Hej Lilou

397 10 4
                                    

Wybiegłam przez korytarz.
Tęskniłam za moją przyjaciółką już nic mnie nie obchodziło.
Czy mnie złapią?!
Czy będę miała problemy?!
Ani ten cały zakaz?!
Zapukałam do niej do pokoju.

Czy mnie złapią?!Czy będę miała problemy?!Ani ten cały zakaz?!Zapukałam do niej do pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Li- Proszę
*Rozległ się delikatny głos mojej przyjaciółki Anioła 😇.

Gdy ujrzała mnie na progu rzuciła mi się na szyję.

Li- Vicky oj tak tęskniłam.

V- Ja też Li
(Uwielbiałam zdrabniać jej imię)

Po chwili  Lilou oprzytomniała.

Li- Bardzo za tobą tęskniłam.
Ale...
Zaraz jak ty się tu dostałam
Wszystko okej?
Znaczy cieszę się że jesteś ale jednak.

V- Oj długa historia.
Uwierz mi.

Li- Wiedziałam w szkole Lucyfera.
*Powiedział Li wyraźnie podekscytowana*
- Powiedz Vicky wy w końcu jesteście razem czy nie jesteście?!

V- Ojjj kochana to skomplikowane...
*Powiedziałam*
-Niewiem czy jesteśmy razem. Wiem tylko jedno kocham go, ale niewiem czym on kocha mnie?!
*Niechciana łezka spłynęła po moim policzku*

Lu- Ojjj kochanie nie płacz.
*Lilou przytuliła mnie*
- Nie będziemy o nim teraz rozmawiać.

V- Tak.
To nie teraz.
*Powiedziałam zgodnie.
- A jak u ciebie sprawy sercowe?

Li- Kiepsko. Dino mnie zostawił.
Płakałam błagałam. I nic. Jestem załamana.🥺🥺🥺😭.
Li rozpłakała się.

Przytulając ją mówiłam tylko teksty w stylu

"On nie zasługiwał na ciebie"
"Znajdziesz kogoś lepszego"
" Nie płacz kochana"
"Będzie dobrze"
Nie mogłam jej wciąż powiedz z kim jestem w ciąży. Nie chciałam jej ranić i tak już była załamana.

Skończyłyśmy rozmowę i naszych Boyfriendach. Obie nie rozumisłyśmy miłości. I czy ona jest?!
Nie wiedziałysmy.
Nie miałyśmy pojęcia.
Naprawdę.

Później:
Zaczęłyśmy rozmawiać o szkole o Aniołach i Demonach. Lubiłam bardzo gadać z Li. Nigdy nam się nie kończyły wspólne tematy.

Li- Może cię przebiorę?

V- Co?!

Li- Mam taką śliczną sukienkę.
Przymiej.

Posłusznie założyłam strój i spojrzałam w lustro.

V-Oj jak ładnie dziękuję.

Stałyśmy i patrzyłyśmy na siebie uśmiechając się do siebie na wzajem.


Przepraszam że rozdział tak krótki ale, jest on poprostu wstępem do kolejnych niesamowitych wydarzeń.
No nic kocham was kochani i do następnego😘



Lucyfer I Vic Historia miłości oparta na Sekrecie Niebios.  Zrodzenie istnieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz