To jak sobie postanowili, Kuba u boku swojej dawnej znajomej z przeszłości Karoliny przystąpili do dkugich i wyczerpujących treningów, które mają za zadanie pomóc odmienić Kubie jego taneczne życie. Jednak jak to w życiu bywa droga do sukcesu bywa długa i momentami bardzo wyboista, akurat w przypadku naszego bohatera nawet bardzo. Choć starał się jak tylko mógł to niestety pomimo tego, że śpiewanie naprawdę podchodziło Roguzowi o czym zdążyliśmy się już przekonać nieraz to akurat w przypadku tańca było wręcz przeciwnie. Karolina zauważyła, że emerytowany policjant w ogóle nie ma poczucia rytmu, porusza się albo wcale albo bardzo topornie, w każdym razie w ogóle nie w rytm muzyki. Młoda kobieta musiała się mocno zastanowić co zaradzić w następującej sytuacji. Przecież nie mogła pozwolić aby jej wysiłki w tak żmudnym nauczaniu wyszly na marne! Postanowiła, że zaprosi osobę, która w tej sytuacji będzie dla niej ostatnią deską ratunku, czyli jej osobistego mistrza ze szkoły, który przekazał jej taką wiedzę i umiejętności, że jest taka super w tańcu jaka teraz jest
Karolina: Cześć Kuba
Jakub: No witaj Karolino, a co to mamy dzisiaj gościa?
K: Tak, poznaj oto Jacek Koman
Jacek: Witam serdecznie pana
Jakub: Witam również
K: Pan Koman był moim nauczycielem tańca. To właśnie dzięki niemu i jego sekretnym technikom jestem tym kim teraz jestem
Jacek: O pani Karolino, proszę mi nie schlebiać
K: Ale mówię jak było. Zaprosiłam go, żebym pomógł teraz tobie w nauczeniu się tańczyć
Jacek: Tak, no cóż. W końcu samym gadaniem nic nie zdziałamy. Więc proponuję od razu przejść do rzeczy. Co pan na to?
Jakub: Jasne, działajmy
Jacek: Więc proszę teraz bez skrępowania wziąć panią Karolinę i zatańczyć z nią parę kroków na początek. Pozwoli pan że puszcze muzykę
Kuba zrobił to co powiedział pan Jacek i wspólnie z Karoliną starali się zatańczyć do granej muzyki Krzysztofa Zalewskiego "Miłość". Ruch ciała Karoli podobał się panu Jackowi, czego zdecydowanie nie można było powiedzieć o ruchu ciała Kuby
Jacek: Dobrze, wystarczy. Powiem tak. Pani Karolina, świetnie bez dwóch zdań naprawdę widziałem, że pani tańczy. W ogóle nie wypadła pani z wprawy przez te wszystkie lata że tak powiem
Karolina: Dziękuję panie profesorze bardzo mi miło
Jacek: Natomiast pan Kuba... no cóż. Trochę gorzej delikatnie mówiąc. Jak widzę z tańcem ma pan rzeczywiście duże kłopoty. Może zaproponuje że teraz ja zatańczę z panią Karoliną i w międzyczasie udzielę panu kilku wskazówek, dobrze?
Jakub: Oczywiście, jeśli to ma pomóc, to ma się rozumieć
Nauczyciel tańca wziął Karolinę w ramiona i zaczął także instruować Kubę
Jacek: Po pierwsze, panie Jakubie, jeśli tak mogę się do pana zwracać. Taniec to mowa ciała, pana ciało w tym co widziałem mówiło zdecydowane nie. Podczas czegoś takiego jak taniec musi pan pamiętać jeśli zna pan piosenkę "Takie tango" Budki Suflera, że do tanga trzeba dwojga, ZGODNYCH CIAŁ. Czyli podczas tańca towarzyskiego należy pamiętać że tańczy pan z partnerką i musi się pan zgrać z nią. A pan podczas poprzedniego tańca zachowywał się, jakby w ogóle nie widział, że ma przed sobą tak piękną kobietę jak pani Karolina. Jeśli ma być panu łatwiej może pan naśladować partnerkę, której idzie lepiej, modyfikując mniej więcej jej ruchy. Zapamiętał pan?
Jakub: Jasne, po pierwsze zgrać się z partnerką
Jacek: Po drugie, do tanga trzeba Chętnych serc. Jak już wspomniałem taniec to gra ciał. Trzeba się zachowywać w nim mniej więcej jak tak namiętnie jak w uprawianiu miłości, kiedy ludzie są ze sobą połączeni i stanowią jedną dobrze prosperującą całość
Jakub: Ma pan na myśli seks?
Jacek: Dokładnie, kiedy tańczy pan z panią Karoliną, powinien się pan poczuć jakby się pan kochał z nią
Jakub: Cóż, metody ma szanowny pan muszę przyznać dość dziwaczne
Jacek: Ale skuteczne co widać na przykładzie pani Karoliny
Jakub: Nie wątpię
Jacek: Dodam jeszcze, jak już widzę pan notuje, że czasem tak jak w seksie, musi być pan trochę brutalny, żeby dodać trochę więcej pikanterii i namiętności między wami
Jakub: Jasne, pikanterii...
Jacek: No dobrze i po trzecie i chyba najważniejsze. Taniec to dobra zabawa. Tańczymy w rytm muzyki, nie w mechaniczny schemat kroków jaki mamy w głowie, co zauważyłem u pana. Takie kopiowanie kroków z głowy psuje całą magię tańca, który wykonuje jak już chyba zdążyłem panu przekazać z serca, nie z głowy
Jakub: Jasne, z serca...
Jacek: No cóż, jak już trochę poteoretyzowaliśmy czas na ważniejszą rzecz czyli przełożyć to co teraz pan mam nadzieję zapamiętał na praktykę
Nagle do sali ćwiczeniowej wszedł nie kto inny jak... Natalia i Antoni. Kubę bardzo zdziwiło ich nagłe pojawienie się
Antoni: No cześć
Natalia: Witajcie
Jakub: Hej, jak miło was widzieć. A co wy tu robicie, Karolina?
Karolina: Wiesz, zaprosiłam ich, żebyś miał doskonałą okazje zaprezentować efekty swojej pracy i tego co się do tej pory nauczyłeś
Kuba po tych słowach Karoliny pomyślał sobie, że nie mógł mieć do tej okazji dwójki lepszych gości
N: Właśnie Kuba dowiedzieliśmy się od Karoli że zacząłeś trenować taniec. To bardzo ciekawe, z przyjemnością przyszliśmy obejrzeć jeden z twoich występów
A: Dokładnie, chcemy zobaczyć czego nauczył Cie chociażby sam mistrz Koman. Choć się nie zdziwię jak nic nadzwyczajnego dziś nie zobaczę, w końcu "głową muru nie przebijesz"
Po tych bezczelnych słowach zaadresowanych od Antoniego w stronę Kuby, Roguz pomimo ogromnego stresu jaki odczuwał, że jego pięć minut, żeby się wykazać nadeszło właśnie teraz. W jednej chwili wziął on Karoline w ramiona i zaczął z nią tańczyć umiejętnie i namiętnie jak to mówił mistrz Koman taniec współczesny w rytm piosenki Krzysztofa Zalewskiego "Miłość", wyobrażając sobie że ma w rękach swoją ukochaną Natalie:"Bez ciebie wszystko mi jedno
I czuje jakby mnie było pół
Uparta chmura nade mnąChmura nade mną
Pozbawia mnie tchuPrzy tobie znika całe zło przez otwarte okna
Przy tobie oddycham
Zapominam się na chwilęCiebie więcej chce
Nie może mi to przejść
I minąć miłość
Mijamy sobie..."Naprawdę widok min Natalii, Jacka a przede wszystkim Antoniego jako reakcja na taneczną prezentacje pary był zdecydowanie do pozazdroszczenia. Jednak podczas takich słów jak "ciebie więcej chce" Kuba w swojej Nataliowej wyobraźni posunął się troszkę za daleko i na koniec wspólnego tańca oddał niekontrolowany, długi i namiętny pocałunek w usta Karoliny. Jak mistrz Jacek zaczął klaskać po występie pary to Natalia zaareagowała na to zobaczyła gwałtownym wyjściem, natomiast Antoni szerokim uśmiechem...
CZYTASZ
Kochaj albo tańcz
RomancePo dramatycznej przygodzie związanej z guzem mózgu Kuba został zupełnie sam. Jego dzieci już dorosły, wyjechały za granicę studiować i robic karierę. Zuza zdecydowała l, że ponieważ jej zdaniem to absolutnie nie ona jest Kubie przeznaczona to lepiej...