Doktor Ksawery Wrocki to sześćdziesiąt kilo sympatii do życia i ludzi, posadzone złośliwością losu w wózku inwalidzkim. Wiecznie niedospany, wiecznie w niedoczasie, wiecznie z kilkudniowym zarostem - o ile to ostatnie w ogóle jest możliwe. Szczyptą...
Hejka, kochani, jest sprawa! Ciekawe, czy ktoś jeszcze ma to opowiadanie w bibliotece i dostaje powiadomienia :D
Nie, nie wydaję go. Ale znalazł się tu wątek drużyny rugby na wózkach. W takiej drużynie gra mój mąż. Niestety, przez panującą sytuację, stracili sporo dotacji, między innymi z Ministerstwa Sportu. Są kłopoty z opłaceniem hali i innymi ważnymi wydatkami, które drużyna musi ponosić. Może jesteście w stanie pomóc? Nie mówię tylko o wpłatach, ale także o udostępnieniu na Facebooku czy innym portalu ;) Każda pomoc jest super!
Zachęcam do wspierania tych chłopaków, bo na to zasługują. To fajni, energiczni ludzie, dla których rugby to nie tylko pasja, ale i forma rehabilitacji.
pomagam.pl/sitting-bulls (aktywny link w komentarzu)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.