~eo eo tata wie~

357 37 10
                                    

Kochani ostatnio dodaje rozdziały co 3-4 dni z powodów szkolnych, oraz przez to, że najzwyczajniej wciągnęłam się w inne yaoi za co przepraszam, aczkolwiek chciałabym również poinformować o dwóch rzeczach.

Dziękuję za 400 wyświetleń i #1 w Ushiten !! Mega doceniam <3

Jeśli w przyszłości z jakiegoś powodu nie wrzucę rozdziału dłużej niż 4 dni to zerknijcie w opis książki bo tam zazwyczaj pisze informacje.

Miłego czytania <33

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

tydzień później:

{Perspektywa Tendō}

Relacja moja i Ushijimy rozkwitała, powiedzieliśmy o nas kolegom z drużyny, a oni bardzo miło na to zareagowali. Powoli przyzwyczajali się do widoku przytulającego i wspierającego mnie silnego kapitana. Czułem, że może w końcu będę mógł być szczęśliwy u czyjegoś boku. Martwiło mnie jednak jedno. Wakatoshi zaczął zachowywać się inaczej od kiedy ze mną jest. Budzi to wiele wątpliwości, natomiast zawsze kiedy chcę się go o to spytać, on robi dla mnie bardzo miłe gesty, przez co ta myśl wydaje się po prostu głupia.

Następnego dnia:

Skończyliśmy trening. Chcąc odreagować cały szkolny stres w ramionach mojego chłopaka, dość pewnie zapytałem się o przyjście do niego. Ku mojemu zdziwieniu - odmówił.

okej, ała to zabolało.

Speszyłem się. Niby powiedział, że musi się uczyć, oraz że chce trochę pobiegać. Mimo to zawsze znajdował dla mnie chwilę. Pomyślałem, że może za dużo czasu z nim ostatnio spędzałem i znudził się mną. W końcu kleje się do niego w każdej możliwej chwili. Jestem trochę zazdrosny o koleżanki z którymi rozmawia. Wiem, że to nienormalne, ale nic nie poradzę na to, że tak bardzo go kocham. Wracaliśmy razem ze szkoły. Pożegnałem się z nim namiętnym pocałunkiem tuż przed moim domem i rozdzieliliśmy się. Niestety mój tata to zauważył....

- Kim on dla ciebie jest? - Zostałem przywitany w progu tymi słowami przez poddenerwowanego ojca.

- Bo.. on.. jest- moim najlepszym przyjacielem. Nie bądź zły. - Wypowiedziałem pod nosem te słowa, spoglądając w dół.

- To od kiedy przyjaciele całują się na pożegnanie? Kim ty jesteś? Nie tak Cię wychowałem. Matka Cię za bardzo rozpieściła. - Nie krzyczał, aczkolwiek w jego głosie było czuć złość i zawód moją orientacją seksualną.

- Tato, ale ja nic na to nie poradzę. Nie zmienię tego... Przepraszam... - Starałem się nie rozpłakać i szybko pójść do swojego pokoju zamknąć drzwi od środka.

Czułem się okropnie bo nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Najchętniej wtuliłbym się teraz w Wakatoshiego, jednak nie chciał się ze mną dziś spotykać. Napisałem więc do Eity.

Od: Tendō

Do: Semi

Temat: Masz chwilę?

"Potrzebuje z kimś porozmawiać. Mój tata właśnie rozczarował się tym, że jestem homoseksualny i jest bardzo wkurzony, a ja nie wiem co mam robić. Czuję bezradność."

Czekałem około 10 minut słuchając w tym czasie muzyki i leżąc w łóżku. W końcu otrzymałem wiadomość zwrotną.

Od: Semi

Do: Tendō

Temat: Okej

"wyjdź za 15 minut przed dom"

Zdziwiłem się tą informacją, Eita musiał być gdzieś blisko skoro umówił się że mną tak szybko. Poszedłem się umyć by zmyć ciężar z podświadomości.
Kiedy odkręciłem wodę przypomniałem sobie, że jeszcze nie dawno zrobiłem to kiedy Ushijima był obok. Zebrało mi się na płacz.

{Perspektywa Ushijimy}

Miałem iść biegać. Nagle zadzwonił do mnie Shirabu.

- Co się dzieje z twoim chłopcem? - Zapytał poważnie Kenjirō.

- A co ma się dziać? - Odparłem nie rozumiejąc aluzji.

- Jesteś z nim teraz? - Wciąż dopytywał.

- Nie. Skąd takie pytania? - Nie rozumiałem całej tej sytuacji.

- Jestem z Semim i Tendō właśnie do niego napisał, że źle się czuje. Dziwne, że pisze do niego zamiast do ciebie. Dlatego dzwonię i pytam czy coś się stało.

- Nic mi o tym nie wiadomo. Powinienem do niego przyjść?

- Tak, oczywiście że powinieneś. Ja już kończę. Trzymaj się.

Dlaczego Satori jest smutny i nie napisał do mnie? Naprawdę chciałem prędko znaleźć odpowiedź na to pytanie. Założyłem normalne ciuchy i ruszyłem w stronę mojego chłopca.

{Perspektywa Tendō}

Leżałem bezczynnie zwinięty w swoją pościel. Zorientowałem się, że już prawie mija 15 minut, więc powoli zszedłem na dół, starając uniknąć wzroku swojego ojca. Udało mi się, jednak w progu spotkałem mamę, która właśnie wróciła do domu i przytuliła mnie na powitanie. Zza ogrodzenia wyrosła oliwkowa czupryna. To Ushijima. Dlaczgeo jest tutaj sam?

- Co ty tu robisz Wakatoshi? - Zapytałem łapiąc się jedna ręka za łokieć.

- Shirabu dzwonił do mnie, że nie jest z tobą najlepiej, więc przyszedłem tu. Co się stało skarbie? - Jego troskliwy głos sprawiał, że już w tamtej chwili poczułem się lepiej, mimo to wciąż miałem w głowie jedną myśl.

- No bo... Zachowujesz się ostatnio inaczej od kiedy jesteś ze mną, więc pomyślałem, że Ci się znudziłem i nie chcesz spędzać ze mną cza- Wakatoshi przerwał mi monolog, ucałował mnie w skroń i uciszył mi usta.

- Nie mów takich głupot. Nigdy bym tak nawet nie pomyślał. - Dlaczego chodziły mi po głowie takie rzeczy? Sam nie wiem.

- Ale musi być jakiś powód dla którego się tak dziwnie zachowujesz. Powiedz mi proszę - Oznajmiłem to, tuląc jego tors.

- Dobra. Powiem Ci, ale nie tutaj. Chodźmy do mnie. - Po tych słowach od razu ruszyliśmy w jego stronę.

Kiedy byliśmy w jego pokoju, Ushijima zaczął.

- To nie tak, że nie chcę spędzać z Tobą czasu, ale jestem przewrażliwiony na twoim punkcie. Kiedy raz nie odzywałeś się do mnie kilka dni. Bardzo to przeżywałem i miałem w głowie mnóstwo głupich myśli. Od tamtej pory powstrzymuje się przy tobie, aby tego nie powtórzyć i Cię nie zranić. - Nie mogłem uwierzyć, że tak bardzo mu na mnie zależy.

- Nie musisz się przy mnie powstrzymywać, naprawdę nie mam Ci za złe tamtej sytuacji, to co się stało nie było z twojej winy. Nie obwiniaj się Wakatoshi. - Złapałem go i mocno przycisnąłem do niego swoje zimne ciało.

- Jesteś niesamowity. - Powiedział to i delikatnie się uśmiechnął.

- Mógłbyś tylko częściej mówić, że mnie kochasz... - Zażartowałem odsuwając się od niego.

- Nie musisz się o to martwić Skarbie. - Złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie.

- Zagrajmy w uno. - Zaproponowałem.

- Znowu chcesz przegrać? - Zapytał.

- CO PROSZĘ?

Making happy when you snappy | Ushiten | HaikyuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz