Rozdział 24

232 20 41
                                    

Każdy wiedział gdzie i po co się udali, każdy chciał też wierzyć że przyniesie to jakiś rezultat,ale zdecydowanie nikt nie spodziewał się tego co zobaczyli po powrocie swoich członków.Wszyscy członkowie patrzyli w osłupieniu na widok grupki przed nimi

-Jisung?

Chan był pierwszy który się odezwał,wychodząc z szoku po zobaczeniu rapera grupy.

-Przepraszam Channie hyung

Jisung powiedział trochę podłamanym głosem,widocznie próbując powstrzymywać łzy,pękł jednak kiedy to lider przyciągnął go do siebie ,mocno go przytulając ,jakby się bał że znowu mu gdzieś ucieknie i już wtedy nie będzie w stanie go odzyskać

-Jesteś cały,nic Ci nie jest..Tak bardzo się martwiłem

Z każdym słowem głos Chana stawał się coraz bardziej płaczliwy,aż w końcu i on również nie był w stanie zatrzymać swoich łez,cały stres i niepokój z ostatnich dni uleciał z lidera wraz z wylewanymi przez niego łzami

-Tak bardzo mi przykro..

Wszyscy zebrani uśmiechneli się smutno na o widok przed nimi,dwójka ludzi którzy jako pierwsi znaleźli w sobie oparcie i pomogli sobie w ciężkim dla siebie okresie życia,wreszcie ponownie mogli się zobaczyć

-Moje ukochane maknae..

Szepnął we włosy Jisunga,tak że tylko raper mógł go usłyszeć

-A to przypadkiem  IN nie jest maknae ?

Zaśmiał się cicho w pierś starszego chłopaka

-Byłeś moim pierwszym maknae i nigdy nie przestanę Cię tak postrzegać,cieszę się że jesteś

Jisung uśmiechnął się lekko na słowa swojego hyunga,ale potem do jego głowy wrócił obraz z tamtego dnia

-Chciałbym być tak wspaniałym hyungiem dla swojego pierwszego maknae ,takim jak ty byłeś dla mnie

Chan na te słowa odsunął się lekko od chłopaka,nadal jednak trzymając go w uścisku i popatrzył na niego pytająco

-Czas powiedzieć wam całą prawdę

Jisung tym razem powiedział głośno ,by na pewno wszyscy go usłyszeli

Chwilę później...

Wszyscy zgromadzili się w salonie ,patrząc uważnie na Jisunga,Armina i Shina którzy za chwilę mieli wyjawić im resztę historii

-To może ja zacznę

Powiedział Shin spoglądając na resztę byłych członków OKind,którzy skinęli mu głową

-Cóż z tego co mówił Atlas,wiecie o tym jak powstało OKind i mniej więcej co działo się potem jak podpisaliśmy kontrakt..

Drugą część wypowiedź chłopak powiedział wyraźnie ciszej,nadal był to dla nich ciężki temat do dyskusji,do jego głowe od razu powróciły wspomnienia z dni ich treningów

Gdzie stawiasz tą nogę?!

*krzyki*

Źle!

*trzask*

Beztalencia!

*rozbijane szkło*

Weźcie się za siebie!

*jęki bólu*

Ty to nazywasz śpiewem?!Mocniej otwieraj te usta!

(Never)ending story ~ H.Ji Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz