[✔] 𝐎𝐁𝐒𝐄𝐒𝐒𝐈𝐎𝐍 ; jujutsu kaisen [one shots]

→ golden boy | itadori yuji

12.02/14.02.2021

word count;
305

Ciepłe, przyjemne dla skóry powietrze wlatywało przez uchylone okno, gładząc delikatnie jej ciało. E/C tęczówki, oblały zmęczonym jeszcze spojrzeniem pomieszczenie, szukając wzrokiem swojego chłopaka.

Zmarszczyła brwi, kiedy zauważyła, że jest sama, a druga część łóżka pusta. Zagryzła dolną wargę, zatapiając twarz w poduszce, mając ochotę krzyczeć ze szczęścia, przypominając sobie przy okazji co działo się w nocy.

Gorące pocałunki, nieśmiały niekiedy dotyk, jak i pytanie się co jakiś czas czy jest jej dobrze i czy na pewno chce iść dalej. Wplotła dłoń we włosy, mając wrażenie, iż dalej czuje na nich zaciskające się palce chłopaka, kiedy ta odmówiła spojrzenia na niego. Wierzgała nogami niczym małe dziecko, mając ochotę płakać ze szczęścia, ponieważ Itadori był najlepszą osobą na jaką mogła trafić.

Wzdrygnęła się, słysząc dźwięk otwieranych drzwi, odciągając powoli poduszkę od twarzy by spotkać się z jasnym brązem czule spoglądających na nią oczu. Wiodła za nim spojrzeniem, dopóki ten nie podszedł do lóżka, stawiając na szafce talerza z wyjętymi jak z obrazka naleśnikami. Uchyliła jedynie usta, wpatrując się to w przygotowany posiłek, to w chłopaka, który uśmiechał się do niej pogodnie.

Niewiele myśląc pociągnęła go za kraniec białej koszulki,  wywołując u niego śmiech.

— Jeśli chcesz żebym cię pocałował wystarczy powiedzieć... — dziewczyna jedynie fuknęła, przez co ponownie w pomieszczeniu można było usłyszeć barwny dźwięk. — wybacz zapomniałem, że zdarłaś sobie gardło.

Mówiąc to, położył dłoń na H/C włosach, przejeżdżając po nich delikatnie, jakby bał się, że pod jego dotykiem możesz się rozpaść, co niekiedy nie mijało się z prawdą.

— Kocham cię. — zniżył się nieznacznie by móc czule ucałować pogryzione wargi, co wywołało miłe uczucie rozchodzące się po ciele.

Gorąc zapłonął na dziewczyńskich licach, gdy zrozumiała, że kołdra którą się okryła, odsłoniła jej nagą klatkę piersiową. Pisk, wydobył się z gardła, kiedy nieporadnie próbowała się zasłonić, a w tle jedynie słychać było, głośny śmiech oblanego złotem chłopca.