Anime Lgbt One Shot

🍋Kageyama X Hinata (Haikyuu)

-Shoyoooo piękny odbiór - zawołał Nishinoya, po wygranym meczu z drużyną Inarizaki. (chyba tak się to pisze)

- Dzięki. to uczucie przy odbiorze było cudowne. - zawołał Hinata.

- No ładnie! - zawołał Daichi klepiąc pierszaka po plecach.

-Kageyama Baka. - powiedział rudowłosy wskazując palcem na chłopaka. - Będę pierwszy w hotelu. - Powiedział rudzielec wystawiając język, gdy zaczoł biec.

-No chyba nie - odrazu przyjoł wyzwanie, odrazu zaczęli się przepychać do wyjścia przez tłum ludzi.

- Zwariowaliście! Nie możecie! - wołał za nimi Suga. -Nie wolno wam się przemęczać!

Ale chłopaków już nie było. Dawno wybiegli już z hali sportowej.

- Widzisz jestem pierwszy - Powiedział niski chłopak opierając się o drzwi wejściowe do wspólnej sypialni całej drużyny.

- Widzę - powiedział Kageyama nachylając się nad Hinatą, przez co ten zaniemówił i zrobił się cały czerwony. Bo chłopak nigdy nie przyznał mu wygranej tak łatwo.

Rudzielec od dawna podkochuje się w królu boiska, przez co nie do końca rozumiał coś dzieje.

- Przeczytałem. - wyszeptał mu do ucha Tobio.

- A-ale co? - spytał niepewnie nie wiedząc o co chodzi jego koledze.

- Twój notes. - Drugi chłopak w tamtym momęcie chciała zapaść się pod ziemię. Zrozumiał, że Kageyama już wie co do niego czuję, był pewien, że go za to znienawidzi.

-To... To nie tak jak myśl... - próbował się tłumaczyć ale w tym samym momęcie Tobio wbił się w jego usta składając na nich namiętny pocałunek.

Oderwali się po chwili. Ciemnooki szybkim ruchem wciągnoł drugiego do pomieszczenia obok ich sypialni, był to zwykły składzik na różne przedmioty na środku stał tylko duży stół a przy ścianie była szfa.

- Gdy przeczytałem twój pamiętnik, nie dowierzałem, że też czujesz do mnie to samo. - powiedział drapiąc się po szyji.

-Ty... Ty też mnie kochasz? - spytał nie pewnie Shoyo.

-T-tak.

Hinata podszedł to czarnowłosego złapał za jego bluzę i pociągnoł go do siebie, łącząc przy tym ich usta.

W momęt ich pocałunek przeszedł w coś głębszego. Rudzielec popchnoł Tobio na stół by ten mógł się na nim  oprzeć. Jego usta zeszły mu na szczękę, potem na szyję.
Ręce zawędrowały do paska od spodni czrnowłosego, przez co ten się delikatnie spioł co zauważył Shoyo lecz i tak kontynuował. Rozpioł jego rozporek po czym jego ręce powędrowały do dołu bluzy wysokiego chłopaka. Delikatnie zaprzestał pocałónków. Podniósł skraj bluzy by dać znać, żeby chłopak się jej pozbył. Ten zrobił to momętalnie i rzucił ją w kąt pomieszczenia.
Hinata schodził coraz niżej zostawiając na obojczykach kilka malinek, zatrzymał się na chwilę przy jego sutkach by je po ssać. Na chwilę oderwał się od sutka chłopaka napluł sobie na rękę, którą odrazu wsadził chłopakowi w spodnie.
Tobio podskoczył z przyjemności a jego penis stał się momętalnie twardy.
Zasyczał z przyjemności co nakręciło niższego chłopaka jeszcze bardziej. Jego ręka nie przestawała pracować a usta przyssały się na parę sekund do jego sutka. Po chwili zaczoł schodzić ustami co raz niżej i niżej. Na wysokości pępka na sekundę wyjoł rękę z bokserek chłopaka. Z sunął spodnie Tobio do kolan, a następnie jego bokserki, w których napięty był jego członek. Hinata delikatnie przejechał po penise na co Kageyama się wzdrygnoł, ściskając kant blatu stołu.Shoyo zlizał ciecz, która wydostawała się z czubka członka czrnookiego. Delikatnie wzioł do ust jego przyrodzenie, liżąc i ssając je nie ustannie.

Po chwili Tobio obioł jego głowę, trzymając ją mocno, na początku po mału i potem coraz szybciej rżną gardło rudzielca, tak że chłopak ledno łapał oddech.

-Ehhhhh- jęknoł podczas orgazmu. Zaraz potem spojrzał na twarz chłopaka, który sprawił mu tyle przyjemności. - Teraz moja kolej. - Powiedział delikatnie przecierając pozostałości spermy z jego ust.

Obaj w oddali usłyszeli wołania. Zrozumieli ze reszta drużyny właśnie przyjechała do hotelu.

-Następnym razem moja kolej. - Wyszeptał, wychodząc z pomieszczenia.

__________________________

To mój pierwszy BL i do tego +18 więc musicie mi wybaczyć, jeżeli go skrzywdziłam.