54

139 14 3
                                    

*media u góry życiem tak samo jak Bakuś *

Taki dość luźny rozdział i od razu zapytanie.

Opowiadanie jest pisane wraz z fabułą jest więc też dość dużym spojlerem co też zauważyliście. Pytanie moje jest czy czekać z pisaniem innych części aż wyjdzie do końca nowy sezon nr 5 ( czyli dość długo) czy pisać dalej z innych scenek i części z filmów i odc specjalnych które pominęłam?

^
|

^
|

Proszę odpowiedzieć bo nie wiem co robić.

♥️

*opowiadanie*

Byliście podczas próby generalnej przed dniem występu. Ashido wprowadzała ostatnie poprawki. Ponoć wasz poziom taneczny jest znośny i nie wypala oczu. Jakiś sukces jest.
Podczas podnoszenia waszego ucznia disco wpadł na salę gimnastyczną nauczyciel głosząc, że już 21 i pora iść spać.
Niechętnie zeszliście że sceny. Usłyszałaś jak znów za kulisami Bakugo dostaje opieprz aby nie improwizował.
Wyszłaś z innymi przed budynek. Niebo było bezchmurne i usiane gwiazdami. Szkoda iść spać w taką noc.
Poszłaś wraz z innymi do waszego budynku, byliście jednak zbyt pobudzeni by iść spać.
Już robiliście sobie wspólne wieczory filmowe oraz długie pogadanki ale to zbyt spokojne czynności jak na dzisiejszy dzień.
Wszyscy poszliście się przebrać w wygodne ubrania i po kolei zbieraliście się na dole na kanapach. Usiadłaś obok Kaminariego, chwilę wcześniej przyniosłaś z nim dwa dzbanki z sokiem i szklanki. Byliście już prawie wszyscy. Każdy starał się wymyśleć jak spędzicie dziś czas.
- It's game time! - z tymi słowami Ashido weszła tanecznym krokiem, jak zawsze pełna energii z szklaną butelką w ręce - Czas się bliżej poznać!
- Oh Yeah! - Mineta wskoczył na stół i wykonał swój mini taniec szczęścia, dziś zboczeniec ma szczęśliwy dzień.
Wszyscy zebraliście się wokół stołu, chłopacy przysunęli kanapy bliżej i każdy zajął wygodne miejsce to na ziemi to na miękkim siedzeniu. Sero doniósł ostatnie przekąski i zgasił pozostałe w budynku światła. Siedzieliście tak w klimatycznym półmroku. Wasza cudowna przyjaciółką z pomocą swych mocy zapodała w tle muzykę.
Na twoją twarz wstąpił wielki banan - nareszcie spędzasz czas jak zwykły uczeń bez podejrzeń. Uśmiechając się zobaczyłaś jak na przeciwko siedzi twój cudowny wybuchowy blondyn. Mówił o czymś że swoim bro więc swobodnie mogłaś mu się przyglądać. Po dłużej chwili ten po żył na sobie twój wzrok a ty spłonęłaś rumieńcem.
Sięgnęłaś po garść chipsów i patrzyłaś jak Tsui rozpoczyna kręcenie butelką.
Padło na wasze nieszczęście na ludzkie winogrono które aż rzucało się na boki z emocji.
-On chyba nie wie, że to mu mówią co ma zrobić nie?- Usłyszałaś jak Midorija mówi to na głos a cała zgraja zaraz zaczyna się śmiać.
- WYZWANIE!
- ochyda... - powiedziałaś cicho widząc jego strużkę śliny lecącą z kącika ust.
-Przebiegnij w bieliźnie wokół budynku.

...

Jego mina momentalnie się zmieniła. Każdy z uczniów zaczął się śmiać. No teraz to nikt mu nie odpuści. A co do wyzwania, mogło być gorsze po prostu dziewczyną Mineta zaszedł za skórę i o tym wie każdy. Teraz jest okazja na legalny odwet.

Chyba każdy wiedział, że zadanie musi zostać wykonane.
- Dawaj! Zrobisz to i ty zakręcisz butelką!
- Nie, nie, nie nie, nie. - zaczął się kręcić wokół łapiąc się spoconymi dłońmi za winogrona - Miałem pomacać dziewczyny! Na tym polega ta gra. - Spojrzał się na twarze osobników płci męskiej w poszukiwaniu wsparcia ale nic z tego.
Mimo śmiechów i pozytywnego nastroju nie chciałaś aby uszło mu to na sucho. Jedno co wyniosłaś z domu to to, że zadanie przyjęte trzeba wykonać. Obojętnie czy chodzi o dragi, zabójstwo czy grę w butelkę.
- Musisz to zrobić - zamilkli wszyscy bo twój ton był zupełnie inny niż dotychczas - Takie są zasady. Musisz to zrobisz bo inaczej będziesz mieć spore kłopoty. - Otrzepałaś dłonie z okruszków a następnie z poker face, pochyliłaś się do przodu i opierając łokcie na kolanach spojrzałaś się z chęcią mordu na ofiarę.
- Co jest kurwa... - aż Bakuś się zdziwił.
Co jak co ale jeszcze nie wiedzą jaka jesteś przy interesach, nie zaszła byś tak daleko gdyby nie ta - tu przedstawiona - twoja pewna siebie, mordercza strona.
Emanowała od ciebie groźna aura i wystraszyłaś osoby siedzące obok na kanapie.
- Rób co ci kazała! - Bakugo podniósł się z kanapy i robiąc krok w stronę Minety spowodował pojawienie się kilku mini eksplozji w jednej dłoni.
Za tycim uczniem aż się kurzyło jak wybiegał ze szkoły a jedyne co po nim pozostało to szlak z ubrań na ziemi. Każdy siedział zdziwiony a Uraraka będąca najbliżej okna wyciągnęła telefon by po chwili nagrać biegnącego w majtasach zboczeńca. Darł się całą drogę i wrócił po chwili zziajany.

Rodzeństwo, które zmieni wszystko.( Bakugo x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz