-Zapytałam.

-Nawet mi nie mówcie..CEDRIC JEST CUDOWNY!-krzyknęła szeptem.-Cały wieczór spedzilismy tancząc,potem zaprosił mnie do domu hufflepaffu i troche się napiliśmy..a ja mam słabą głowę.. i tak to się skończyło.Mam totalnego kaca..-Odpowiedziała zmęczona.

-Widać.-Odpowiedziała Julie.

-Dobra dzisiaj naszczescie sobota więc macie czas na odpoczynek.-Rzekłam.

-I na to żebyś nam wszystko wyjaśniła...-Odpowiedziała Pola.

-Jasne wszystko wam wyjaśnie.-Odpowiedziałam.

Resztę śniadania dyskutowałyśmy o tym jak przebiegł nam bal.Ja narazie niezbyt duzo mowilam o Draco bo najpierw chcialam dziewczyna wszystko wytlumaczyc.Rozglądałam się za Draco ale go nigdzie nie widziałam.Podejrzewałam ze w dupie ma sniadanie na tak wczesną godzinę.

Wróciłysmy do Dormitorium i zaczełam dziewczynom opowiadac to samo co Draco.Opowiedzialam im rowniez o tym co dzialo sie po balu.

-Wieec tak to było...-Skonczylam opowiadac.

Dziewczyny przez chwile nic nie mowily.Patrzyly sie na mnie w szoku a potem Pola wypaliła.

-NASZA JASMINE MA CHŁOPAKAA!!!WIEDZIALAM ZE KIEDYS RAZEM BEDZIEMY MIALY CHLOPAKOW!Biegała i skakała po pokoju.

-Pola spokojnie haha.On nie jest moim chłopakiem.-smialam sie z tego co robi bo jej bieganie i skakanie bylo komiczne.

Boze ale jaki Draco jest romantyczny i czuły z tego co opowiadasz.Totalnie nie potrafie sobie go takiego wyobrazić..-Powiedziała Julie.

Draco Malfoy-Love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz