Rozdział 8

343 29 3
                                    


Chodziłem nerwowo po salonie, patrząc na wszystkich. Kendall, El, moi przyjaciele, Harry, przyjechał nawet Ed, który miał zbyt wiele dowodów na "kutasa i skurwiela", a ja nie umiałem mu odmówić. Zdecydowanie nie.

— Możesz usiąść? Kręci mi się w głowie, jak patrzę na to.

— To zamknij oczy, Kendall. Nikt cię nie prosi, abyś patrzyła na Louis'a. To rola Harry'ego.

— Zayn! Bądź milszy — powiedział Harry, a po chwili zobaczyłem na jego policzkach różowy kolor. — Nie patrzcie się tak na mnie.

— Jesteś bardzo słodki, Harry.

— Kendall albo się zamkniesz, albo wypierdalasz — powiedziałem i wreszcie stanąłem. — Jesteś tu, dlatego że wisisz mi przysługę, mam na ciebie wiele haczyków, które zamierzam wykorzystać, jeśli odważysz się nas wykiwać.

Mój telefon zawibrował, a na ekranie pojawił się napis "kutas". Zaśmiałem się i odebrałem, robiąc na głośno mówiący.

— Tomlinson, od jutra robisz za tatusia. I nie, nie będziesz pieprzyć Harry'ego. Będziesz ojcem. Freddie Tomlinson, uroczy blondynek, który jest przerażająco do ciebie podobny. Jakby drugi skurwesyn jak ty.

mendacious crying → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz