*Ash*
Po tym pojechaliśmy do domu. Trochę nie zrozumiałem zdenerwowania Eiji'ego bo dla Japończyków może sytuacja z Nowego Jorku nie być rzeczywista.
-Wszystko w porządku?-Spytałem patrząc na wkurzoną minę chłopaka.
-Tak-Odpowiedział
-Na pewno?
-Tak, po prostu oni zawsze się muszą wtrącać w nie swoje sprawy i przeszkadzać mi w spotkaniach.
-Nic nie poradzisz, mi nie przeszkadza, że nam przerwali, nie przejmuj się.
Podszedłem do Eiji'ego i mocno go przytuliłem.
Jak na chłopaka ma nawet wąską talie, co jest bardzo urocze.-Jesteś uroczy wiesz?-Powiedziałem przytulając chłopaka mocniej.
-Nie jestem.-Odpowiedział
-Jeesteś, masz takie śliczne oczka i takie cudowne usta. Chciałbym cię teraz pocałować...
-Możesz
-Co?
-No możesz mnie pocałować...
Odchyliłem głowę żeby spojrzeć się na chłopaka, który był w tym momencie bardzo czerwony i taki słodki, że przysięgam mógłbym się popłakać ze wzruszenia.
-To pocałujesz mnie czy nie?-Spytał patrząc mi w oczy.
-Zastanowię się-Odparłem
Bardzo chciałem go pocałować, ale też go trochę powkurzać, ale on miał chyba inny plan. Zanim zdążyłem cokolwiek zrobić Eiji...złączył nasze usta i zaczął mnie namiętnie całować. Ucieszyło mnie to, ale też i bardzo zdziwiło bo chłopak był raczej nieśmiały co do takich rzeczy. Bez dłuższego myślenia oddawałem pocałunek. Jego usta są takie miękkie i gładkie... Zastanawiam się jakim cudem nikt nie chciał wcześniej całować tak cudownych ust jak jego. Malinowy kolor ust dodawał słodkości jego twarzy. Złapałem chłopaka w talii i nadal go całując, miziałem jego plecy. I chyba teraz dotarło do mnie, że... Kocham Eiji'ego. Kiedy zabrakło nam oddechu odkleiliśmy się od siebie.
-Eiji, co w ciebie wstąpiło?-Zapytałem dalej niedowierzając.
-Nie wiem, poczułem chęć bycia bliżej ciebie... I chyba to przez to, że mój pierwszy pocałunek był właśnie z tobą.-Odpowiedział wtulając się w moją klatkę piersiową.
-Słodko
***
-Nudzi mi się- Powiedział Eiji przeglądając coś w telefonie .
-Mi też się nudzi-Odpowiedziałem czytając książkę.
-Obejrzymy jakiś film?-Zaproponował grzebiąc już teraz w szafce.
-Możemy...
W sumie to przez kolejne 4 godziny oglądaliśmy i to horrory i to jakieś filmy akcji. Jeden film tylko przypadł mi do gustu, reszta była trochę nudna jak na filmy akcji i horrory. Eiji przy końcu ostatniego filmu usnął. Zaniosłem go do łóżka i zdjąłem mu spodnie żeby było mu wygodniej. Potem sam poszedłem się umyć i położyłem się obok, nie było jakoś późno więc wziąłem telefon i zacząłem przeglądać internet. Po 5 minutach Sing odezwał się na grupie z chłopakami.
Sing: No Ash jak tam?
Ash: Dobrze, właśnie leże obok Eiji'ego który śpi.
Sing: Mmm nieźle haha
Ash: Sing.
Cain: Uuu Ash powodzi ci się w tej Japonii
Ash: Serio Cain, ale że ty?
Cain: Życie.
Max: Michael was shipuje więc wiesz Ash.
Ash: W sumie to nie przeszkadza mi to, a nawet mi się podoba.
Max: co
Cain: co
Sing: co
Blanca: co
Bones: co
Kong: co
Alex: co
Ash: No, a teraz spadam, pa
Odłożyłem telefon i uśmiechnąłem się sam do siebie. Jakby miało nie podobać mi się to, że shipują mnie z osobą którą kocham?
================================
Dzisiaj troszkę krócej, ale nie chciałam pisać czegoś długiego ale bez sensu. Mam nadzieję, że się podobało.
CZYTASZ
𝑀𝑦 𝐹𝑖𝑟𝑠𝑡 𝐿𝑜𝑣𝑒
RomanceTo opowiadanie może zawierać błędy np. niezgodność z fabułą banana fish! Dawno temu oglądałam to anime więc nie pamiętam dobrze co tam się znajdowało. Dziękuje za wszelkie poprawki bo dzięki nim moge zauważyć błędy! Zapraszam do czytania 😊