2. dom ? czy hotel?

3.8K 218 152
                                    

Pov : Karl
Obudziłem się wyjątkowo wcześnie co uznałem za dziwne gdyż najczęściej budzę się o późniejszych godzinach. Usiadłem na łóżku i sięgnąłem po telefon w celu sprawdzenia godziny. Od razu w oko wpadło mi powiadomienie od Sapnapa. Nie odpisałem jednak nic poprostu patrzyłem na tą wiadomość. Po chwili poczułem bardzo dziwne uczucie.. jakby moje policzki miały się  zaraz spalić. Rzuciłem telefon na łóżko i wstałem. Ruszyłem w stronę łazienki gdyż chciałem trochę się ogarnąć.

Po ok 30 minutowym prysznicu wyszedłem z łazienki. Zająłem się wtedy przygotowywaniem śniadania gdy nagle mi się przypomniało.. Przecież dziś miałem jechać na tydzień do Nicka! ( Em ogólnie tu trochę zmieniałam na potrzebę fanfiku) Nick mieszkał godzinę drogi ode mnie ,była 7 a miałem być na 10 czyli miałem dwie godziny na przygotowanie się! (Idk czy dobrze obliczyłam xd) Przyśpieszyłem tempo robienia śniadania a po jego zjedzeniu zdałem sobie sprawę z tego ,że dwie godziny to jednak sporo czasu gdyż byłem już praktycznie gotowy. Nie mając zbytnio co robić zadzwoniłem do Nicka z pytaniem czy mogę przyjechać wcześnie na co ten się oczywiście zgodził. Szczęśliwy ubrałem się oraz wyszedłem z domu. Na autobus nie miałem co liczyć więc zdałem się na taksówkę jeżdżącą w kółko po mieście. Wpadłem do samochodu z prędkością światła i wyjaśniłem kierowcy gdzie ma mnie zabrać. Gdy ruszył trochę się rozluźniłem i zacząłem przeglądać Twittera.

Pov : Sapnap
Karl zaskoczył mnie tym pytaniem gdyż nie spodziewałem się nigdy tego po nim.  siedziałem na kanapie znudzony przeglądając media gdy zadzwonił do mnie wilbur czego się nie spodziewałem. Bez wachania odebrałem
Sap: Hejka Will czemu dzwonisz?
Wilbur: hej jesteś może w domu?
Sapnap: ee tak a z kąd to pytanie?
Wilbur; świetnie a jutro będziesz?
Sapnap; nie ruszam się nigdzie narazie
Wilbur: znakomicie w takim razie jutro spodziewaj się gości. Wezmę jeszcze Tommiego, Tubbo może zgarnę też Bad'a i Skeppiego
Mówiąc to rozłączył się. Zrozumiałem z tego tylko tyle ,że od jutra mój dom to będzie hotel.. nie mówiąc nawet o dreamie i Gogim którzy mieli przyjechać za 3 dni. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi -to musi być Karl- pomysłałem po czym ruszyłem otworzyć drzwi. Chłopak od razu się na mnie rzucił zupełnie jakbyśmy się nie widzieli z rok. Oczywiście odwzajemniłem uścisk.
- Hej Karluś stęskniłeś się? - zapytałem. Dobrze wiedziałem jak go zdenerwować.
- Nick miałeś mnie tak nie nazywać debilu! - odpowiedział rumieniąc się przy tym. Pomyślałem ,że wygląda naprawdę słodko..
Poprostu złapałem go za rękę i pociągnąłem do salonu.
Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu filmów, seriali oraz piciu jakiś soków. Ok 3 Karl zasną a jako ,że nie chciało mi się przenieść go na górę poprostu rozłożyłem kanapę i położyłem się obok niego. nie mogłem przestać wpatrywać się w jego piękną twarz. wyglądał jak Anioł. Przysunąłem się bliżej niego i delikatnie go przytuliłem. Niedługo potem również ja zasnolem




Nie wiem co mnie wzięło ale łapcie kolejny rozdział bo nie mam co robić lol zachęcam do poprawiania moich błędów

Miłego dnia/wieczoru!

-490- słów

~Autorka 😻 ❤️

Please stay with me / Karlnap (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz