× 1 ×

2.3K 123 141
                                    


    
     
      
     
Kolejny dzień, a nie pomyłka. Kolejny nudny dzień. Moje życie odkąd zostałem prawie całkiem sam jest monotonne a rutyna jest już okropnie nudna.

Wstawanie, jakieś śniadanie, psucie sobie zdrowia energetykami, prawie całodzienne granie, mycie się i spanie. Tyle, ewentualnie jeszcze załatwianie swoich potrzeb. Oh, no tak, jeszcze jedzenie słodyczy. Mój pokój wygląda dosłownie jak jakiegoś zdesperowanego nastolatka co ma bunt. Ale nie przeszkadza mi to jakoś bardzo, przyzwyczaiłem się. To tutaj zresztą spędzam prawie całe swoje dnie, co się dziwić skoro nawet nie chce dać się wyciągnąć z domu. Kurapika i Leorio, chyba już się poddali. Nie mam z nimi kontaktu od jakiegoś tygodnia, trochę przykre. Lubiłem to jak starali się mi pomóc a ja i tak to olewałem i robiłem po swojemu, mimo że dość często mnie to wkurzało. Uwielbiałem grać w jedną taką grę, nazywała się "Aventure" to w nią gram praktycznie cały czas. Gra sama w sobie nie była jakaś bardzo skomplikowana, chociaż zależy dla kogo.

Robiło się swoje konto, postać i wybierało tryb, których było pięć. Zwykły, przygodowy, kreatywny, bojowy i prywatny. Było również kilka map, które gra dobierała losowo. Przykładowych kilka map to Las, łąka, ocean, wyspy, inny świat i  piekło.

Na zwykłym, gra dobiera ci drużynę która składa się z czwórki graczy. Drużyn jest sześć, każda ma swój kolor. Niebieski, zielony, czerwony, żółty, czarny i biały. Szukasz rzeczy które są ukryte w różnych częściach mapy i musisz ich użyć do walki, jeszcze na początku areny ma się pięć minut na zrobienie bazy drużynowej i położenie w niej mapy. Aby wygrać trzeba zabić wszystkie drużyny i spray'em który się dostaje na początku gry w kolorze swojej drużyny, zamalować mapy innych.

W przygodowym nie ma drużyn, nie ma również walki. Jesteś z innymi ludźmi, ale jest wyłączona możliwość bicia się i zabijania. Po prostu możesz zwiedzać mapy i nauczyć się trochę jak wygląda i gdzie są fajne kryjówki. Jednak Możesz na tym trybie umrzeć, to chyba jedyny minus.

Kreatywny, nie możesz umrzeć, nie masz paska życia ani paska głodu czy też zmęczenia. Możesz budować, niszczyć, robić co tylko zechcesz. Możesz być na tej arenie sam lub z innymi, wybór należy do ciebie.

Bojowy, nie ma budowania, niszczenia, zbierania rzeczy czy też paska z jedzeniem. Masz w ekwipunku, wszystkie bronię jakie są, na tym trybie można się nauczyć lepiej walczyć i wbić większy level.

No i prywatny, jesteś tam tylko Ty i Twoi znajomi. Wygląda tak samo jak zwykły tylko że ludzie mogą wbić tam tylko ze specjalnym kodem który ma osoba, która stworzyła arenę.

Gra jest dość znana i rozbudowana, nie dziwię się że cieszy się tak dużym zainteresowaniem, jest na prawdę fajna. Można się wciągnąć i tak jak ja zarywać na niej nocki. Oczywiście jest też chat drużynowy na każdym trybie, zresztą nie tylko chat drużynowy. Jest też prywatny tylko dla max. Dwóch graczy i publiczny dostępny dla wszystkich z całego świata.

Były też dostępne do kupienia za pieniądze rangi. VIP, ELITA, STAR i STAR+. Ja nie miałem rangi, może dlatego że wszystkie pieniądze, przewalam na słodycze i energetyki?

Miałem czterdziesty drugi level i dwadzieścia tysięcy monet na koncie, czyli nie jestem jakiś mega dobry ale nie jestem też słaby. Myślę że jestem przeciętny, monety można było wydawać na na przykład klasy.

Ja używam jednej z najtańszych klas, która daje na początek gry słaby miecz i jedzenie. Może i nie była jakaś Dobra ale przydatna. Chociaż jeśli dopiero zaczynasz grę, to była idealna.

Aktualnie Leżałem na łóżku, patrząc się pustym wzrokiem w mój czarny sufit. Puszki i puste opakowania po słodyczach walały się po podłodze, łóżku, biurku, wszędzie. Ciemnoszare ściany, które były poobklejane plakatami moich ulubionych zespołów i plakatami z moimi idolami. Brudne ciuchy też były dosłownie wszędzie, a może były czyste? Sam już nie wiem, nie mam pojęcia. Zastanawiałem się czy znowu nie zacząć grać w tą grę, ale nie chciało mi się podchodzić si komputera. Hmm, w takim razie pogram na telefonie. Tak, to genialny pomysł. Wziąłem telefon i wszedłem w grę, zalogowałem się na swoje konto i odrazu wszedłem na zwykły tryb, wchodząc na arenę.

Byłem niebieski, a w mojej drużynie na moje nieszczęście miałem początkujących. Łącznie na arenie, zobaczyłem że było dwóch vipów i troje elit. Wszystkie drużyny miały osoby z dużym levelem a w mojej tylko ja miałem nawet spory...

Smutne, mamy małe szanse na wygraną. Akurat wylosowało nam jedną z najlepszych map, las. Było tu dużo kryjówek, łatwo było się schować za lub na drzewach.

Do tego jest tu dużo krzaków, jednak inny świat jest najlepsza mapą.

Gdy tylko arena się zaczęła, odrazu zabrałem się za budowanie bazy za drzewem. Na szczęście jeden typ był w miarę ogarnięty i pomagał mi zbudować jakąś bazę. Pozostała dwójka poszła szukać rzeczy, prawidłowo. Mapę położyliśmy na pieńku, ogarniając mniej więcej co jest gdzie.

Zaraz po tym, też ruszyłem moją postacią szukać rzeczy. Tym razem Był słaby drop, mało rzeczy. Albo to po prostu ja miałem pecha i nie mogłem nic fajnego znaleźć.

Nagle minęło pięć minut które mieliśmy na przegotowanie, odrazu wszedłem na drzewi które wydawało się teraz dobrą kryjówką i schowałem się między liśćmi. Moja postac była prawie niewidoczna, no może trochę jej włosy wystawały, ale to tylko końcówki...

I w momencie gdy obok głowy mojej postaci przeleciała strzała, wiedziałem że nie jestem sam.

Witam w życiu Gona Freecss'a...

OMG dzień dobry ludziska w nowej książce Killugon!

Grę która występuje w tej książce wymyśliłam sama, tylko nazwę wymyśliła mi Aannaanass.

A fabuła całej książki, została również wymyślona przezemnie i jest autorska...

"Aventure" pochodzi z języka Francuskiego, po polsku to słowo oznacza "przygoda"

No więc, to tyle hah... Napiszcie w komentarzu co o tym sądzicie...

Do zobaczenia!

𝙶𝚊𝚖𝚎...  | | |  𝙺𝚒𝚕𝚕𝚞𝚐𝚘𝚗 ☽︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz