~Nowy początek~

376 32 5
                                    

Nazajutrz Bakugou był jeszcze bardziej szorstki i niemiły niż zazwyczaj dla Izuku. Nowe postanowienie zielonka jak widać weszło w życie, ale blondynowi raczej się ono nie spodobało. Nasz mały kolega tylko robił swoje i nie bardzo wie dlaczego tamten, najpierw mu mówi, żeby się od niego odczepił, a teraz sam do niego podchodzi i stara się gnębić.
Jeszcze to do niego trafia, ale nie da się wprowadzić zmian z dnia na dzień. Zajmie to trochę czasu, ale warto!
Po lekcjach All Might zadzwonił do wybrańca i powiedział że ma się pojawić na pobliskiej plaży. Loczek myślał, że pewnie chce objaśnić plan działania. No nie mylił się... Ale hej od teraz jego życie nabierze całkowicie innych barw, co mogłoby pójść źle? Nic!
Zaczyna od początku!

Gdy Izuku doszedł do wybrzeża zorientował się, że jest ono dość zaśmiecone. Dziwił się dlaczego bohater chce się z nim tu spotkać.

- Dzień dobry All Might.- W sumie  to nie wiedział jak się zachowywać. Ukłonić czy nie, podać rękę? Zasalutować?! Ostatecznie wybrał ukłon, ale wyszło mu to dosyć niezdarnie.

- Młody Midoriya nie musisz. Zostawmy za sobą formalności, w końcu będziemy się często widywać. Wolałbym być dla ciebie bardziej jak przyjaciel.- No przybierze raczej ojcowską formę, ale jak kto woli.

- A! Dobrze. To czemu się akurat tutaj spotykamy?- Nie zdołał ukryć swojego zdumienia, jakby co można robić na plaży. Nie to, że wątpił w umiejętności nauczania swojego idola. Co to to nie, ale był mocno zmieszany. Bardziej się spodziewał siłowni.

- Otóż, wiesz pewnie to doskonale, za 10 miesięcy masz egzamin wstępny do UA. Do tamtej pory musisz zbudować ciało, bo jak ci teraz przekażę moc, to hmm... jakby to delikatnie ująć. Wybuchniesz.- Tak, bardzo delikatnie All Might, świetne pierwsze kroki do nauczyciela roku.

- W- w- wybuchnę?

- Tak, to bardzo potężna moc. Przecież ci tłumaczyłem, wczoraj nawet.- Izuku co prawda słyszał co mówi, ale był wtedy tak zbity z tropu i szczęśliwy, że słuchanie nie bardzo było w palecie jego możliwości.

- ...- Dobra trzeba się ogarnąć.- Jaki jest plan All Might? Chcę jak najszybciej zacząć!

- No i to mi się podoba.

Zaczął tłumaczyć i sprawa z zaśmieconą plażą, też się rozjaśniła. Będzie musiał ją sprzątnąć. Oczywiście na tym się nie skończy, on jeszcze doda kilka innych aktywności ruchowych. Izuku uznał, że nie będzie narzekać, nawet jak to jest dość kontrowersyjne, ale czy ma wybór. No nie.
Nawet jak Midoriya był wszystkim skołowany, to nie mógł się doczekać przyszłych przygód.

Izuku codziennie z All Mightem ćwiczył. Otrzymał plan, którego musiał się trzymać, by osiągnąć swój cel. Sylwetkę i nerwy ze stali. My już wiemy, że z tym drugim będą problemy. Chociażby dlatego, że chłopak no płacze...dużo. Ale dobra.
Gdy zielonek się zajmował swoimi celami, nawet wykraczając poza wyznaczony trening, bo w końcu Plus Ultra, nasza wybuchowa bestia była pod niemałym szokiem.

Nie mógł uwierzyć, że ten dekiel nagle przestał się go bać. Z dnia na dzień, ba nawet w tym samym dniu. Rano trząsł się jak ostatni liść na gałęzi w jesień, potem stał przed nim normalnie. No może trochę krzywo, ale jednak. Najbardziej dobijał go fakt, że ta fajtłapa chce do tej samej szkoły co on. Bakugou doskonale wiedział, że on się nie dostanie, i bardzo dobrze. Nie chce go już widzieć na oczy. Blondyn będzie najszczęśliwszym dzieciakiem pod słońcem, jak ujrzy Deku codziennie jak idzie rozgoryczony do swojego zwykłego liceum i zacznie prowadzić swoje normalne życie. Cudowny scenariusz, on tymczasem oczywiście będzie się piął po rankingu bohaterów aż dojdzie do numeru jeden i będzie świętował swoją wygraną podwójnie. Szampan się leje i w ogóle fajerwerki tu tam siam. Marzenia nastolatka.
Jedna sprawa nie dawała mu spokoju. Jak Izuku myślał, że Katsuki tego nie widział to się grubo mylił. Co prawda z oddali, ale zdążył zobaczyć jak gada z All Mightem. Na drugi dzień ten mu powiedział, że dostał reprymendę. Miałoby sens, gdyby nie fakt, że w następnym tygodniu widział ich w parku i na plaży. Na pewno to rozwiąże. Musi kurna. Wie, że powinien się na sobie skoncentrować, ale to nie dawało mu spokoju, nie da się wyprzedzić czy nawet zbliżyć jakiemuś nerdowi. 

Promise {Katsuki Bakugou x Izuku Midoryia}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz