Mikasa X Sasha (aot)

714 12 1
                                    


Mikase obudził dźwięk tłuczonego szkła. Szybko rozejrzała się po pokoju, odrazu zauważyła brak swojej współlokatorki.
Wybiegła w koszuli nocnej na korytarz i skierowała się w stronę kuchni.

Pokój Mikasy i Sashy dzieliły trzy pokoje od kuchni.

Dziewczyna wpadła do kuchni z hukiem. Na ziemi została ogromny bałagan a jej wspólokatorka siedząc na blacie jadła płatki czekoladowe.

- S-sasha... Co tu się stało? - spytała Mikasa patrząc na dziewczynę z wielkimi oczami.

- Nic tylko jem.

- N-nic? Nic ci nie jest nie zraniłaś się tym szkłem - spytała czarnowłosa wskazując palcem na ziemie na której było pełno szkła.

"Dziewczyna sama się zdziwiła, że aż tak martwi się o żarłoka z którym dzieli pokój."

- Mmm nie.. nic mi nie jest tylko jem. Chcesz trochę? - odpowiedziała Sasha wyciągając łyżkę z płatkami z stronę Mikasy.

-Yyy... - krótkowłosa nie wiedziała co jej odpowiedzieć i z nie pewnością zchyliła się by zjeść płatki z łyżki dziewczyna spojrzała się jej głęboko w oczy, przez co po poczuła się dość dziwnie.- Pomogę Ci sprzątać ten bałagan, bo zaraz ktoś tu przyjdzie i będą kłopoty.

Szybkim krokiem Ackermann skierowała się do rogu pomieszczenia by wziąć stojącą tam miotłę. Zamiatając podłogę Mikasa wpatrywałam się w ziemię, jej myśli skierowane były tylko na dziwne ciepło, które czuła w klatce piersiowej przed chwilą.

-O czym tak myślisz - spytała dziewczyna obserwując co robi druga.

-Nie n-nic... - odparła po chwili Mikasa.

- Dziwna jesteś - zaśmiała się podejrzliwe lustrując czarnowłosą, przez co Mikasa czyjąc na sobie wzrok Blouse przeszedł dreszcz.

Krótkowłosa przyśpieszyła sprzątanie by jak najszybciej wyjść z pomieszczenia.

-Ejjj... A ty gdze się wybierasz bez śniadania? Proszę Pani. - spytała blokując wyjście drugiej.

- Nie jestem głodna.

-Nie wypuszczę cię dopuki nie zjesz.

-Dostanę karę? - Spytała Mikasa ale po minie brunetki zrozumiała ze ta nie żartuje. - Dobra, dobra co proponujesz? - powiedziała dziewczyna podnosząc ręce na znak, że się poddaje.

-Kanapki albo płatki. - zaproponowała dziewczyna z ogromnym uśmiechem na ustach. Widząc ten uśmiech Ackermann mimowolnie się uśmiechnęła co zauważyła, gdy Blouse podchodziła do blatu.

-Kanapki. - powiedziała ciemno włosa z niepewnością w głosie. Sasha odpowiedziała jej tylko wysyłając uśmiech.

Mikasa usiadła obserwując jak dziewczyna robi jej śniadanie. Po chwili brązoko oka podała jej dwie kanapki sama trzymając jeszcze jedną w zębach.

-Urocza jesteś - powiedziała trochę nie myśląc o tym Mikasa.
Sasha na jej słowa się zarumieniła i wysłała jej spojrzenie i uśmiech , którego ciemnowłosa nie umiała zrozumieć.

Ten uśmiech był delikatny, uroczy ale pokazywał coś więcej czego właśnie dziewczyna o szarych oczach  nie umiała  rozumieć.

Reszta dnia minęła dość szybko, tylko trening z Levim trochę się ciągnął.

Od Mikasy przez cały dzień nie umiały odejść myśli o wiecznie głodnej wspólokatorce, co chwilę stawał jej przed oczami uśmiech dziewczyny.

Wchodząc do pokoju szrooka się zdziwiła na widok Sashy, była pewna, że ta jest teraz w kuchni starając się ukrac coś do jedzenia.

-Ooo hej myślałam, że cię nie ma.

-A gdzie mam być? - spytała nie pewnie Blouse. Wpatrując się w ziemniaka którego druga miała w ręce.

- Przyniosłam Ci. Został mi jeszcze z kolacji. - Podała dziewczynie pieczonego ziemniaka. - Tylko nie mów nikomu.

-Cooo z jakiej okazji? - spytała dziewczyna, bo Mikasa nigdy wcześniej nie łamała zasad, tym bardziej nie przynosiła jej jedzenia.

-Yyy.. Bez okazji. - Ackermann sama była trochę zdziwiona, że pomyślała o brunetce i przyniosła jej coś.

Sasha złapała ziemniaka i chciała przytulić Mikase, ale przez przypadek obie runęły na ziemię.

-P-przepraszam - wybełkotała brunetka cała czarwona na twarzy.

-N-nic się nie stało - odpowiedziała, patrząc drugiej głęboko w oczy. Nie myśląc co robi  odsuneła pasmo włosów za ucho Sashy by lepiej widzieć jej twarz. Po chwili delikatnie ją pocałowała.
Serca obu dziewczyn waliły jak szalone podczas tego pocałunku, obie były w tej chwili szczęśliwe.

Gdy dziewczyny się od siebie oderwały. Sasha wstała i jakby nic się nie stało usiagła na łóżku jedząc ziemniaka. Cały czas obserwując Mikase.

------------------

Jak widzicie błędy poprawiajcie mnie w kom.
Możecie pisać propozycje do nowych opowiadań czy coś.

Anime Lgbt One Shot Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz