9

224 19 3
                                    

Pov.Midoriya

Rano obudziłem się po około 2 godzinach snu oraz co za tym idzie - kolejnej nieprzespanej nocy. Pewnie logicznym jest powód tego, czyli zniknięcie Kacchana. Dosłownie całą noc po raz kolejny myślałem co się z nim dzieje, czy nic mu nie jest, czy jest bezpieczny i wiele innych tym podobnych myśli krążyło po mojej głowie.

Po wielu próbach, w końcu udało mi się wstać. Więc udałem się do łazienki w celu ogarnięcia. Po około 15 minutach byłem gotowy. Przed samym wyjściem nałożyłem jeszcze korektor pod oczy i udałem się do kuchni aby coś zjeść. 

Gdy zszedłem na dół znajdowało się tam już parę osób w tym: moja niby współlokatorka, ale tak naprawdę niekoniecznie, bo praktycznie ciągle siedzi u dziewczyn i mało się widzimy w naszym pokoju. Ale poza nią był tam również: Iida, Todoroki, Denki, Mina, Kirishima, Jirou oraz Momo. 

- Witajcie - powiedziałem dalej padnięty z chęcią ponownego udania się do łóżka

- Hejka Midobro!

- Witaj przyjacielu

- Hejka!

Odpowiedzieli mi wszyscy obecni.

- Ej Midobro, co ty taki padnięty? Wyglądasz jak zombie. Spałeś coś w ogóle dzisiaj? - zapytał się mnie Kirishima gdy byłem bliżej nich.

- U-Um no... troszkę się nie wyspałem haha - odpowiedziałem chwytając się ręką za kark

- Ile spałeś? - zapytała z troską Mina

- Dwie godziny około... - powiedziałem lekko ściszonym głosem, ale chyba niestety większość to usłyszała.

- Ajajajj Dekuś... dzisiaj dopilnujemy abyś poszedł wcześniej spać - powiedziała z troską w głosie Mina 

- To nie zdrowe dla naszego organizmu spać tylko tyle! - rozpoczął swoją przemowę Ida-kun wymachując jak zwykle przy tym rękoma

Jeszcze chwilę rozmawialiśmy, a po wspólnie zjedzonym posiłku udaliśmy się na lekcje.

Lekcje minęły mi dość szybko przez fakt iż na większości przysypiałem, lub odlatywałem myślami kompletnie gdzie indziej. Jako ostatnie zajęcia na dziś mamy wychowawczą z panem Aizawą. 

Po około 10 minutach od rozpoczęcia lekcji nauczyciel w końcu raczył się zjawić i rozpocząć lekcje. Ogólnie nie słuchałem, natomiast jedno mnie zaciekawiło.

- A no tak... zapomniałem wam powiedzieć dwie rzeczy - zaczął Aizawa-sensei

- Po pierwsze możecie zauważyć brak obecności waszego kolegi czyli Katsukiego, spowodowane jest to jego prawdopodobnym porwaniem, ale ze spokojniem nie musicie się martwić ponieważ znamy jego położenie oraz już obmyślamy razem z innymi nauczycielami i bohaterami plan jego odbicia. 

Gdy to usłyszałem ożywiłem się oraz troszkę przestałem martwić. Muszę porozmawiać z panem Aizawą o tym, czy mógłbym brać udział w akcji.

- A po drugie dołączy do was nowy uczeń czyli Hitoshi Shinsou, co za tym idzie piątek macie wolny, ponieważ w czwartek po lekcjach przeniesie się on do waszego akademika a w piątek pomożecie mu się rozpakować. Mam nadzieję, że chociaż spróbujecie go jakoś normalnie przyjąć, albo jak najbardziej normalnie jak potraficie...

- Oczywiście proszę Pana, nie ma się o co martwić - odpowiedział mu Denki

- Wydaje mi się, że jednak mam... - odpowiedział lekko ściszonym głosem ponownie udając się w swój kokon.

Cieszę się, że w końcu Kacchan będzie z nami. Może nawet uda mi się dzisiaj pójść normalnie spać!

▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎
Słowa: 482

Ja wiem, że miał być maraton ale nie mam rozdziałów a ilość rzeczy które mam do zrobienia i psychika nie pozwala mi ich zabardzo napisać dlatego dzisiaj jest taki krótki bo chciałam wam chociaż coś dać

Miejsce na ochrzanienie —————>

Miłego dnia/wieczoru/nocy
                                                                      M.

Już na zawsze razem [bakudeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz