9. szpital v2

1.9K 108 146
                                    

O boże te zdjęcia na górze są coraz bardziej zrąbane.. ale pieprzyć 😃🤚
************************************
*Tryb pierwszoosobowy*
Minęły trzy tygodnie od owego zdarzenia. Stan zdrowia Karla znacznie się pogorszył. Wilbur został w ich domu ponieważ za bardzo martwił się teraz o chłopaka by mógł go zostawić sam sobie. O 16 miał przyjechać quackity by pomóc mu opiekować się Karlem który prawdę mówiąc od paru dni nie wychodził z pokoju chyba ,że musiał załatwić swoje potrzeby. To co stało się z Nickiem wstrząsnęło prawie cały dream smp a szczególnie jego najbliższych przyjaciół w tym dreama i georga.

Pov Karl

Leżałem na łóżku nie bardzo wiedząc co chcę teraz ze sobą zrobić. Po chwilowym leżeniu tak i nie myśleniu kompletnie o niczym wpadłem na pomysł by odwiedzić Nicka. W końcu było po 12 a ja jeszcze i niego dziś nie byłem. Bez długiego namysłu wstałem i ruszyłem w stronę przedpokoju. Na moje nieszczęście w salonie był Wilbur i zauważył ,że przechodziłem.
Nie żebym go nie lubił.. Wręcz przeciwnie! Poprostu Will czasem jest trochę nadopiekuńczy..

- Um.. Karl gdzie idziesz? - zapytał. Odwróciłem się w jego stronę i spojrzałem na niego.

- idę odwiedzić Nicka.. - powiedziałem. Nie widziałem sensu kłamać więc poprostu wyjawiłem prawdę.

- oh.. - mruknął po czym nastała niezręczna cisza. Trwała ona parę minut po czym Will wstał z kanapy i podszedł do mnie.

- pójdę z tobą. Ale o 16 musimy wrócić ,bo będziemy mieli gości - powiedział. Ucieszyło mnie ,że nie będę musiał iść sam więc skinąłem głową i ruszyłem do przedpokoju do którego wcześniej tak rozpaczliwie próbowałem się dostać.

★yy w szpitalu ? Lol★

- Dzień dobry. - powiedziałem do lekarza który aktualnie stał przed salą Nicka. Ten spojrzał na mnie i również się przywitał ale oprócz tego dodał :
- Rodzice tego chłopaka podjęli decyzję. Otóż dzisiejszego wieczoru Nick zostanie odłączony od respiratora.. jego mózg już się wyłączył więc pojawiła się taka a nie inna decyzja. - powiedział patrząc to na mnie to na Wilbura zmartwionym wzrokiem. W tępie błyskawicznym do moich oczu napłynęły łzy. -N-nie..! To dzieje  się zbyt szybko..! - myśłałem i całkowicie oddałem się pogłębiającej mnie rozpaczy. Wbiegłem do sali mojego chłopaka i popatrzyłem na niego z całkowitą rozpaczą jak i uwielbieniem.

Mógłbym zrobić wszystko bym to ja był ja jego miejscu..! Ten chłopak był moim ostatnim powodem do życia..

********************************
RYCZE PODCZAS PISANIA TEGO :((
TO JEST PRZEDOSTATNI ROZDZIAŁ D;

Siedzę właśnie w salonie i jakoś w połowie pisania tego się poryczałam.. mamę patrzy na mnie jak na idiotkę pomocy.

KURWA POWIEDZCIE JEJ BY SIE TAK NA MNIE NIE GAPIŁA TO STRESUJE

Ym nie mam co tu pisać więc ten no

Byee love you all 🥺❤️

(431) słów






 

Please stay with me / Karlnap (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz