Listopad
-Jest już listopad a nikt nie ginie-powiedziała znudzona,-To chyba dobrze Celestia-odparł wpychając do buzi kolejną babeczkę z posypką,
-Nie bardzo zabójca jest dalej na wolności, a my nie możemy go namierzyć-zaczęła bawić się swoimi włosami,
-Masz może rację, ale z drugiej strony to dobrze, że nikt nie traci życie-dopowiedziała brązowooka,
-Może porozmawiamy o czymś innym-zaproponował,
-Nie ma sprawy emm to o czym?-nastała niezręczna cisza,
Siedzieli tak i zastanawiali się nad tematem rozmowy gdy wkońcu cisze przerwał telefon, Severus złapał za mugolski wynalazek i zaczęła się rozmowa:
Ethan: Halo? Severus?
-słyszę Cię-powiedział zirytowany,
Ethan: Wspaniale zbieraj swój zespół
-Mogę wiedzieć po co?
Ethan: No jak to po co już zapomniałeś? Pewna staruszka znalazła kolejne zwłoki,
Ethan: Severus? Jesteś tam?
-Tak tak wybacz szefie zamyśliłem się,
Ethan: Czekam na was na ulicy Baker Street,
-Oczywiście zaraz będziemy,Nie musiał nic mówić wszyscy się domyślili o co może chodzić, razem ruszyli jak najszybciej na miejsce zbrodni.
-Jesteście! działajcie swoje pozycje znacie-uśmiechnął się do nich po czym ruszył do samochodu,
Celesta zaciekawiona ciałem zaczęła sprawdzać każdy milimetr,
-To mężczyzna w średnim wieku-powiedziała oglądając ciało,
-Ciało znowu zmasakrowane ile zajmie Ci ustalenie tożsamości?
-Kilka dni może nawet tydzień-popatrzyła zawiedziona na przyjaciół,
-Są świadkowie?
-Nikt nie wie gdzie znajduje się ta staruszka-popatrzył na swoje raporty,
-To dziwne od kilku miesięcy nie było morderstw a teraz mamy zabójstwo od drugiego mordercy co dzieje się z tamtym?
-To nasze najmniejsze zmartwienie, Hermiono-odparł,
-Właściwie to nie dokońca-zamyśliła się chwile-Hermiona może mieć rację a ja coś czuję, że czeka nas coś grubego,
-Wszystko wskazuje na to, że drugi morderca wycofał się ze swoich działań tylko po co?
-Może się czegoś wystraszył i zwiał-zaproponował otwierając batonika
-Czego niby? Czy ty wogóle myślisz?-odparła Celestia,
-Dlaczego gadacie teraz o nim zamiast zająć się obowiązkami?
-My chcemy złapać tych... Ehhh Celestia spokojnie-uspokoiła się,
-Myślicie, że ja nie chce?-zapytał podnosząc głos,
-Severus nie krzycz-upomniał go młodszy kolega czym bardziej go zdenerwował,
-Świetnie! Batonik! Może zrobimy sobie jeszcze piknik nad zwłokami? Czyż to nie wspaniały pomysł?-powiedział ironicznie,
-Severus...
-Błagam was skupmy się na pracy, okej?
CZYTASZ
Naucz mnie kochać//Sevmione
RomanceZdesperowana dziewczyna łapie się chyba ostatniej deski ratunku i zaczyna praktyki u byłego nauczyciela w zamian za... Co z tego wyniknie? Jeszcze jedna ważna rzecz:)) To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość^^