Rudowłosa dziewczyna z niecierpliwością czekała na przyjaciółkę wciąż wypatrując ją przez okno,
-O co mogło jej chodzić?-pytała sama siebie,
W oddali zauważyła zbliżającą się byłą gryfonkę, chwyciła płaszcz i wyszła na zewnątrz:
-Hermiona!-Witaj Ginny-oszczędziła jej uprzejmości-Musisz mi jak najszybciej pomóc,
-Spokojnie chodźmy do środka napijemy się herbatki i pogadamy okej?-zaproponowała pokazując jej drzwi,
-Ginny-była wystraszona, a oczy miała zaszklone-Ja nie mogę tu być za długo!
-Nie bardzo rozumiem,
Dziewczyna wskazała jej niewielką walizkę i kota stojącego obok niej,
-Uciekłam-powiedziała po chwili-A jak ktoś ucieka to ktoś inny go szuka,
-Nie możesz jaśniej?-wywróciła oczami,
-Zrozum musisz mi znaleźć jakieś miejsce gdzie będę mogła się zatrzymać i gdzie nikt mnie tam nie będzie szukał-co chwile odwracała się za siebie sprawdzając czy nikogo nie ma w pobliżu,
-Zostań u mnie... Albo nie u Rona!
-Uhh-zirytowała się-Pomyśl gdybyś mnie szukała to gdzie byś najpierw poszła? No właśnie do Rona-oznajmiła,
-Dlaczego uciekasz?-dopytywała,
-Opowiem ci wszystko jak znajdę się w bezpiecznym miejscu,
Rudowłosa na chwilę się zamyśliła po czym wpadła na pomysł:
-Może Draco?
-Co?-zdziwiła się,
-Masz racje głupi pomysł...
-Nie, nie czekaj wcale nie taki głupi-przerwała jej-Przecież nikt nie wpadnie na to żeby mnie szukać u kogoś kogo nienawidziłam,
-Ale prawie nikt nie wie, że zaczęłaś się z nim dogadywać?-uśmiechnęła się,
-A Ciebie to nie rusza?-zainteresowała się przyjaciółką,
-Co? Harry to przeszłość teraz najbardziej się dla mnie liczy to żeby ci pomóc-powiedziała to dumnie,
-Muszę się z nim tylko skontaktować i oby się zgodził....
***
-Wciąż myśle, że to jakaś pomyłka-powiedział przecierając oczy ze zmęczenia,
-Jasne, jasne znowu stajesz po jej stronie! To było do przewidzenia,
-Słuchaj Celestia, znam ją, ona nie zrobiła by czegoś takiego!
-Skąd niby możesz to wiedzieć? Bo ją uczyłeś przez kilka lat?-popatrzyła na niego kpiąco-Ludzie się zmieniają,
-Nie ona...-mruknął pod nosem,
-W takim razie może zapytamy ją co ma do powiedzenia?-zaproponowała,
-Niech będzie,
-Hermiona możesz zabawić tutaj na chwilę?-krzyknęła i czekała na odpowiedź, jednak nic powtórzyła więc-Czy mogłabyś tu przyjść?!-znowu nic, do trzech razy sztuka-HERMIONA!
Severus popatrzył na nią i ruszył do pokoju gdzie powinna być była gryfonka, dla pewności na początku zapukał a następnie wszedł do środka. Jednak jedyny widok jaki zastał to porozwalane kartki papieru, długopis na biurku i otwarte na oścież okno.
-Tylko nie to... GRANGER!
***
Miała na sobie czarny płaszcz z kapturem nie chciała zwracać na siebie dużej uwagi. Była w końcu na miejscu;
-Dworek Malfoy'ów...-stała i patrzyła na ogromną posiadłość dawniej jej wrogów,
CZYTASZ
Naucz mnie kochać//Sevmione
RomanceZdesperowana dziewczyna łapie się chyba ostatniej deski ratunku i zaczyna praktyki u byłego nauczyciela w zamian za... Co z tego wyniknie? Jeszcze jedna ważna rzecz:)) To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość^^