Najgorsze Święta

541 20 0
                                    

Następnego dnia Tom wyjechał do domu na święta. Było mi smutno po wczorajszej kłótni, którą chyba zapamiętam do końca swojego życia. Nie cieszyło mnie to, że dzisiaj wigilia. Wstałam wcześnie usiadłam przy biurku i wyjęłam kartę. Postanowiłam napisać list do Toma :
Kochany Tom'ie
    Wiem, że jesteś na mnie obrażony. Nie ukrywając ja na ciebie też. Nigdy nie okazujesz mi uczyć a i tak się w tobie zakochałam. Jak ty to robisz co? Wracając do tematu dzisiaj wigilia więc wesołych świąt. Wiem, że nie odpiszesz i olejesz ten list, bo w miarę cię znam. Co ja mówię nie znam cię prawie w ogóle... Naprawdę żałuje, że cię zapytałam czy mnie kochasz.. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to. Tęsknie za tobą po każdej kłótni.. Kocham cię Tommy. Kocham cię najbardziej na świecie. Pamiętaj o mnie.
                                                Hannah
Poszłam do sowiarni i wysłałam list. Wiedziałam, że nie odpisze, pewnie nawet nie zwróci na niego uwagi. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść śniadanie.

Czemu bez niego jest tak nudno? Czemu moje życie bez niego jest nudne?

Poszłam do biblioteki i tam przesiedziałam całe popołudnie, czytając o horkruksach. Nie wiem po co to robiłam. Czułam taką potrzebę, chciałam go wspierać w tym co robi. Gdy wyszłam z biblioteki usłyszałam rozmowę dwóch uczniów :
- Chodzi ci o tego Tom'a Riddle'a tak?
- Tak.
- Świr totalny.
- Idiota co nie?
- No.
- Fajnie to tak obgadywać? - zapytałam.
- O a to jego stuknięta dziewczyna.
- Nikt nie będzie obrażał mnie ani jego! Cruccio! - rzuciłam zaklęcie na jednego z chłopaków.
- Przestań proszę! Więcej tak nie powiem.
- To dobrze i tylko o tym komuś powiedz to będzie powtórka z rozrywki.
- J-jasne nikomu nic nie powiemy.
- Pa chłopaki. - powiedziałam z uśmiechem.
*
Kiedy szłam do swojego dormitorium wpadłam na jakąś dziewczynę :
- Sorki - powiedziałam i pomogłam jej zbierać książki.
- Nic się nie stało.
- Jestem Hannah.
- Alice.
- Miło cię poznać. Szłaś się uczyć na obronę przed czarną magią?
- Tak.
- Mogę ci pomóc uwielbiam ten przedmiot.
- Jeśli chcesz.
- Chodź możemy iść do mnie mam sama dormitorium.
- Ok.
*
Bardzo dobrze bawiłam się z Alice, była miła i pomocna. Opowiedziałam jej o Tom'ie omiając horkruksy :
- Ja już będe wracać dzięki za pomoc.
- Nie ma za co to pa.
- Pa.
Nagle przez okno wleciała sowa :
- Boże wystraszyłam się - powiedział Alice - Od kogo ten list?
- Nie mam pojęcie - a tak naprawdę domyślałam się, że to od Tom'a.
- Dobra ja idę pa.
- Pa.
Wzięłam do ręki list cała się trząsłam nie wiem czemu.
Hej Hannah.
  Owszem jestem na ciebie obrażony, ale nie aż tak bardzo. Jak chciałaś skoczyć z wieży wtedy byłem bardzo zły. Nawet mogę powiedzieć, że się bałem o ciebie. Przepraszam za wszystko a i drugi horkruks już gotowy. I nie nazywaj mnie Tommy! Z nieznanych źródeł dowiedziałem się, że torturowałaś jakiegoś chłopaka. Fajnie, podoba mi się to.
                                                   T. R
Cieszyłam się jak małe dziecko, gdy czytałam list od niego. Nie mogłam się doczekać jego powrotu do hogwartu.
*
Gdy nadszedł dzień powrotu uczniów do hogwartu czekałam na Tom'a na peronie. Gdy pociąg przyjechał odrazu się uśmiechnęłam. A jeszcze bardziej gdy zobaczyłam Tom'a :
- Debilu! - krzyknęłam i do niego podbiegłam.
- Co idiotko? - zapytał i spojrzał na mnie z uśmiechem.
- Nic chodź opowiem ci o torturowaniu dzieci.
- Uu to mi się podoba.
- No chodź Tommy.
- Nie mów tak na mnie!
- Co mam poradzić, że lubię cię denerowować? - zapytałam a on przewrócił oczami.

Just to be loved || Tom Riddle Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz