do młodości
na początku chciałam
żebyś była mleczem
którego płatki będą śmietanką zalewać mi spaloną kawę
aż do zakrztuszenia chłonęłabym skórą słodyczpotem chciałam żebyś
była dmuchawcem który
przepchnęłabym szybko oddechem
nie zostawiajac śladu istnienia za tobąfinalnie okazałaś się być
najnudniejszą różą za sześć złotych
żałośnie żebrzącą gdy nie wymieniałam ci wody
i postanowiłaś zgnić śpiącą główką
na moich kolanachNie wiem czy to powrót, ale witam Cię czytelniku z powrotem w nowej odsłonie mnie. Powyższy wiersz to jeszcze okruchy dawnej osobowości.
CZYTASZ
meadow
PoetryŁąka, na której rosną emocje ubrane w kruche słowa. Okładka: @niezdarnykleptoman