Rozdział 6 Przyjaciel

311 18 0
                                    

Obudziły go szmery dochodzące z kuchni, wstał i poszedł to sprawdzić. To była Hermiona robiąca sobie jedzenie na uczelnie,
-Granger co robisz tu o 5 rano?-zapytał,
Stała do niego tyłem w milczeniu słyszała tylko jego kroki wkońcu złapał ją za talię i przysunął do siebie,
-Jeśli naprawdę tego żałujesz to mi to udowodnij-szepnął jej do ucha a ta stała z szeroko otwartymi oczami,

Zabrał ręce z jej tali a ona stała dalej w milczeniu zobaczył, że w ręku trzyma kanapki,

-Oh! Granger jakie to dziecinne unikasz mnie?-zapytał,
-J-Ja...-Odwróciła się do niego nie wiedząc, że stoi bardzo blisko jej

Patrzyli sobie prosto w oczy stykając się ciałami, przegryzła wargę,
-J-Ja... Nie nie ważne-odsunęła się od niego-Jak mam Ci to udowodnić,
-Nie wiem-uśmiechnął się-Ale teraz idź spać nie musisz mnie unikać-I wrócił do siebie,

Stała tak i wpatrywała się w niego, nie rozumiała co właśnie się stało i nie chodziło tu o zachowanie Snape'a ale o coś zupełnie innego... Wróciła tak jak mówił do swojego łóżka i ponownie zasnęła. Obudziła się o 8 wstała i poprawiła wcześniej zrobione włosy wstała i ruszyła do kuchni Severus siedział i pił kawe natomiast Oliver jadł jak zwykle kanapki,
-Hermiona!-ucieszył się na jej widok-Dzisiaj nie wyszłaś tak wcześnie,
Severus popatrzył na nią uśmiechając się widząc, że jest jeszcze zawstydzona sytauacją z rana.
-Tak-odpowiedziała i poszła w stronę kuchni-Hej kto zjadł moje kanapki?
-Hah! Sorki-podrapał się po głowie-Głodny byłem a one sobie tak leżały,

Dziewczyna zaczęła się śmiać,
-Cz-Czyli nie jesteś zła?-zapytał niepewny,
-Oczywiście, że nie!-przytuliła kolege

Kątem oka zobaczył jak Severus się na nich patrzy podeszła do niego i bez słowa go przytuliła na początku tylko trzymał ręce w górze, ale potem również ją objął,
-No nic ja lecę-odsunęła się od niego-Narazie,
-Narazie-odpowiedział młodszy z nich,
Severus jednak cały czas milczał,
-No to co idziemy do pracy-zaproponował-Nie chce mi się siedzieć w domu,
-Niech będzie,
*
-Mamy jakiś nowy trop?-zapytał spokojnie,
-Wciąż badam sprawę z wczoraj, ale nic nowego a u was?
-Miałem wczoraj dużo roboty nie badałem trucizny jeszcze-podrapał się po głowie,
-Ja zrobiłem raporty i nowe dane-odparł zadwolony,
-Coś masz?-usiadła na fotelu,
-Nie-posmutniał,
-Czyli znowu nic-westchnęła-Dobra myślę, że nie mamy dzisiaj dużo roboty więc będziecie mogli iść wcześniej-uśmiechnęła się lekko-Wkońcu jest piątek!
-Ten tydzień szybko zleciał,
-Macie może jakieś plany na weekend?-zapytał podchodząc do Severusa,
-Może narazie weźmy się do pracy- odsunął się od niej,
-Masz racje wrócimy do tej rozmowy-uśmiechnęła się i poszła do siebie,
-Severus! Mam nadzieję, że nie odmówisz
-Odmówię?-zdziwił się
-Ewidentnie chciała nas zaprosić na spędzenie razem czasu-podrapał się po nosie,
-Napewno nie dzisiaj-stwierdził,
-Chyba nie chcesz siedzieć sam w domu-uśmiechnął się,
-Myślę, że Hermiona nie będzie miała nic przeciwko żebym został-popatrzył na swoje buty,
-Hermiona? Czy między wami coś się zmieniło?-uśmiechnął się przebiegle,
-Nie oczywiście, że nie skąd ten pomysł ja tylko no w domu posiedze-przełknął ślinę,
Chłopak tylko się uśmiechnął i poszedł po swoje raporty,
-Zajmę się raportami w biurze,
*

Droga Ginny!
Piszę to na jednej z przerw, kochana co się z Tobą dzieje? Nie odzywasz się, nie odwiedzasz mnie... Harrego też nie widziałam:( Martwię się!
  
                          Nieogarnięta Hermiona

Ps: Dzisiaj jadę do rodziców więc nie będzie mnie cały weekend.

Podała sowie list i czekała na odpowiedź, siedziała tak sama na niskim murku, gdy ktoś się dosiadł obok niej.
-Co tu robisz Granger?-powiedział blondyn,
-Mogę Cię zapytać o to samo-wzruszyła ramionami,
-Jakieś informacje o Ginny czy Harrym?-zapytał patrząc do przodu,
-Niestety-również patrzyła do przodu,
-Co jeśli jednak wybrał Ginny?-popatrzył jej prosto w oczy,
-Jest taka opcja-mruknęła a ten od razu posmutniał-Ale Ginny by się wtedy odzywała musiało się coś stać!
-Cz-Czyli jest nadzieja?
-Zawsze jest nadzieja-uśmiechnęła się do niego,
-Nie jesteś taka zła Granger-uśmiechnął się do niej-No nic ja już lecę
-Odezwę się jak coś będę wiedzieć-krzyknęła za nim,

Naucz mnie kochać//SevmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz