4

307 29 2
                                    

(KOCHAM arta z medi dop. Aut)

Pov.Bakugo
Minęło około 40 minut imprezy, a ja właśnie kończyłem trzecią butelkę piwa czasami pijąc z gównowłosym czystą. Zaczynało się powoli robić nudo i myślałem o tym aby pójść do siebie, bo poza grającą muzyką czasami tańcami i rozmowami to nie za wiele tu sie dzieje, mimo iż jak zdążyłem zauważyć pare osób było już trochę podpitych.

Już zbierałem się do wyjścia gdy nagle krzyknęła do mnie kosmitka

- Ejejejejj Bakugo gdzie się wybierasz?

- A CO CIE TO!?

- No chodź my się jeszcze nie rozkręciliśmy.

- Ughhh a co niby chcesz robić?

- Co powiecie na butelkę? - krzyknęła tak aby wszyscy ją usłyszeli

W tym momencie nawet ci powoli nie kontaktujący ze zmęczenia pff słabeusze zaczęli krzyczeć że się zgadzają.

Stwierdziłem, że dobra co mi szkodzi zobaczę co będą robić. Jeżeli dalej będzie nudno - wyjdę.

Wszyscy zebrali się i usiedli w kole. Usiadłem obok Gównowłosego i kosmitki.

- Okej to kto chce pierwszy kręcić? - zapytała różowa

- Ja! - No kto by się spodziewał, że to Pikachu zgłosi się aby rozpocząć rozgrywkę?

Pierwsze wypadło na mieszańca

- Prawda czy wyzwanie?
Ze swoją jakże szczęśliwą twarzą (prosze wyczuć sarkazm) odpowiedział
- prawda

Mięczak totalny ale czego można było się po nim spodziewać

- Okej No to hmm... Podoba Ci się ktoś z tu obecnych?

- Tak - odpowiedział kompletnie niezwruszony pytaniem na co większość odpowiedziała głośnym i przeciągłym ,,uuuuu"
Nic ciekawego się nie działo w sumie przez kolejne parę rund do czasu...

Następna losowała różowoskóra shiperka i yaoistka jakiej świat nie widział. Wypadło na mnie, no wkońcu.
Ta się nieznacznie uśmiechnęła o co jej chodzi?

- Prawda czy wyzwanie Bakuś?

- Pff oczywiście, że wyzwanie
Na moją odpowiedź banan na twarzy jeszcze bardziej się powiększył.

Spojrzała na gównowłosego i razem skinęli głowami DO JASNEJ CHOLERY O CO TU CHODZI!?

- Okej Bakuś a więc masz pozwolić Midoriy (chyba tak się to odmienia ale nwm dop. Aut) usiąść na swoich kolanach i macie tak zostać do końca gry.

CO? TEN NERD O MÓJ BOŻE! Nie chciało mi się pić 3 pieprzonych kieliszków czystej bez popitki za nie zrobienie zadania i dodatkowo nie jestem mięczakiem.

- Ughh jeżeli muszę... no dobra ALE NIE UJDZIE CI TO NA SUCHO KOSMITKO!

Spojrzałem na zielonowłosego i jedyne co widziałem w jego oczach to kompletny strach, ale nie... czekaj... pomieszany jakby z nutą... szczęścia? radości? Czy coś w tym stylu.

Nie chciało mi się czekać więc wstałem pociągnąłem go lekko za nadgarstek i usadowiłem sobie na kolanach. Był spięty, ale gdy widział, że jestem kompletnie obojętny na to co się dzieje i jak NARAZIE nic mu nie zrobię lekko się rozluźnił, a gra toczyła się dalej.

▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎
Słowa bez notki: 425

Okej okej wiem, że krótki możecie mnie za to zabić albo spalić żywcem hahaha ale mam coś na swoją obronę:
1) szkoła i egzaminy próbne które mam za tydzień
2) brak pomysłu jak napisać ten rozdział aby był jakoś logicznie napisany
3) Poprawa z geografii 🥲
Mam nadzieje że mi wybaczycie że taki krótki no ale chcialam chociaz coś wam dać. Może wzamian za to dam cos fajnego w następnym rozdziale bo uwaga: coś się jeszcze na tej imprezie wydarzy 🤫
Miłego dnia/wieczoru/nocy
                                                                          M.

Już na zawsze razem [bakudeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz