3.os. pov
Blondynek siedział z zeszytem przy stole zawzięcie coś w nim rysując. Spojrzał na siedzącego naprzeciw niego Changbina i zmarszczył brwi.
— Z czego się śmiejesz? — zapytał marszcząc przy tym słodko nosek.
— Nie odzywasz się już od pół godziny i ciągle coś mamroczesz. — odpowiedział śmiejąc się — Pokaż, co tam rysujesz? — wychylił się lekko.
— Nie! — krzyknął szybko chowając szkicownik — N-nie ważne!
— Oj no, nie wstydź się. — przewrócił oczami starszy — Na pewno jest śliczne. — uśmiechnął się czule do niego i wyrwał zeszyt. Otworzył go i powoli z bardzo dużą dokładnością oglądał każdy rysunek młodszego. Na każdym z nich widniał podpis Felka, co oznaczało, że dzieło jest skończone. Aż w końcu dotarł do tego, który Felix chciał za wszelką cenę schować. Przyjrzał mu się bardzo uważnie.
— To ja? — spytał patrząc na niedokończone dzieło. Młodszy jedynie kiwnął nieśmiało głową — Jest... wow... jest cudowny. — spojrzał na Felixa który spuścił głowę i patrząc na swoje nadgarstki wyszeptał coś w stylu "Dziękuję". Changbin wstał, oddał młodszemu szkicownik w ręce i wyszeptał do ucha.
— Masz ogromny talent Felixie. — musnął ustami jego policzek i odszedł do łazienki, a Felix właśnie analizował przebieg zdarzeń. Wziął ołówek w ręce, i zaczął dokańczać swoje dzieło. Po paru minutach popatrzył na nie, podpisał się a za nim stanął Changbin.
— Idziemy? — spytał trzymając kurtkę Felka w rękach.
— Tak. — odpowiedział młodszy, wciągnął na siebie kurtkę i buty po czym wyszli z mieszkania Lee. Felix zarumieniony, a Changbin od ucha do ucha uśmiechnięty.
--------
przepraszam za słaby rozdział, jednak chyba mnie choroba rozkłada :((
[261 słów]
CZYTASZ
✓ 𝐁𝐀𝐁𝐘𝐒𝐈𝐓𝐓𝐄𝐑 |•| 𝐂𝐡𝐚𝐧𝐠𝐥𝐢𝐱
FanfictionUWAGA!!!!! W TRAKCIE POPRAWEK!! rodzice Felixa zatrudniają opiekunkę 𝐒𝐓𝐀𝐑𝐓 : 28022021 𝐄𝐍𝐃 : 12032021 𝐜𝐫𝐢𝐧𝐠𝐞 12032021 - #6 w seo, #60 w uwu, #55 w lee, #74 w changlix 15032021 - #5 w seo, #30 w uwu, #42 w lee, #50 w changlix 19042021...