Hej jak coś to ja dalej żyje xD
Marta a tobie to najebie jak kozie za obierki
Wracaliśmy w ciszy....
Kiedy zauważyłam że Cloud gada o czymś z SandyO co chodzi to ja nie wiem xD
Ujrzeliśmy ładny krajobraz
Ale sie patrzyliśmy sie na niego to mi sie przypomniało ze nie tędy szliśmy(Imie) -e-e.... Sandy gdzie my jesteśmy??
Sandy -w tym problem że nie wiem
(imie) -TO SIE KURWA DOWIEDZ
Sandy -a co ja wróżka ?!!?!
Cloud- nie.... ale wyglądasz jak dżin a dżiny są jak niektóre wróżki bo spełniają życzenia ƪ(˘⌣˘)ʃ
Sandy- ale to twoje miejsce!!!
Cloud- to aktualnie nie
Sandy i Cloud wykłócali sie o miejsce a ja usiadłam sobie na ziemi i sie złapałam za głowę
(Imie) - z kim ja kurwa żyje?!?!
Edgar- Ze mną
(Odp od autora już na początku cringe xD )
W głowie miałam bardzo złe scenariusze
,,a co jeśli nie wrócimy do domu??"Edgar przytulił mnie
Sandy- Cloud nie kłóć sie ze mną
Cloud - bede
Już widziałam w jej szarych oczach że chce Sandy'iemu zajebać ale sie powstrzymała
Cloud popychała Sandy'iego
A Sandy wleciał na Edgara
A Edgar na mnieI w taki oto sposób bym sie zabiła z dziwnej góry.
(Odp od autora musiałam jakoś moją kryjówkę nazwać xD )
Ale Edgar w ostatniej chwili mnie złapał
Edgar- nic ci nie jest??
Popatrzyłam chwile na niego
Widać ze był przestraszony(Imie)- chyba nie....
Cloud i Sandy dotarli do nas po przez latający dywan
(Imie) - skąd ty to masz
Cloud - poprosiłam dżina xD
Sandy- NIE JESTEM ŻADNYM DŻINEM
Edgar- jesteś
Sandy- lecimy do domu czy będziecie teraz mi mówić ze jestem dżinem?!
Cloud- ja i tak bede cie tak nazywać No wiec.....
Wsiedliśmy na dywan*
Lecieliśmy dość długo do puki dywan sie nie rozjebał
Cloud- KURWAAAAAA
Sandy ty grubasie przez ciebie dywan sie rozjebałZaczęliśmy spadać*
(Odp od autora chyba nie musze dodawać ze sie wydzierali jak w horrorze)
Napotkaliśmy ma swojej drodze spadania śnieg
Spadliśmy na biały puch
Cloud - AAAAA KURWA TOPIE SIE W SIEGU!!!!!!!!!!!!
Sandy wyciągnął ją ze śniegu*
Wyciągnęłam z kieszeni starą mapę która dał mi Mortis
(Imie) - jesteśmy w Snowtel
Edgar - ładnie tu
Cloud- kurwa ładnie to śnieżna pustynia!!!
(Imie) -nie daleko jest hotel
Sandy- pokaż mapę
Szliśmy 4 godziny ściemniało sie
I nareszcie dotarliśmy*Kiedy weszliśmy do holu zobaczyliśmy tam starszego pana który nosił bagaże
przed hotelem był też starszy pan który odśnieżał drogi
Był też tam pingwin w recepcji
I maszyna do lodów xDEdgar -dzien dobry my chcieliśmy dwa pokoje
Pan P- to będzie 146 zł
Szara Cloud odwróciła sie do pingwina
Cloud - a można trochę zniżki?
Pan P- nie ma takiej opcji
Cloud- prosze pana ja nam na pana brudy i chyba nie chce pan żeby nie wyszły na światło dzienne prawda??
Odepchnęłam Cloud*
Pan p był zszokowany
A wszyscy inni byli zdziwieniPan P- to będzie za dwa pokoje 36 zł
Zapłaciliśmy*
Dał nam klucze do pokoi*
(Imie) -dziekuje i przepraszam
Sandy- jakie nam dał numery pokoi?
Edgar- 36, 37
My wybraliśmy 36
Zamieszkałam z Edgarem ale byłam do tego przyzwyczajonaMinęły dwa dni od kąd mieszkamy w tym hotelu
Zadzwoniłam do wszystkich brawlerów ale nikt nie odbierał...
Edgar pociesza mnie cały czas
Cloud zaczęła pracować w tym hotelu bo ja zatrudnili ale nie dlatego ze chce siano tylko chce mieć więcej brudów na Pana P xD
(Odp od autora Ja i pracowanie to dwa różne rozdziały)
Klienci hotelu patrzą sie zawsze na czarno-białą Cloud ze zdziwieniemA ja wierze ze wrócimy do domu
——————————————————
582 słowa 🐣Bardzo wam dziekuje za
🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰