Pov.Draco
Pierwszy dzień szkoły, a przede mną już ciężkie wybory. Westchnąłem. Muszę porozmawiać z Zabinim na temat...nawet nie wiem jak to, nazwać.Pogadam z nim wieczorem. Tak, po lekcjach. Hogwart jest ogólnie bardzo tolerancyjnym miejscem i pary LGBT wcale nie są tu nowe. Czarodzieje są bardzo tolerancyjni jeśli chodzi o orientację, przynajmniej niektórzy... Zawsze znajdą się nie tolerancyjni, ale to już ich sprawa.
Najbardziej boje się reakcji Blaise'a , jest moim najlepszym kumplem. Pansy to Pansy bez niej przeżyje , ale bez Zabiniego? To już inna sprawa.
Draco ogarnął się, wziął prysznic, sprawdził czy jego włosy wyglądają idealnie. Wyglądały. Zatem zszedł na dół do pokoju wspólnego gdzie siedziała Pansy.
- Hej, idziemy na śniadanie?
- A Blaise? -spytałem.
- A nie wiem nie ma go tu. Pewnie już poszedł.
- No dobra.. To chodź.
Właśnie teraz jeszcze bardziej sobie uświadomiłem czemu to muszę powiedzieć Pansy i to jak najszybciej że być może jestem gejem. Przecież ja się jej podobam, a co zrobię jeśli prze ze mnie sobie coś zrobi? Nie, Pansy taka nie jest.Chyba...
*
Nie mieliśmy dzisiaj za dużo lekcji,zresztą szybko minęły. I już po południu byliśmy wolni. Snape jak zwykle nie żałował czasu wolnego i zadał nam wypracowanie na 2 strony o eliksirze miłosnym. Masakra.
Mamy czas do czwartku a dzisiaj jest poniedziałek, zrobię to w środę. Dzisiaj zresztą mam dużo na głowie, muszę pogadać z Zabinim.Właśnie siedziałem w Wielkiej Sali przy stole Slytherinu, obok mnie siedziała Pansy a z drugiej strony Blaise.
Wszystko było okej, aż do momentu, gdy do sali wkroczyło golden trio. Wyglądało na to że Wiepszlej i Szlama się o coś pokłócili, ale Draco nawet nie zwrócił na to uwagi, ponieważ jego cała uwaga była skierowana na czarno włosego chłopaka idącego pomiędzy nimi. Przeskakiwał swoimi cudownymi oczami to na jedno to na drugie ze swoich przyjaciół.Wyglądał bardzo śmiesznie i bardzo uroczo.
Draco nawet nie zdał sobie z tego sprawy ale zachichotał cicho pod nosem.
- A ty z czego się śmiejesz? - spytała Pansy jak na nią przystało chamskim głosem.
- Z niczego, ale patrzcie Wieprzlej i Szlama chyba się pokłócili.
- No i to jest takie śmieszne? - spytał Zabini.
- Noo bardziej chodzi mi o Pottera, nie wie na któro z nich ma patrzeć i z którym się zgodzić - nie wytrzymałem i zacząłem się śmiać.
Śmiałem się tak głośno że aż odezwał się Nott siedzący nie daleko.
- A temu co? Co mu dodaliście do napoju? Też chce.
- Nic. - powiedzieli w tym samym czasie Pansy i Blaise.
- Yhm. - spoważniał starszy Ślizgon.
*
Po obiedzie chciałem porozmawiać z Blaise'm sam na sam. Stwierdziłem że Pansy powiem kiedy indziej, no i jak się się upewnie w swoich przekonaniach co do mojej orientacji. Siedzieliśmy w pokoju wspólnym we dwójkę z Blaise'm. Pansy polazła gdzieś z innymi ślizgonkami, a Zabini stwierdził że zacznie pisać już to wypracowanie, więc ja też zacząłem. Ale jakoś mi się nie chciało i czułem że i tak będę musiał zacząć od nowa.
- Ej Zabini. - zacząłem.
-Nom?
- Pamiętasz jak ci powiedziałem w pociągu że nie jestem jeszcze gotowy ci o czymś powiedzieć?
CZYTASZ
Miłość na jedną kartę [DRARRY]
FanficDraco zaczyna 3 rok w Hogwarcie, jednak w pewnym momencie zauważa że jego uczucia co do pewnego czarno włosego chłopaka zmierzają w innym kierunku niż kiedykolwiek by się spodziewał. Czy Harry też coś do niego czuje, czy może tylko mu się wydaje cóż...