Po powrocie Historii na tron, nastąpił szereg nieuniknionych zmian, które głownie dotyczyły bliskiego otoczenia Władczyni Murów. Arystokracja została odsunięta od prawa głosowania w jakiejkolwiek sprawie, w zamian za nie wniesienie przez Narinę oskarżenia przeciwko nim. Korpus Żandarmerii został porządnie przesłuchany i w ten sposób spora ilość żołnierzy została wydalona. Głownie za spiskowanie przeciw Królowej Historii, lub nielegalny handel towarem należącym do Korpusu czy nawet Państwa. Była to zdecydowanie niewielka cena, biorąc pod uwagę, że już za samo spiskowanie powinni gnić w celach do końca życia. Nile Dok w dalszym ciągu pozostawał Dowódcą Korpusu i zdając sobie teraz sprawę z tego, co działo się przez cały czas za jego plecami, wprowadził większy rygor wśród swoich podwładnych. Narine po długiej rozmowie z Historią i rzędem innych osób, zdołała choć częściowo powrócić do swojego dawnego życia. W dalszym ciągu pozostawała osobistym strażnikiem Królowej Historii i nosiła służbowy mundur na którym wreszcie zamiast zielonego konia, widniała ukochana róża. Pełniła rolę doradcy i posiadała takie same prawa jak Historia, jeśli nie chodziło bezpośrednio o sprawy Paradis. Jednak nie miała najmniejszego zamiaru z nich korzystać i wolała by wszyscy nadal traktowali ją tak, jak do tej pory. W ten oto sposób Narine w dalszym ciągu kursowała między placówkami, dostarczając wiadomości bezpośrednio od Historii. Została również oddelegowana do placówki Zwiadowców, by trzymać piecze nad przygotowaniami do kolejnej i tym razem ostatniej wyprawy, która miała ostatecznie oczyścić mury Marii z tytanów. Historia powierzyła sprawy Rose w jej ręce, co przyjęła na swoje barki acz bardzo niechętnie. Wolała pomagać Dowódcy Zwiadowców, niż dyrygować wszystkimi wokół. Zapukała do drzwi, a nie usłyszawszy żadnej odpowiedzi weszła do środka. Gabinet Levi'a tak jak się spodziewała, lśnił czystością, a każda z rzeczy znajdujących się w tym pomieszczeniu miała swoje własne miejsce. W takich chwilach jak ta, gdy spoglądała na idealny porządek żałowała, że sama nie ma takiej motywacji by sprzątać z równym zaangażowaniem w swoim pokoju. Choć w pomieszczeniu nie pierwszy rzut oka można było mieć wrażenie sterylności, Narine wiedziała, że w takich warunkach mogła by się odprężyć i należycie odpocząć. Pozostawało jednak jedno ale, nie umiała czy też nie lubiła tak sprzątać. Skrzywiła się niezadowolona z własnego lenistwa i podeszła bo biurka Ackermana. Choć na blacie panował idealny porządek i nawet długopisy leżały w prostej linii, zachowując między sobą identyczną odległość, nigdzie nie widziała sprawozdania po które przysłała ją Hange. Obeszła biurko i otworzyła pierwszą szufladę z prawej strony, zaglądając do jej wnętrza. Na wierzchu zobaczyła teczkę z napisaną odręcznie datą i wzięła ją do ręki. Przejrzała zawartość stwierdzając, iż to jest dokument po który tutaj przyszła. Dotknęła gałki od szuflady z zamiarem jej zamknięcia, kiedy jej wzrok spoczął na czymś co kryło się pod teczką, a co teraz wylądowało na samym wierzchu. Drżącą ręką sięgnęła po fotografię uroczej dziewczyny, która spoglądała na nią bursztynowymi oczami, a jej jasno rude kosmyki mieniły się w promieniach słońca. Z bijącym sercem powoli odwróciła zdjęcie i ujrzała widniejący na odwrocie napis "Dla Kaprala - Petra". Narine poczuła jak coś zaciska się na jej szyi uniemożliwiając oddychanie, a serce boleśnie zaciska się w jej piersi. Kim była dla Levi'a Petra? Levi nigdy nie spoglądał na przedmioty pod kątem sentymentalnym. Nigdy też nie można było znaleźć u niego czegoś, co było w jakiś sposób nieprzydatne. Nie rozumiał sensu gromadzenia różnych rzeczy i na próżno było szukać u niego jakichkolwiek pamiątek. Tym czasem ten sam Levi, trzymał zdjęcie otrzymanie od rudowłosej dziewczyny w swojej szufladzie... Petra była dla niego tak ważna? To pytanie jako pierwsze pojawiło się w jej umyśle. Znała Ackermanna na tyle dobrze by wiedzieć, że nie bawił się w sentymenty. Wyjątek stanowiły osoby które były mu naprawdę bliskie, a takowych było w jego życiu niewiele. Dziewczyna ze zdjęcia musiała więc być dla niego wyjątkowa. Narine usłyszała kroki na korytarzu i wrzuciła pośpiesznie zdjęcie z powrotem do szuflady. Zamknęła ją sekundę przed tym, nim w drzwiach do gabinetu pojawił się Levi.
CZYTASZ
Więzień przeszłości
FanfictionLevi Ackerman. Najlepszy żyjący członek korpusu Zwiadowców, którego dzieciństwo upłynęło pod znakiem ciągłej walki o przetrwanie. Wychowanek Kenny'ego który opuścił go, gdy uznał, że jest gotowy by żyć samodzielnie. Lecz nie wszystko co związane z P...