運命*

203 21 9
                                    

*przeznaczenie

     Cisza. To właśnie panowało w salonie rodziny Bakugou po wyjściu blondwłosej kobiety. Atmosfera była tak cholernie gęsta, że można by zawiesić w powietrzu siekierę. Ponadto zdawało się, jakby każdy najmniejszy ruch był przez nią ograniczony, nawet bardziej niż na przykład w wodzie.

— Kurwa, że też musiała przyleźć akurat w takim momencie. — Mruknął pod nosem Katsuki — Cholerna stara baba.

     Gdy tylko uszy Izuku wychwyciły pełne pretensji słowa starszego, ciało chłopaka momentalnie się spięło. Wiedział, że nie był tu zbyt mile widziany, w każdym razie na pewno nie przez Katsukiego. Przecież wcale nie pchał się tu na siłę!
Wyszedłby już teraz, naprawdę miał na to ochotę widząc wyraz twarzy dawnego przyjaciela, ale... Nie byłoby to grzeczne względem pani Mitsuki, która przecież sama wyszła z inicjatywą, zapraszając chłopca do środka, mimo jego odmowy. Był więc rozdarty pomiędzy ratowaniem własnej skóry a byciem taktownym w stosunku do matki chłopaka, przed którym przecież właśnie miał ochotę uciekać. Cóż, życie nie lubiło go rozpieszczać.

— Jakim, kurwa, cudem skończyłem akurat z tobą w jednym pomieszczeniu, na dodatek w MOIM pierdolonym domu?!

     Słowom wychodzącym z ust czerwonookiego towarzyszyło nerwowe tupanie stopą o podłogę. Izuku przełknął głośno ślinę, gdy ten nagle skierował wzrok w jego stronę, posyłając mu tak ostre i gniewne spojrzenie, że musiał policzyć w myślach do dziesięciu by nie wybiec stamtąd szybciej, niż All Might przechodzi przez drzwi klasy.

— Ph, zawsze tylko sprawiasz problemy. Działasz mi na nerwy, cholerny nerdzie.

     Zielonowłosy zacisnął dłonie na nogawkach swoich spodni, wzdychając ciężko. Nigdy nie wiedział, co ma robić w takiej sytuacji. Miał odpowiedzieć, czy może nadal siedzieć cicho? Odnosił wrażenie, że nieważne, którą z opcji by wybrał, blondyn i tak byłby zirytowany. Jeśli się nie odezwie, będzie na niego krzyczał, że go ignoruje. Jeśli jednak postanowi odpowiedzieć na jego słowa - oberwie mu się za stawianie na swoim i wyrażanie swojej opinii.
Albo po prostu za to, że żyje.

— I czego siedzisz cicho, zasrańcu?? Nie chcesz nic powiedzieć, jak ostatnio?? Dawaj, wal śmiało! Tylko nie obiecuję, że wyjdziesz stąd w jednym kawałku!

     Młodszy zagryzł wargę, rozważając za i przeciw opcji odezwania się. Mało brakowało, a zacząłby mamrotać pod nosem, jednak nagle w jego umyśle pojawiło się jedno zdanie, które chciał przekazać Katsukiemu. Odwrócił głowę w jego stronę, z zamiarem odezwania się. Jego dłonie zaciśnięte były w pięści, wyraz twarzy wyrażał zdeterminowanie, a w głowie przewijało się te kilka słów, które...

— O...

     Czerwień. To wszystko, co widział w tamtym momencie. W jednej chwili zaczął się zastanawiać, czy jest to odcień podobny bardziej do rubinu czy szkarłatu... A może karminu? Właściwie, czy było to aż tak istotne? Czuł, że nie może się ruszyć, pomimo usilnych prób poruszenia choćby jednym palcem. Czas jakby stanął w miejscu na te kilka chwil, co przecież nie było możliwe. A jednak tak właśnie mogło to wyglądać, gdyby ktoś obserwował to z boku.
Katsuki też nie był w stanie drgnąć. W momencie, w którym jego oczy napotkały te zielone tęczówki Deku, każda komórka jego ciała odmówiła współpracy. W jego umyśle toczyła się walka, którą Bakugou przegrywał. Chciał się ruszyć, ba, właściwie to on tego p r a g n ą ł. Nie był w stanie znieść spojrzenia tej małej cholery, nie potrafił też stwierdzić, co się właśnie dzieje z jego ciałem. Zatrzymało się wbrew jego woli i nawet jego quirk nie chciało działać.
Cholera.

     Ich umysły zalała nagle ogromna fala niczego. Tak, jakby nie byli zdolni myśleć. Ta pustka była w pewnym sensie kojąca; choć na krótki moment Bakugou nie był ogarnięty nienawiścią do zielonowłosego. Czuł, jakby dryfował - gdzieś pomiędzy zapełnioną przestrzenią a nieznanym, pustym miejscem. Czuł tylko spokój, nic poza tym. Było to obce mu zjawisko, jednak pomimo tego czuł się komfortowo, jak gdyby znajdował się dokładnie w miejscu, w którym powinien.

𝑫𝒐𝒏'𝒕 𝒚𝒐𝒖 𝒇𝒖𝒄𝒌𝒊𝒏𝒈 𝒅𝒂𝒓𝒆, 𝑫𝒆𝒌𝒖  ᴮᵃᵏᵘᵈᵉᵏᵘ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz