WIIIITAM PO PARU MIESIĄCACH WYJAŚNIENIA WSZELKIE NA DOLE TERAZ ZAPRASZAM DO ROZDZIAŁU MAM NADZIEJĘ ŻE KTOŚ JESZCZE O TEJ KSIĄŻCE PAMIĘTA
Pov.Deku
Pomimo moich wątpliwości, wykonałem rozkaz wychowawcy i czekałem niecierpliwie. Bohater zaczął coś szperać w małym urządzeniu. Po chwili zdołaliśmy ujrzeć kolorowe iskry, i przepalone urządzenie, co oznaczało, że bohaterowi udało się otworzyć drzwi.
Wielkie metalowe drzwi otworzyły ukazując nam...
Ogromny korytarz z lampami disco z siedzącą na ziemi wraz z wódką w ręce prawdopodobnie pijaną Togę?
Patrzyliśmy wszyscy raz to na nią raz na siebie, gdy ta nagle nas zauważyła. Powoli wstała oraz do nas podeszła - zajęliśmy pozycję bojowe.
- U-ummm wy ten tego tu wo nas na impłeze? - zapytała pijackim głosem
- Dobra... ona jest pijana ja się nią zajmę. Mam wprawę do okiełznywania pijanych dzieciaków - powiedział Aizawa tym samym przyglądając się mi i obecnemu tu Kirishimie
NO O CO MU CHODZI?! MY I PIJACTWO?!
- Słuchaj wiesz może gdzie trzymają Bakugo? - zapytał się nauczyciel dziewczynie
- Pewnie sledzi razem z resztą tammm ooo - szybko powiedziała nam Toga co ułatwiło całą robotę.
Zostawiliśmy wychowawcę mojej klasy aby odprowadził pijaną dziewczynę w ręce policji, a sami udaliśmy się w głąb korytarza którego końca nie było widać a jedyne co utwierdzało nas w tym iż byliśmy na dobrej drodze była coraz to głośniejsza muzyka i rozmowy.
Po paru minutach biegu ukazały nam się drewniane drzwi za którymi najprawdopodobniej odbywała się całą impreza. Szybko rozwaliłem ich za pomocą One For All, a to co zobaczyłem za nimi mnie przeraziło.
Kacchan siedział przywiązany do kanapy, Shigaraki obok niego pijąc drinka, Dabi tańczył na blacie baru, za to Kurogiri stał za Dabim wprost zawiedziony stanem swoich towarzyszy. zezgonowany Twice nie widomo jakim cudem ale był przyczepiony do sufitu.
- Co jest kurwa?! - było jedynym słowem którym mogłem opisać całą sytuację.
Dopiero po chwili członkowie Ligi zauważyli naszą obecność i na początku z marnymi skutkami próbowali się podnieść, aby zacząć walczyć. Jedyne co powiedzieli to:
Dabi: O KURWA TOŻ TO BOHATERZY
Kurogiri: CO JA Z WAMI MAM...
Po chwili jednak doszli do własnych zmysłów i rozpoczęła się walka (Której kompletnie nie umiem opisywać więc no heh dop. Autorka)
Shigaraki szybko próbował przynajmniej większość swoich sprzymierzeńców, któryś z bohaterów powiadamiał resztę o tym iż znaleźliśmy Bakugo, a cała reszta walczyła z przybywającymi złoczyńcami. Sam próbowałem przedostać się do Kacchana.
Gdy w końcu mi się to udało zauważy, że również jest lekko pijany, mimo iż zawsze miał dobrą głowę do alkoholu. Szybko zabrałem go na ręce i próbowałem przedostać się w stronę wyjścia.
~Time skip po walce~
Siedzieliśmy przed barem. Wiele bohaterów ucierpiało w walce więc byli aktualnie w karetkach pod opieką medyczną, lub zaworzono ich do szpitala. Za to złoczyńcy byli po kolei wynoszeni przez policję oraz bohaterów bez większych ran do poszczególnych radiowozów.
Przy całej akcji straciliśmy jedynie Kamuiego Wooda (idk jak to odmienić więc mnie jedynie poprawcie w kom), który został znienacka zaatakowany przez pięciu pomniejszych podwładnych Shigarakiego.
Po dokładnym zbadaniu przez Recovery Girl wraz z Kacchanem, który odziwo był cały i zdrowy bez żadnych obrażeń (co bardzo nas wszystkich zdziwiło bo spodziewaliśmy się go z ranami, odchudzonego czy coś w tym stylu) w końcu udaliśmy się do akademików.
▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎
Słowa: 5401. JA WIEM ZJEBAŁAM TEN ROZDZIAŁ ALE DLUGO NIE PISAŁAM WIĘC WYBACZCIE
2. ten no... witam was ponownie po paro miesięcznej przerwie. Rozdziałów nie było z paru powodów: zajmowałam się rekrutacją do liceum, nie miałam siły, stan psychiczny trochę dead znowu, nie mogłam się kompletnie za to zabrać i takie tam. Ale rozdział w końcu wyszedł, może nie idealny ale jest. Spróbuje może jeszcze z dwa rozdziały wstawić w te wakacje ale jeszcze się zobaczy ponieważ wyjeżdżam więc no.
To chyba na tyle, wszystko powiedziałam witam was ponownie do zobaczenia w następnym rozdziale
miłego dnia/wieczoru/nocy
CZYTASZ
Już na zawsze razem [bakudeku]
Fanfiction,,Już na zawsze razem" - powiedział do mnie trzymając swoim małym palcem ten mój gdy mieliśmy po 4 lata, oboje nie spodziewaliśmy się ile się jeszcze wydarzy w naszym życiu. ⚠️O OPOWIADANIU⚠️ •BAKUDEKU • sory za błędy orto lub gramatyczne jeżeli si...