Rozdział 2.

172 6 5
                                    

Pobudka,godzina 07:00.Lekcje zaczynały się o 09:00 ale dzisiaj jeszcze przed lekcjami dziewczyny chciały mnie oprowadzić po zamku więc wstałyśmy wcześniej.Kiedy ja byłam już gotowa z Julie,Pola jeszcze sie stroiła więc Julie pokazała mi troche bardziej nasze dormitorium.Wczoraj było już ciemno i byłam zbyt zmęczona by sie skupić na tym jak wygląda.

Nasze łóżka były położone w trzech kątach ogromnego pokoju.W dormitorium byłyśmy tylko my w trójkę.Ściany były białe,lecz na nich było mnóstwo czerwonych elementów.Prawie całą jedną ścianę zajmowało ogromne okno w kształcie koła,przez które był widok na plac hogwartu.Podłoga była z drewna lecz na niej znajdował się równie ogromny na cały pokój czerwony dywan.W pokoju znajdował się również kominek który był najbliżej mojego łóżka.Łóżka dziewczyn były położone na ziemi lecz moje było na małym piętrze na którym znajdowało się tylko łóżko.Kazda z nas miała swój kącik.

-Cudowny widok,nieprawdaż?-rzekła Julie kładąc ci dłoń na ramię.

-Noo robi wrażenie.-przyznałam.Pójdziemy potem na spacer?Ja z Danielem bo to wkońcu kot,musi zaczerpnąć swieżego powietrza,a ty z swoim towarzyszem?-zapytałam.

-Jasne.Scarlet uwielbia spacery po placu.-odpowiedziała.Miała pięknego czarnego psa.

-Już jestem gotowa!-Westchnęła Pola.

-Tusz do rzęs ci się rozmazał.-Powiedziała Julie do Poli.
-No chyba żartujesz..Ughhh-odpowiedziała Pola i stanowczym krokiem ruszyła do lusterka.

-Dla kogo ona sie tak stroi?-Szepnęłam do Julie.

-Zakochała się.Teraz każdego ranka maluje sie jak na bal.-Odpowiedziała bez entuzjazmu Julie.
Pola słysząc to krzyknęła z łazienki.
-Ja wcale sie nie zakochałam!

-Mhm wcale!-Odkrzyknęła Julie.
-A w kim to Pola widzisz crusha?-zapytałam Polę gdy wyszła z łazienki.

-Noooo.....Nie wiem czy go znasz..-odpowiedziała zakłopotana Pola.

-Oczywiście że go zna,głupia nie jest.-Odpowiedziała Julie  zerkając na mnie.

-No dobra!........w Cedricu..-Odpowiedziała powoli Pola.

-W Cedricu?Cedricu Diggorim?-Zapytałam  zszokowana.

-Tak.-odpowiedziała niepewnie Pola.
-Przecież on chodzi z Cho Chang.-odpowiedziałam  nic nie rozumiejąc.

-Nooo jeszcze tak.Ale może zaraz Harry się nią zainteresuje...-odpowiedziała Pola,lecz wzrokiem patrzyła na Julie.

-Oj oby się tak nie stało!-Odpowiedziała głośniejszym tonem Julie.

-Bo wiesz Jas,ale Julie jest zako..-chciała odpowiedzieć Pola ale przerwała jej Julie.

-No i co z tego,że Harry mi sie podoba?Chyba nie ma nic w tym złego..
-No oczywiście że nie.-droczyła się z nią Pola.

-Okej,możemy już iść na śniadanie?Zaraz nie zdążymy-przerwałam dziewczynom.

-Racja,musimy sie zbierać.-Odpowiedziała Pola.

W drodze do wielkiej sali,rozmawiałam jeszcze chwilę z dziewczynami o chłopakach.

-Ciekawe kto ci sie spodoba Jasmine-Zastanawiała się Pola.

-Może Oliver?-Zapytała Julie.

-Nie no co ty gadasz,Oliver to nie materiał na chłopaka.Jasmine sama kogoś dostrzeże.-Odpowiedziała Pola.

-Zobaczymy,nie licze na jakieś wielkie miłości .Znacie mnie.Miałam jednego chłopaka w życiu.-Odpowiedziałam dziewczynom.

Usiadłyśmy razem na ławce przy jedzeniu.Rozglądałam  sie po wszystkich a dziewczyny opowiadały ci o tej osobie.Niektóre osoby jak Cedric albo Harry znałam,bo są popularni w całym świecie czarodziejów.Lecz jedna osoba mnie wyraźnie zaintrygowała.Wchodził przez główne drzwi na wielką salę i zasiadł do stołu slitherinu.Nie mogłam spuścić z niego wzroku.Czułam takie jakby powiązanie.

Draco Malfoy-Love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz