5

328 28 30
                                    


Pov.Deku
Nagle Kacchan pociągnął mnie za nadgarstek, przez co upadłem na jego kolana. Nie wiedziałem co dokońca mam zrobić i fakt iż siedziałem na tym agresorze mnie nie uspokajał - wręcz przeciwnie.

Nie widziałem aby chłopak miał mnie zabić przynajmniej nie w tym momencie bo nie wiem co będzie później, wiec trochę się rozluźniłem i graliśmy dalej. Powiem szczerze że Kacchan jest dość wygodny.

Po paru rundach zostałem wylosowany.  I w sumie to sam nie wiem czy mam się z tego cieszyć czy nie.

- Prawda czy wyzwanie Dekuś B)? - zapytała się mnie Mina z dziwnym uśmiechem jakby coś planowała

- Hmmm - stwierdziłem że nie będę tchórzem i trochę ich zaskoczę przy okazji - wyzwanie - odpowiedziałem pewnie

Wszyscy jakby trochę się zdziwili. Najwidoczniej nie spodziewali się że osoba taka jak ja podejmie się ryzyka pt. Jakie wyzwanie wymyśli Ci ta klasa w dodatku gdy jej lekko pijana

- Fajnie fajnie nie powiem. W takim razie musisz odpowiedzieć na moje pytanie a potem wykonać dwa wskazane przezemnie zadania okej? - O NIEE MOGŁEM WYBRAĆ CHYBA JEDNAK PYTANIE!

- Wyzwanie to wyzwanie więc niech będzie...

- Okej... a więc pytanie: Jakiej jesteś orientacji?

- Homo - odpowiedziałem szybko bojąc się reakcji rówieśników, ponieważ jeszcze nikomu nie mówiłem o swojej orientacji. Również przez to, że sam niedawno się do niej przyznałem sobie samemu. Zdziwiłem się i ucieszyłem naraz gdy tylko Uraraka wyglądała na przycztołoną oraz może lekko złą. Cała reszta klasy była tym kompletnie nie wzruszona i obojętną. Jedynie Mina Kirishima i Denki się do siebie uśmiechali jakby moje wyznanie im w czymś jakiś pomogło.

- A jeżeli chodzi o zadanie to uwaga mój drogi zaraz przyszykuje ci zestaw ciuchów w którym będziesz musiał siedzieć do końca gry oczywiście.

Po chwili dostałem ciuchy i poszedłem przebrać się do łazienki. Spojrzałem co tak właściwie uszykowała mi Mina i była to... SPÓDNICZKA I TOP!?

No cóż... wyzwanie to wyzwanie... przebrałem się i ruszyłem spowrotem w stronę pokoju gdzie odbywała się impreza.

Gdy wszedłem do pokoju wszyscy zaczęli się na mnie spoglądać. Nie powiem zawstydziło mnie to przez co oblałem się rumieńcem. Nie wiedziałem co zabardzo ze sobą zrobić więc stałem czekając na kolejne pytanie przy okazji lekko chowając twarz w dłoniach dziękując za to że większość obecnych jest pijana i nie będzie nic pamiętać.

- Okej Dekuś a więc drugim zadaniem będzie... pójście razem z Bakugo na 7 minut do szafy -  COOO? JESZCZE TEN LENNY NA JEJ TWARZY... TO BYŁO WSZYSTKO ZAPLANOWANE? TYLKO KTO TO WYMYŚLIŁ (Ja tam nie wiem heheheh dop. Aut) PRZECIEŻ ON MNIE ZABIJE!

- Muszę?

- Tak mój drogi musisz chyba że wolisz pić...

Już miałem wybrać alkohol no bo sory ale nie chcę tej nocy jeszcze umierać...
Gdy nagle Kacchan chwycił moją rękę?

- NIE BĘDZIESZ PIŁ TEGO ŚWIŃSTWA!

- No ale...

- Żadnego ale kurwa!

Po powiedzenia tego Kacchan wstał prawdopodobnie aby pójść do szafy. W sumie nie małe było moje zdziwienie, że blondyn się o mnie w sumie jakby martwi. Ale nie powiem również ucieszyło, bo może poprawie z nim kontakt i znowu będziemy przyjaciółmi?

Chłopak nagle spojrzał na mnie a ja przypomniałem sobie aby iść razem z nim. Więc szybko wstałem a za mną Mina.

Dziewczyna z ogromnym bananem na twarzy otworzyła drzwiczki wepchnęła nas do środka oraz zamknęła mebel nie wiem nawet jak ale ok.

Już na zawsze razem [bakudeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz