jeden

2.2K 163 174
                                    

Dream nie bardzo przejmuje się tym, że ostatnio pisali ze sobą parę godzin temu. Rozumie, że chłopak jest zajęty, potrzebuje przestrzeni. Nie przejmuje się tym. 

Minęło parę godzin od ich ostatniej rozmowy, w której George napisał Dreamowi, że jedzie odwiedzić matkę. To kolejny powód, przez który Dream się nie przejmuje - zrozumiałe, że jego przyjaciel jest zajęty spędzaniem czasu z rodziną. 

Jego myśli krążą wokół George'a, który zdecydowanie przejął jego umysł. Aby się czymś zająć, wdaje się w rozmowę z Sapnapem, jego najlepszym przyjacielem odkąd byli dziećmi. 

– Widziałem, że rozmawiałeś z Georgem wczoraj w nocy na TeamSpeaku – mruczy Sapnap dziwnym tonem, przez co zabrzmiało to jak oskarżenie.

– Oh, myślałem, że poszedłeś do łóżka.

– Ta, ale nie mogłem zasnąć. Tak jakoś zauważyłem – uśmiech wkrada się na usta Dreama, atakują go wspomnienia z poprzedniej nocy. 

To była szalona noc. Dream nie pamięta, kiedy ostatnio był tak szczęśliwy. 

– O czym rozmawialiście? – rumieniec pokrywa policzki Dreama, który przeciera twarz dłonią. 

– Sapnap – mówi z ostrzeżeniem w głosie. Chce zatrzymać to dla siebie, ponieważ nie wie, czy George chciałby dzielić się tym z kimś innym.

Sapnap śmieje się, a bucząca komórka Dreama wyrywa go z rozmyśleń. Spogląda na ekran, widząc na nim kontakt matki George'a.

Ona nigdy do niego nie dzwoni.

– Sapnap, zaraz wracam – zanim przyjaciel zdąży zareagować, Dream się wycisza. Zdejmuje słuchawki z głowy i odbiera połączenie.

– Halo? – chłopak nie potrafi ukryć zmartwienia w swoim głosie. Ona nigdy do niego nie dzwoniła, to musi być coś ważnego. 

– Halo, czy to Dream, przyjaciel George'a?

– Tak, tak to ja – Dream prostuje się na krześle bezmyślnie miętoląc w palcach sznurki od bluzy. 

– Mam pytanie, czy rozmawiałeś ostatnio z George'em? Miał u mnie być parę godzin temu, ale nie odbiera telefonu. Zastanawiałam się czy przypadkiem nie zasnął, albo postanowił nie przyjeżdżać i mi nie mówić?

Dream czuje niepokój narastający w jego brzuchu. To pewnie nic takiego, na pewno wszystko gra.

– Proszę pani, zadzwonię do niego. Zaraz oddzwonię, dobrze? – kobieta dziękuje mu i przeprasza za kłopot, ponieważ z jej synem jest pewnie wszystko w porządku.

Ale Dream zna George'a. On nie wystawiłby nikogo, zwłaszcza własnej matki. 

Rozłącza się, wybiera numer przyjaciela spośród kontaktów. Nie ma opcji, że George nie odbierze od niego telefonu. Zmienił ustawienia urządzenia, przez co połączenia od Dreama pokazują mu się nawet, gdy telefon jest wyciszony lub wyłączony. Wie, że Dream nie nadużywa tej funkcji, dzwoni na komórkę tylko, gdy dzieje się coś naprawdę ważnego.

Połączenie się tworzy, słychać sygnały. Z każdym kolejnym sygnałem pogłębia się uczucie pustki w żołądku Dreama. George nie ma w zwyczaju nie odbierać. Przeważnie odbiera po mniej niż dwu sygnałach, nie zważając na to, czy jest w tym momencie zajęty.

George zawsze odbierał. 

Może tym razem to przegapił, nic takiego. Dream dzwoni jeszcze raz.

Tym razem kieruje go od razu na pocztę głosową. – Przepraszam, tu George, nie mogę teraz odebrać – słychać cichy chichot spowodowany słowami Dreama. Nie pamiętał co to było, musiało jednak być to coś ważnego. – Dream, przestań, nagrywam pocztę głosową! Zostaw wiadomość, a ja się do ciebie odezwę! – Dream rozłącza się, zanim włączy się nagrywanie, westchnienie opuszcza jego usta. 

come back to me // dreamnotfound (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz