Wypadek 5

11 1 0
                                    

9.00 hotel

Obudziłam się. Wstałam i zamówiłam sobię śniadanie do pokoju. Dzisiaj miałam kupić dom. Zjadłam śniadanie. Poszłam wziąć kąpiel. Gdy skończyłam umyłam zęby,, zrobiłam sobię lekki makijaż i pofalowałam lekko włosy. Ubrałam to:

Gdy byłam gotowa wyszłam z hotelu i wsiadłam w samochód

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy byłam gotowa wyszłam z hotelu i wsiadłam w samochód.

Dom 11.00

Byłam na miejscu. Ujrzałam elegancką kobietę, podeszłam do niej i powiedziałam:

- Dzień dobry, Juliett Smith, a pani to Caroline Price?
- Dzień dobry, zgadza się. To może chciałaby pani obejrzeć dom?- zapytała.
- Tak, oczywiście.- powiedziam.

Weszłyśmy do środka, kobieta pokazała mi cały dom. Na samym końcu usiadłyśmy w jadalni. Kobieta powiedziała:

- To decyduje się pani na zakup?
- Tak, dom bardzo mi się podoba.- powiedziałam.
- Dobrze.- powiedziała.

Zakupiłam dom. Po wszystkich formalnościach kobieta poszła. Dom miał meble. Miałam jechać do hotelu po swoje rzeczy.

W drodze do hotelu

Jechałam spokojnie samochodem. Naglę przed maskę wjechał mi samochud. Doszło do wypadku. Ostatnie co widziałam to dym.

Szpital 1 dzień później

Obudziłam się w łóżku szpitalnym. Koło mnie siedzieli najbliżsi znajomi. Gdy zobaczyli, że otowrzyłam oczy, Vi powiedziała:

- Obudziłaś się.
- O Jezu, dzięki Bogu.- powiedział Jug.
- Wszystko w porządku?- zapytała Bi.
- Chyba tak, ale strasznie boli mnie prawa noga.- powiedziałam.

W tym samym momencie wszedł lekarz. Powiedział:

- Pani Juliett Smith?
- Tak.- oznajmiłam.
- Pani stan jest stabilny, lecz ma pani wielki problem z nogą, słyszałem, że pani zajmuje się tańcem, lecz obawiam się, że nie będzie pani mogła do tego wrócić.- powiedział lekarz.
- Ale... jak.- powiedziałam z łazami w oczach.
- Ma pani pręt w nodze, przykro mi.- powiedział i wyszedł z pomieszczenia.

Wybuchnełam płaczem. Jug mnie przytulił. Inni mówili:

- Spokojnie Juli...
- Jak mam być spokojna, jedna z najważniejszych rzeczy w moim życiu musi z niego zniknąć.- krzknełam płacząc.
- Juli...- powiedział Jug.

Wszyscy opuścili sale oprócz Juga. Powiedział:

- Pomogę ci, wszystko będzie dobrze.
- Dziękuję Jug, kocham cię.- powiedziałam i pocałowałam go.

Spojrzał na mnie zdziwiony, odwzajemnił pocałunek.

- Też cię kocham Juli.-powiedział.
- Jug?
- Tak?- zapytał.
- Zakupiłam dzisiaj dom, czy mógłbyś pojechać po moje wszystkie rzeczy do hotelu i je tam przewieść?- zapytałam.
- Jasne oczywiście.- powiedział.
- Dziękuję.- powiedziałam, łapiąc jego dłoń.
- To może ja to szybko zrobię i wrócę, ok?- powiedział.
- Ok, będę na ciebie czekać.- powiedziałam niby uśmiechnięta, ale płakałam.
- Ale proszę nie płacz, dobrze.- powiedział.
- Postaram się.- powiedziałam.
- Masz tu kluczę do domu i kartę do mieszkania.- powiedziałam, podając mu przedmioty z torebki.
- Ok, niedługo wracam.- powiedział, pocałował mnie i wyszedł.

Na chwilę zostałam sama, lecz po chwili weszła Vi i Bi.

- Kochana tak mi przykro.- powiedziała Vi.
- Bardzo mi przykro.- powiedziała Bi.
- Dzięki dziewczyny.- odpowiedziałam.
- Widzę, że ciebie i Juga coś łączy.- powiedziała Bi.
- Chyba tak.- powiedziałam.
- Chyba, on jest w tobie zakochany, a ty w nim.- powiedziała Vi.

Rozmawiałyśmy chwilę, aż wszedł Stefan, powiedział:

- Hej, dziewczyny możecie nas na chwile zostawić.

Przytaknęły i wyszły. Stefan usiadł i zaczął mówić:

- Widzę, że łączy cię coś z Juggiem, ale wiedz, że mi na tobie zależy.
- Rozumiem Stefan, też chyba coś do ciebie czuje, ale chyba mocniejszym uczuciem darzę Jugheada.- powiedziałam.
- Ok.- powiedział i wyszedł.

1h później

Leżałam z zamkniętymi oczami, usłyszałam, że ktoś wchodzi, odrazu otworzyłam oczy i ujrzałam Jugheada, powiedział:

- Nie śpisz? Jak coś już wszystko zrobiłem.
- Dziękuję ci.- powiedziałam.

Pochylił się nade mną i pocałował mnie.

- Kocham cię.- powiedziałam.
- Ja ciebie też... A wiesz kiedy wychodzisz?- zapytał.
- Lekarz powiedział, że jutro.- odpowiedziałam.
- Ok, zostane z tobą.- powiedział.
- Nie trzeba, idź do domu.- powiedziałam.
- Może i nie trzeba, ale chcę.- powiedział.

Do wieczora rozmawiajliśmy.  W końcu zasnęłam.

***W Riverdale 2***Love Story***Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz