4. Może to był sen

251 18 10
                                    


Kirishima pov 

 Szybko wstałem -Ej bo coś mi w gardle zaschło, więc idę się napić. Przynieść komuś? -

- O miło z twojej strony ja poprosze - powiedziała Uraraka po przerwaniu tego pocałunku 

- No to mi też- jak na zawołanie odezwały się wszystkie dziewczyny 

-Hahahaha jasne tylko nie kręćcie beze mnie - zaśmiałam sie próbując nie wypluć płuc  i poszedłem do kuchni 

Kiedy znalazłem się poza zasięgiem wzroku wyjąłem płatek z buzi i wytarłem krew, po czym przetarłem twarz rękoma. Naprawde nie mam nic co miałoby sens  i tłumaczyło te krwawo-kwiatowe napady kaszlu. 

Powalone...


Wziąłem jakiś sok i szklanki dla dziewczyn i im zaniosłem. A jako że jestem prawdziwym mężczyzną jako służąca to im jeszcze na lałem do tych szklanek. 

Gdy skończyłem im nalewać usiadłem na swoim miejscu. A Baku za pozwoleniem Miny zakręcił tą butelką i..... CZEKAJ CO ALE ŻE JA?! BOŻE DZIĘKI CI!!!!! TO TAKIE CUDNE CHYBA SIE PORYCZE ZE SZCZĘŚCIA!!!! No ale pamiętajmy NIE ZAKOCHAŁEM SIĘ W MOIM BRO... NIE NO ANI TROCHE. 


Popatrzyłem po ludziach. Wszyscy łącznie z Bakugo patrzyli na butelkę i wytrzeszczyli oczy.

-AAAAA DZIEWCZYNY TO TA CHWILA NAGRYWAJCIE TO - Krzyknęła z zachwytem Mina a reszta dziewczyn jak pojebane krzyknęły za nią 

-CO NIE NAGRYWAĆ TEGO!!!! CZEMU W OGÓLE TAK SIĘ PODNIECIŁYŚCIE!!! TO CHORE!! - Krzyknął jak zwykle wkurwiony Katsuki -

Nie wiedziałem co powiedzieć czy jak sie zachować. Po prostu patrzyłem z wytrzeszczonymi oczami. Nie wiem ile czasu minęło ale wiem że otrząsnąłem sie jak usłyszałem głos Uraraki uspokajającej Bakugo....

Nie mam u niego szans. Ona jest ładna. Słodka i ogólnie idealna. No i to dziewczyna. 


Ja jestem tylko jego przyjacielem. 


Ale postaram sie przynajmniej tego nie spierdolić.   Kaszlnąłem dwa razy niezauważalnie i szybko powiedziałem lekko smutnym głosem -Baku możemy mieć już to za sobą. Szczerze mówiąc jestem już zmęczony - mówiąc to popatrzyłem na  jeszcze drącego sie chłopaka. 

W momencie gdy tylko to powiedziałem on ucichł i popatrzył na mnie. Nasze spojrzenia sie spotkały. 

Nasze oczy wpatrywały sie w siebie kilkanaście sekund. Nie chciałem odwrócić wzroku. 

Wydawało sie że myśli tak samo. Ale nie mogło to trwać wiecznie. Mówiąc jaśniej Mina przerwała mówiąc że też już chce iść spać. 

Katsuki odetchnął i przysunął sie do mnie.  W tym momencie moje zmęczenie zniknęło na chwile a czas jakby sie zatrzymał.  

Zrobiłem to samo co on i znowu nasze spojrzenia sie spotkały. Dalej patrząc mi w oczy położył kciuk na moim policzku a pozostałe palce na szyi ( wiecie o co chyba chodzi). 

Wtedy przyciągnął moją twarz do swojej a nasze usta zetknęły sie w pocałunku. Nie chciałem żeby to sie skończyło. 

Jego usta były takie ciepłe i miękkie.

Po chwili odklejaliśmy sie od siebie a on wrócił na miejsce. 

-Awwww jezu to takie słodkie. Ale niech będzie że kończymy bo pewnie większość jest zmęczona. - powiedziała Mina po chwili dodając- Mówiłam wam jak śpicie - 

Potem pamiętam wszystko jak przez mgłę. Wiem napewno że poszedłem z Baku do pokoju gdzie położyłem sie na łóżku i wymieniłem kilka zdań z Baku po czym zasnąłem. 

Ostatnie słowa które pamiętam że jeszcze usłyszałem przed zaśnięciem były to 

-Dobranoc Eijirou- Wiedziałem że powiedział to Baku ale on nie mówi do mnie po imieniu no i jego głos był taki spokojny... 

Wtedy zasnąłem. 

*RANO około 9;00*


Otworzyłem oczy. Wszystko było rozmazane na początku ale czułem sie wyjątkowo dobrze. 

Pierwsze o czym pomyślałem to był oczywiście nocny pocałunek. A co jeśli to sen i ja po prostu zasnąłem na tej butelce. 

Ta myśl szybko uciekła mi z głowy bo zdałem sobie sprawę że leżę na klatce piersiowej.. oczywiście Bakugo. 

Było ciepło. Ciekawe czy to przez jego quirk. 
wyciągnąłem sie lekko i nagle usłyszałem -Wyspał sie książe - to był kpiący ze mnie głos Baku - Wiesz że gadasz przez sen gahahagahahahaha- wybuchł śmiechem a ja wstałem do siadu lekko zarumieniony. 

Czekaj czekaj on sie śmieje - O kurde ty sie śmiejesz. O boże ale słodko to wygląda. Powinieneś robić to częściej - powiedziałem bez zastanowienia i dostałem w morde...



//Udało sie..

Napisałem ten rozdział. Walić że jest 3:00. Zrobiłam to. 

O Atuo dzięki Ci. To dzięki tobie sie zebrałam. No dobra i dzięki wam moi kochani czytelnicy. 

Mam nadzieje że sie podobało <3


Nie pozwole ci umrzeć// Kiribaku (W TRAKCIE EDYCJI )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz