7".Hanahaki- choroba kwiecistych płuc"

263 25 7
                                    

Obudziłem sie.

Na dworze było ciemno a mnie bolała klatka piersiowa. Zdałem sobie sprawę że musiałem zemdleć. 

Podniosłem sie powoli i sięgnąłem po telefon.

Wyświetlacz w sekundę rozbłysła jasnym niebieskim światłem a ku mojemu miłemu zaskoczeniu  pokazała sie godzina 2:48. 

Zakaszlałem i cicho jęknąłem z bólu.

Postanowiłem poszukać czegoś o tej "przypadłości" w internecie.

Z początku nie wychodziło mi nic sensownego. Same herbatki ziołowe na rzygi lecz po czasie wyskoczyło mi "Hanahaki-  choroba kwiecianych płuc".

Wszedłem w tą stronę a moim oczom ukazało sie logo "POPAPRANIEC".

Zacząłem czytać.


Hanahaki to fikcyjna choroba, rzadka, ale jednocześnie powszechnie znana, pojawiającą się wtedy, gdy ktoś zakocha się bez wzajemności w swojej bratniej duszy i darzy ją uczuciem tak silnym, że w głębi serca umiera z powodu braku dotyku i czułości obiektu westchnień. Sytuacja tragiczna, ale poppaprańcowi wydaje się, że także bardzo romantyczna. Ta fikcyjna choroba zakochanych bez wzajemności przejawia się w tym, że w płucach zapuszczają korzenie pięknych kwiatów. Zaczyna się od wykaszlenia kilku płatków, później w zależności od siły z jaką kocha się drugiego człowieka, kwiaty te rosną szybciej lub wolniej. Wkrótce rozprzestrzeniają się w układzie oddechowym, na końcu docierając do serca. Choć to piękne cuda natury, sprawiają ból. Do momentu gdy wykaszlenie płatków staje się już niemożliwe z powodu bujności roślin i dochodzi do uduszenia. Śmierć z miłości może nastąpić w kilka dni lub nawet kilka lat.

-Ale skoro to fikcyjna choroba to czemu ją mam... znaczy chyba mam-  powiedziałem cicho ale moją całą uwage i tak przykuło ostatnie zdanie - Śmierć? - zaczął czytać dalej w poszukiwaniu możliwości leczenia. 


Oczywiście istnieje możliwość wyleczenia się z hanahaki. Pierwsza metoda polega na chirurgicznym usunięciu kwiatów z płuc.



Gdy tylko zobaczyłem ten urywek zrobiło mi sie lepiej na sercu że da sie to wyleczyć w taki łatwy sposób ale i tak chciałem zobaczyć reszte sposobów. 

W sensie no jednak to operacja a ja wole unikać takich rzeczy.


Lecz spowodowanie ich usunięcia wiąże się to z całkowitą utratą wspomnień związanych z kochaną osobą. Po takiej operacji nie można już nigdy żywić do niej żadnych uczuć, z tego powodu wiele osób decyduje się na śmierć – nieodwzajemniona miłość wydaje się im cenniejsza niż zupełna oziębłość wobec tych, którzy są dla nich całym światem. Drugi sposób to uzyskanie odwzajemnienia uczucia, ale prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest równe zeru. Istnieje także trzecia możliwość: samobójstwo zanim w naszych płucach wyrośnie bukiet zamykający drogę powietrzu. Wszystko albo nic.

Zamarłem - Czy naprawde moim jedynym wyjściem jest śmierć? - wyświetlacz zgasł a ja zostałem w całkowitej ciemności z myślą "Wszystko albo nic"... 

Wtedy też znowu zemdlałam..



Nie pozwole ci umrzeć// Kiribaku (W TRAKCIE EDYCJI )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz