[39] I R Y T A C J A

394 15 0
                                    

Leżałem od pól godziny sztywno na plecach i próbowałem rozprostować kark po niezbyt przespanej nocy na kanapie, kiedy usłyszałem trzask zamykanych drzwi i tupot przebieganych stóp po korytarzu. Zmrużyłem oczy i popatrzyłem na zegarek szósta rano, widocznie nie tylko ja miałem problemy ze spaniem. Wszedłem do sypialni i rozglądnąłem się podejrzliwie do dookoła. Skotłowana pościeli na łóżku, porozrzucane ubrania na podłodze, pierwsza myśl, że uciekła. Chciałem już dzwonić do moich ludzi, żeby postawić ich na nogi, kiedy do moich uszu dobiegł szmer z łazienki. Podszedłem powoli do walizki i wyciągnąłem z niej świeże ciuchy. Nigdy kurwa więcej spania na czymś co jest krótsze ode mnie, złapałem się za łydkę próbując rozmasować miejsce, gdzie przez pół nocy zwisała moja noga i stanąłem opierając się o nie zamknięte drzwi od łazienki.

Wypięta do mnie tyłem w samej satynowej koszulce Viktoria klęczała przy toalecie wyrzucając z siebie mdłości.

- Nie powiem podobają mi się takie widoki z rana – Rzuciłem ciuchy na blat w łazience i założyłem ręce na torsie obczajając jej tyłek - Gdybym w innych okolicznościach zastał cię w takiej pozycji to nie przeszedłbym obojętnie i wykorzystał okazję – Poruszyłem sugestywnie brwiami.

Obróciła głowę w moją stronę i zgromiła mnie wzrokiem.

- Mógłbyś wyjść? – Spytała się lekko krzywiąc i łapiąc za brzuch.

- Nie – Odpowiedziałem i podszedłem bliżej - Czyżbym ci przeszkadzał w porannych czynnościach? –

 – Poniekąd, jakbyś nie zauważył to nie dla przyjemności wiszę z głową nad sedesem... -

Nie dokończyła, bo jej klatka piersiowa uniosła się nagle do góry powodując, że kolejna fala torsji przebiegła przez jej ciało. Pochyliłem się nad nią i odchylając jej włosy na bok pogładziłem ją po plecach.

- Co? – Spytała się i popatrzyła się na mnie ze łzami w oczach– Wiem, że teraz nie wyglądam jak twój mokry sen, ale wybacz takie uroki ciąży -

- Nic. Zastanawiam się tylko od jak dawna masz nudności – Wzruszyłem ramionami i wstałem.

- Nie udawaj, że to cię interesuje – Warknęła w moją stronę – Wątpię, żebyś o mnie wczoraj myślał będąc między nogami jakiejś dziwki. Mam nadzieję, że swój materiał genetyczny zostawiłeś w gumce, bo nie zniosłabym drugiego takiego dupka -

Oho, zaczyna się. Kotka wystawia pazurki.

- Może tak może nie. Odpowiedz –

- Nie miałam w ogóle, ale odkąd się znowu pojawiłeś to ciągle mi niedobrze jak cię widzę –

- Widzę, że humorek dopisuje z rana. Długo ci to jeszcze zajmie? –

- Może. Masz z tym jakiś problem? – Spuściła wodę w toalecie, podeszła do umywalki i ochlapała swoją twarz wodą.

- Nie, nie mam problemu, ale jakbyś nie zauważyła mamy tylko jedną łazienkę. Jak jaśnie księżniczka skończyła rzygać to chciałbym również skorzystać –

Oparłem się tyłkiem o kant blatu i obserwowałem jej ruchy.

- Przestań się na mnie gapić – Popatrzyła w lustro i przyłapała mnie.

- To się tak nie pochylaj nad umywalką, bo ci cycki wypadają –

Zacisnęła zęby i obróciła się w moją stronę kipiąc cała czerwona z nerwów.

- Jakbyś nie zauważył to pewien dupek siłą mnie tutaj ściągnął i oprócz tego co mam na sobie i sukienki z wczoraj nie mam się w co ubrać. Nie wspomnę o bieliźnie! -

Forget me NOTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz