Szatański plan

99 6 2
                                    

Po udanym, ale niestety jak się później okazało opłakanym w skutkach występie Jakuba i Karoliny, Natalia po tym jak zobaczyła pocałunek pary wybiegła ze studia nie mówiąc ani słowa, najprawdopodobniej szkoda po prostu jej ich było na to co widziała. Jej partner wyglądał na zadowolonego z takiego rozwoju wypadków, o czym świadczył jego szeroki uśmiech jako reakcja na nią. Po czym możnaby wywnioskować, że maczał on w niej swoje palce. Natomiast Kuba był załamany. Nie mógł uwierzyć w to co się stało. Przekonany o tym, że teraz już nie ma szansy już u Natalii zamknął się w szatni w studiu, w którym trenuje z Karoliną i próbuje powstrzymać się przed tym, żeby się nie rozpłakać przez to wszystko co mu się przytrafiło. Karola, która wyraźnie zmartwiła się mężczyzną poczuła, że jest mu winna wyjaśnień odnośnie tego co się wydarzyło i przychodzi, żeby z nim porozmawiać i dodać mu otuchy
Karolina: Kuba?
Jakub: Czego chcesz?! Idź stąd, chce być sam!
K: Posłuchaj, chce z tobą porozmawiać, pocieszyć i wszystko wyjaśnić. Nie mogę patrzeć jak jesteś taki rozczarowany
J: No już mnie wystarczająco pocieszyłaś, dziękuję bardzo, z resztą co tu jest do wyjaśniania. Jestem skończonym kretynem. Już teraz na zawsze straciłem Natalie i to ponownie przez swój cholerny idiotyzm!
K: Nie Kuba, to nie tak. To nie była twoja wina, tylko raczej moja
J: Co ty opowiadasz za bzdury!
K: Nie wiem czy się zorientowałeś, ale to nie ty mnie pocałowałeś jak Ci się wydawało chyba tylko ja ciebie. Nie mogłeś tego zauważyć, bo byłeś zbyt zaaferowany tańcem tak mi się wydaje. Posłuchaj, bo to wszystko było ukartowane
J: Słucham? Ale jak to?
K: No tak, bo wiesz. Jak już chyba zacząłeś coś przeczuwać, tylko dałeś się najprawdopodobniej zbić z tropu na to wygląda, że nasze spotkanie nie było przypadkowe. Tak samo jak ten pocałunek?
J: Ty wiesz że ja tylko udaje zaskoczenie, no mów, kto to wszystko zaplanował?
K: No jak myślisz, Antoni. On od początku był o Natalie bardzo zazdrosny i uważał Cie za największego rywala. Kiedy zadeklarowała się, że nie kocha jego jednak tylko ciebie i dzieciaki i nie chce jednak wyjeżdżać do Francji tylko zostać w Polsce to nawet nie wiesz jak się wtedy na ciebie wściekł. Zarzekał się, że nie spocznie póki nie odpłaci Ci się za to że zniszczyłeś jego związek z Natalią. Jednak kiedy się okazało że w dużej mierze na twoje własne życzenie
J: Tylko na moje własne...
K: No właśnie jednak oni będą razem, to był tak szczęśliwy w niebogłosy, że o tej zemście już nie myślał. Jednak kiedy ty znowu się pojawiłeś jako "potencjalnie zagrożenie" to musiał coś zrobić, żeby odsunąć Natalie jak tylko może od myśli, że jeszcze możecie być razem...
J: I ciebie w to zaangażował?
K: Dokładnie. Skorzystał z tego, że ja także chciałam się odegrać na tobie za to co wtedy zrobiłeś mi i mojej mamie i polecił żonie Stefana Dobosza, twojego przyjaciela właśnie mnie jako że stałam się trenerką tańca, żebym po prostu uwiodła Cie i zrobiła to koniecznie na oczach Natalii. Taniec to był tylko pretekst
J: A więc to tacy jesteście perfidni...
K: Kuba ja wiem że to co razem wspólnie uknuliśmy było wielkim świństwem, ale uwierz mi lub nie ja do końca miałam z tego powodu wyrzuty sumienia i jeszcze jak się dowiedziałam że robisz to wszystko w poświęceniu dla miłości do Natalii i jeszcze ryzykując własne zdrowie to tym bardziej było mi wstyd przez to co robię. Przepraszam Cię bardzo naprawdę
J: Dobrze, Karolina. Biorąc pod uwagę też to co było między mną a twoją mamą i że koniec końców okazałaś skruchę to nie pozostaje mi nic innego jak Ci wybaczyć
K: Nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczna
J: Wiesz po części zasłużyłem sobie na to wszystko. Gdybym od początku potrafił utrzymać przy sobie ukochaną to do niczego by takiego nie doszło. Natomiast osobą, której nie wybaczę tego co zrobił jest Antoni. Ja mu pomagałem w zdobyciu Natalii, wysilałem i dawałem wskazówki a ta podła szuja od początku szydziła sobie ze mnie. Ja mu jeszcze pokaże?
Karola, wiesz gdzie oni mieszkają, w sensie Natalia i ten przeklęty Francuzik Antoni?
K: Piłsudskiego 14 na Mokotowie
J: Wielkie dzięki, lecę ratować po raz kolejny swoją miłość. Wiedz, że jesteś super mimo wszystko. Na razie!
K: To chyba u ciebie tradycja, leć, wojowniku!

W międzyczasie Natalia również u siebie w mieszkaniu jest w nienajlepszym nastroju. Odkąd widziała namiętnie całującego się Kubę z Karoliną leży nieruchomo z oczami we łzach na łóżku w salonie i nie chce z niego wstać. Choć nie jest już ze swoim byłym mężem to i tak to co widziała mocno ją dotknęło oraz dobitnie uświadomiło, że Roguz cały czas nie przestał jej być obojętny. Natomiast Antoni jest z jednej strony zadowolony z tego, że jego szatański plan się powiódł i że triumfuje, z drugiej natomiast nie napawa go radością zdecydowanie stan jego partnerki. Mężczyzna myślał, że po tym co widziała kobieta mocno zapomni o swoim byłym i teraz będą mogli już być razem szczęśliwi do końca życia. Jednak jest wręcz odwrotnie. Francuz widzi, że jednak intryga, którą uknuł z Karoliną nie zadziałała tak do końca jak myślał i że jednak chyba nie uda mu się wyleczyć Natalii z miłości do Kuby co napawa go dużą dozą złości. Postanawia najpierw zorientować się jak sytuacja wygląda, jeśli ma rację tak jak czuje to postanawia uruchomić swój plan B jaki sobie założył. Udając troskę Antoni podchodzi do swojej partnerki z kubkiem gorącej herbaty
A: Kochanie, twoja ulubiona herbatka z miodem
N: Dzięki, ale nie chce mi się pić
A: Nati czy dobrze się czujesz? Martwię się o ciebie. Odkąd wróciliśmy ze studia zachowujesz się tak i wyglądasz jakbyś była chora. Co się dzieje?
N: Antoś, przepraszam Cie ale nie mam teraz ochoty na rozmowę. Nie mam na to nastroju
A: To przez to co widziałaś w studiu? Aż tak tobą wstrząsnęło?
N: Nie... Bez przesady... Po prostu trochę mnie zszokowało i tyle
A: Ale jak to? Skarbie, byłem pewien że Kuba jest Ci obojętny i że to już przeszłość
N: Antek, uwierz mi że ja też tak myślałam. Łudziłam się z tym, że wyleczę się z miłości do Kuby, jednak... przeliczyłam się!
A: Zaraz, czy ja dobrze rozumiem?! Co ty chcesz mi powiedzieć kochana?
N: Antoni uwierz mi, że jesteś naprawdę cudownym mężczyzną, który bez wątpienia zasługuje na wszystko co najlepsze, ale właśnie dlatego ja nie mogę i nie chce ciebie dalej krzywdzić i oszukiwać samej siebie. Przepraszam ale niestety musimy się rozstać. Tak będzie lepiej
A: Dla kogo? Dla ciebie? Jak możesz mi to robić?! A zawody, a nasze plany. To wszystko niszczysz tak po prostu w jednej chwili przez tego...
N: Antoni, naprawdę to jest silniejsze ode mnie, ja...
A: Nic już nie mów. Nie chcę już ciebie słuchać. Najlepiej będzie jak się wyprowadzę, jak koniec to koniec
N: Ale...
A: Żegnaj!
Antoni oczywiście tylko pozornie udawał, że mocno go zraniło to, że Natalia z nim zerwała. Jednak tak naprawdę czuł on nie wielki smutek, a dużą wściekłość, że przegrał i nie udało mu się zabrać Kubie Natalii. Stwierdził, że zanim odejdzie musi się odegrać. "Jak ja jej nie mogę mieć to on tym bardziej", postanowił i cieszył się, że Natalia wypiła herbatę, którą jej przyniósł. Ponieważ mężczyzna rozpuścił w niej środek nasenny to za sprawą niego Natalka chwilę po wypiciu zasnęła jak kamień. W tym czasie psychiczny Francuz mógł zrealizować swój okrutny plan B jaki miał wobec niej. Przed wyjściem z mieszkania, po prostu odkręcił on kurki z gazem żeby spokojnie upozorować samobójstwo kobiety. Był pewien, że mu się uda, ponieważ tak duża dawka środka nasennego jaką dał do herbaty usypia na tak długo, że w tym czasie zdąży się ulotnić taka ilość gazu, która zdąży zabić człowieka. Jego pech chciał że kiedy mężczyzna był w trakcie wychodzenia z mieszkania kobiety to akurat Kuba, wchodził do jej bloku, żeby porozmawiać o tym, że między nim a Karoliną nic nie ma, a to co się wydarzyło było po prostu perfidnie ukartowane. Kiedy chciał zapukać do drzwi, to natknął się na Antoniego, który akurat wychodził
Kuba: O cześć Antoni
A: Hej Kuba
K: Śpieszysz się gdzieś?
A: No tak do lekarza, co słychać? Co tu robisz?
K: A przyszedłem porozmawiać z Natalią, jest w domu
A: Nie, nie ma jej
K: A to ja poczekam, mam czas
A: Nie, ale wiesz ona późno wróci, pojechała do chorej przyjaciółki się nią zaopiekować
Nagle Kuba zaczyna wyczuwać nieprzyjemny zapach oraz widzieć dym ulatniający się z mieszkania Antoniego i Natalii. W jednej chwili zaczyna się domyślać co jest grane
K: Zaraz, a co to za zapach?
A: Jaki zapach?
K: Natalia jest w środku, mów frajerze!! Natalia, słyszysz mnie?!
Nagle Francuz zaczyna robić się agresywny i łapie Kubę za szyje
A: Posłuchaj, ty badziewska gnido! Czy ja mówiłem niewyraźnie, że Natalii nie ma w domu! Z resztą odwal się od nas, wracaj do swojego marnego życia i do Karolci, z którą się obściskiwałeś na naszych oczach!
Wynocha!
Mężczyźni zaczynają się szarpać podczas próby wejścia Kuby do mieszkania. Podczas bójki Roguz uderzony przez Francuza w twarz spada ze schodów...


Kochaj albo tańcz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz