Zejście mistrza

125 7 2
                                    

Po spektakularnym i rozmaitym występie Natalii i Rafała (z specjalnym i nieprzewidzianym udziałem Kuby) publiczność jak i jury długo nie mogli wyjść z zachwytu i przestać klaskać. Choć parze udało się wygrać za sprawą niezwykłego widowiska statuetkę jak i nagrodę pieniężną to niestety jak wiadomo dla Kuby zawody nie skończyły się dobrze. Starszy mężczyzna po tym jak przekroczył granice swojej wytrzymałości fizycznej dostał zawału serca i został zabrany w ciężkim stanie do szpitala, gdzie leżał długo nieprzytomny. Dopiero po podaniu lekarstw udało się go ocucić, jednak i za sprawą tego jego stan nie należał do najlepszych. Lekarze orzekli, że pacjent jest na stanie skrajnego osłabienia i tylko od najbliższych godzin należy czy jego organizm się nie podda i będzie w stanie dalej walczyć. Natalia była przerażona, po tym co usłyszała. Jej ukochany wychodził nawet z najbardziej beznadziejnych sytuacji zwycięsko, głęboko wierzyła, że tak będzie tym razem, jednak niestety rokowania na to nie wskazywały. Rafał przepraszał, że dał ciała podczas występu. Natalia oczywiście nie miała mu niczego za złe, wiedziała że to co się stało, nie było winą tancerza. Teraz dla niej najważniejsze było tylko jedno, żeby Kuba wyszedł z tego wszystkiego cały i zdrowy. Choć Maserak starał się podnosić na duchu kobietę, to jednak jego starania nie przynosiły zbytnio pożądanego efektu. Natalka czekała tylko, kiedy lekarz pozwoli jej wejść do ukochanego, gdy wreszcie to zrobił to kobieta nie pamięta kiedy ostatnio się tak z czegoś cieszyła
N: Kuba? O mój ukochany? Żyjesz? Nic Ci nie jest?
K: O mój eliksir życia się wreszcie pojawił. Jak tu jest to chyba jednak nie umrę
N: Ale co ty opowiadasz za głupoty. Powiedz lepiej jak się czujesz? Co Ci dolega i najważniejsze jak późno Cie stąd wypuszczą, bo nie mogę się doczekać aż wynagrodzę mojemu zwycięzcy to, że uratował nasz występ
K: O właśnie twój występ. Jaki był werdykt? Kto wygrał?
N: Nasz występ kochanie. Po tym co wspaniałego zrobiłeś to jest tak samo twój występ jak i mój
Po tych słowach rozradowana Natalia wyjumuje złotą statuetkę i ucałowała Kubę mocno w czółko, wiedział że tam lubi on najbardziej
K: Jest! Cel osiągnięty! Brawo! Byłaś niesamowita skarbie!
N: To ty byłeś i jesteś najbardziej niesamowitym człowiekiem jakiego znam mój bohaterze. Wiesz ile masz teraz fanów, stałeś się normalnie gwiazdą wieczoru. Nie wiem czy nie zacząć być zazdrosna o rzesze fanek jakie teraz z pewnością Ci się nagromadzą
K: Bez wątpienia
N: No ale wracając do tematu. To mów, kiedy Cie stąd wypuszczają
K: Kochanie, właśnie chciałem Ci powiedzieć że... chyba... niestety... już nigdy
N: Ale o czym ty mówisz najdroższy?! Jak to nigdy?!
K: Natalko kochanie posłuchaj, ja już swój cel zwieńczający moje życie osiągnął. Udało Ci się wygrać konkurs. Teraz to mój koniec
N: Ale co ty opowiadasz?! Jaki koniec?! Nie gadaj mi tu takich rzeczy, tylko kuruj się szybko i wychodź stąd jak najszybciej!
K: Kochanie, uwierz mi, że ja bym dosłownie wszystko, żeby żyć tylko przy twoim boku jeszcze przez długie lata, ale ja czuję że to koniec. Lekarze stwierdzili, że mój organizm już jest tak wykończony schorzeniami takimi jak rozległy zawał serca czy udar mózgu że wystarczy, że wstanę z tego łóżka a już to będzie dla mnie wielki wysiłek. Więc po raz kolejny mówię że wszystko na to wskazuje, że już niestety długo nie pociągnę
N: Nie! Nie wierzę Ci! To są bzdury!
Natalia kiedy zaczyna do niej naprawdę docierać, że słowa jej ukochanego, że prawdopodobnie widzi go po raz ostatni są prawdziwe stara się, żeby się kompletnie w ostatniej chwili jego życia się nie rozkleić
K: Kochanie, nie złość się naprawdę. Choć twojej piękności nawet złość nie szkodzi
N: Ale uwierz mi, że ja inaczej nie potrafię się teraz zachować. Jezu, jaki ty jesteś ciągle, nawet w takim stanie niezeimsko przystojny! Ja nie wiem jak ja przeżyje utratę ciebie
K: Uwierz mi, że mi też jest cholernie ciężko pogodzić się z tym, że na jakiś czas najjaśniejsza gwiazdka na moim niebie przestanie mi świecić, ale musimy być silni i to przetrwać. Uwierz mi, że ja zawsze przy tobie będę
N: Jak to śpiewałeś: "w deszczu i pod wiatr, w rozwianych włosach w zgiełku miast"
K: Dokładnie pamiętaj proszę. A właśnie apropo śpiewania. To zapomniałbym o czymś. Proszę wejdź na swoją pocztę. Wysłałem Ci coś rano
N: Jasne, a co takiego?
K: Zobaczysz i sama się przekonasz, nie pożałujesz
Rozbita, ale starająca się to ukryć Natalia wykonuje polecenie swojego ukochanego i odpala filmik, który ten wysłał jej w wiadomości na jej pocztę. Mówi na nim ubrany w jej ulubione na nim ciuchy:

Kochaj albo tańcz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz