Rozdział 7

239 22 23
                                    

-Myślisz,że będzie coś podejrzewał?

Changbin i Felix ,wysiadali właśnie z metra ,docierając do Yongjin.Od razu skierowali się w strone domu starszego  chłopaka,przy okazji planując zachaczyć o głowny cel ich podróży

-Gdybyśmy pojechali w trójke to na pewno,ale jako że tylko ty ze mną pojechałeś to może nie

Felix skinął mu na to głową,skupiając się teraz w pełni na drodze przed nim

.............................

Oboje aż do antykwariatu nie zamienili ze sobą więcej zdań,dopiero w momencie kiedy mieli do niego wejść ,Changbin się odezwał

-Co jeśli okaże się ,że to fałszywy trop?

Felix popatrzył się na chłopaka,po chwili z powrotem wracając spojrzeniem na drzwi

-A czy zostanie nam coś innego niż poddanie się...

Mówiąc to chłopak otworzył drzwi,powoli wchodząc do środka.A jego towarzysz ruszył za nim.

-Halo?

Piegowaty chłopiec zaczął się rozglądać w poszukiwaniu jakieś osoby która  mogłabym im pomóc,natomiast Changbin wolał przyjrzeć się lepiej asortymentowi sklepu

-Oo dzień dobry,witam w Michae.Mogę wam w czymś pomóc?

Za kotary przy ladzie wyszedł  wysoki wytatuowany mężczyzna na oko wyglądał jakby był w wieku Changbina

-Dzień dobry,czy mógłbym się Pana o coś spytać?

Spytał się Felix kiedy podszedł do lady,drugi chłopak wolał  jednak dalej przeglądać się przedmiotom które go otaczały

-Oczywiście,co chcesz wiedzieć?

-Czy mówi coś Panu nazwa Okind?

Na ostatnie słowo mężczyzna  wyraźnie się spiął,co nie uszło uwadze Changbina

-Nie,pierwszy raz słysze...

-Na pewno?A może chociaż liczby 0910 coś Panu mówią?

-Przykro mi ,nie będę w stanie wam pomóc

Po mężczyźnie dało się widzieć,że nie chcę dalej ciągnąć tej konwersacji.

Felix posmutniał na jego  słowa,na prawde liczył że to będzie to,ale chyba jednak nie...

-Skoro tak ,to my już pójdziemy

Powiedział Changbin ,nie wiadomo kiedy pojawiając się przy młodszym chłopaku i ciągnąc go na zewnątrz

-Do widzenia

Rzucił jeszcze Felix w strone antykwariusza

-Do widzenia

Odpowiedział mu ,nie odrywając od nich wzroku aż do momentu gdzie kompletnie zniknęli mu z pola widzenia.Po czym szybko wrócił na zaplecze,gdzie od razu chwycił za telefon.Przewijając  liste kontaktów,w poszukiwaniu tego jednego numeru.

-Halo?

-Jaja se ze mnie robicie?

Skip time....

Felix czuł się kompletnie beznadziejnie,nie chciał się poddawać,ale co innego mu zostało...

-Nie smuć się tak

Powiedział do niego Changbin poddając mu jego napój

-A co mam się może cieszyć?Ostatnia nadzieja prysła hyung

Changbin owinął młodszego ramieniem,uśmiechając się do niego

-Nie powiedziałbym tego

Changbin poddał młodszemu telefon,na co dostał pytające spojrzenie od chłopaka

-Po prostu spójrz

Felix nie dyskutując dalej,zerknął na ekran telefonu jego hyunga.Nie mógł uwierzyć ,jednak własnym oczom kiedy zobaczył te zdjęcie

-Czy to...

-Podobna,co?

Changbin zabrał telefon z rąk zszokowanego Felixa

-Ten gość na pewno coś wie...

.........................

Weekend minął im jak szalony,więc nadszedł czas by oboje wrócili do akademika.Żaden z nich jednak nie był w najlepszym humorze.

Po ich odkryciu chcieli ponownie spróbować z tym antykwariuszem,jednak za każdym ich podejściem miejsce było zamknięte

-To zdecydowanie nie był ślepy zaułek

Powiedział Changbin,kiedy to oboje usiedli w pociągu

-Co teraz zrobimy?Znów jesteśmy w martwym punkcie ze sprawą OKind

-Nie wiem Lix,nie wiem

Skip Time...

Kiedy dostali informacje,że są już na miejscu, chwycili za  swoje plecaki idąc do wyjścia z pociągu.Byli oni tak zajęci rozmową ,że nawet nie zauważyli starszego mężczyzny ,który szedł całą drogę za nimi...

*************







(Never)ending story ~ H.Ji Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz