Znowu to samo 7

10 0 0
                                    

Dom 6.00

Obudziłam się koło Juga. Spał. Postanowiłam wstać. Chwyciłam za kule. Wzięłam ubrania, ręcznik i poszłam do łazienki. Wzięłąm szybką kąpiel. Wytrarłam się ręcznikiem i ubrałam to:

Wyszłam z łazienki i ujrzałam Juga, powiedział:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z łazienki i ujrzałam Juga, powiedział:

- Widzę, że wstałaś.
- Tak, nie chciałam cię budzić.- powiedziałam.
- Zjemy dzisiaj śniadanie u Popa?- zapytał.
- Jasne.- odpowiedziałam.

Jughead szybko się wyszykował. Ja umyłam zęby, zrobiłam lekki makijaż i ogarnełam włosy. Wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do Popa.

Pop 7.00

Weszliśmy do Popa. usiedliśmy do stolika. Podeszła do nas ciemno skóra dziewczyna. Powiedziała:"

- Cześć, co byście chcieli zamówić:
- Ja jakąś sałątkę i kawę.- odpowiedziałam.
- Ok, a ty?- zapytała.
- Ja jakąś kanapkę i kawę.- powiedział Jug.
- TY pewnie jesteś Tabitha, wnóczka Popa?- powiedziałam.
- Tak...- powiedziała i odeszła.

Siedziałam przytulona do Juga. Tabitha przyniosła na nasze zamówienie. Zaczęliśmy jeść. Gdy skończyliśmy zamówiliśmy kawę na wysnoś, zapłaciliśmy i wyszliśmy. Pojechaliśmy do szkoły.

Szkoła 7.50

Byliśmy pod szkołą. Jug pomógł mi wyjść z samochodu. Weszliśmy do szkoły. Poszłam do do klasy muzycznej. Gdy zadzwonił dzwonek przeprowadziłam lekcję muzyki.

Trening chirliderek 11.50

Stałam na sali gimnastycznej. Dziewczyny przyszły na trening. Jedna z uczennic zapytała:

- Co się pani stało?
- Miałam wypadek, ale to nas nie powstrzyma.- powiedziałam.
- Przykro mi, a kiedy pani wróci do zrdrowia?- zapytała.
- Nie wiem, dobra koniec tych pogaduszek, zaczynamy.- powiedziałam z uśmiechem.

Zrobiłam trenig.

13.30 koniec lekcji

Miałam wrócić z Vi. Podeszłam do niej na parkingu i powiedziałam.

- To co jedziemy?
- Tak.- powiedziała Vi otwierając mi drzwi.

Wsiadłam. Jechałyśmy w ciszy. Patrzyłam przez okno. Naglę zobaczyłam Juga i Betty całujących się. Krzyknęłąm:

- Zatrzymaj się!!!
- Dobra, spokojnie, ale co się stało?- zapytała się.

Gdy zatrzymała się, wyszłam nic nie mówiąc, podeszłam do niego i krzyknęłam:

- Znowu to samo!!! Po co mi pomagałeś, po co mnie okłamywałeś, po co!!!
- Spokojnie.- powiedział Jug.
- Co powiedziałeś, znowu mnie zdradziłeś, po co ci zaufałam, jesteś do niczego, nie można ci ufać, nienawidzę cię, jesteś żałosny, a ty Betty, znowu pozwoliłaś sobie, aby zajęty chłopak... dobra nie ważne, już ci nigdy nie zaufam Jughead!!!!.- krzyknęłam.
- Serio Jug.- powiedziała Vi i ruszyła za mną.

Weszłam do samochodu i zatrzasnęłam drzwi. Pojechałyśmi z Vi do mojego domu.

Dom 14.15

Weszłam do domu zdenerwowana. Vi powiedziała:

- Spokojni...
- Jak mam być spkojna, znowu to samo.- powiedziałam.
- Po prostu z niego drań.- powiedziała Vi.
- Przepraszam, nie chcę cię wyganiać, ale chciałabym zostać sama.- powiedziałam.
- Ok, to do zobaczenia.- powiedziała Vi i wyszła.

Nie wiedziałam co zrobić, zaczęłam wariować i zwaliłam wszystko ze stołu. Przewróciłam się. Naglę zaczęła mnie boleć noga. Krzyknęłam:

- Cholera!!!

Usłyszałam pukanie do drzwi, powiedziałam:

- Otwarte!

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to Jug. Wszedł i powiedział:

- Juli przepra... co tu się stało?
- Po co tu przyszedłeś!!!- krzyknęłąm.
- To nie tak jak myślisz.- powiedział.
- To jak, znowu mnie zdradziłeś tak jak 7 lat temu!!!- krzyknęłam.
- Kocham cię Juli, ale coś mnie ciągnie do Betty.- powiedział.
- To po co ze mną chcesz być?- zapytałam.
- Bo cię kocham.- powiedział.
- Ja też, ale nie chce być z taką osobą, która mnie zdradza.- powiedziałam..

- WIe...- powiedział.
- Dlaczego mi to zrobiłeś, najpierw z mojego życia odchodzi moja pasja, potem osoba ,na której mi zależy.- powiedziałam przerywając mu.
- Ja nie chce odejść.- powiedział.
- Ale musisz. Lepiej już idź i zabierz swoje rzeczy.- powiedziałam siedząc na podłodze.
- Ok, ale wiedz, że zależy mi na tobie.- powiedział zbierając swoje rzeczy, aż wyszedł.

Wstałam. Chwyciłam za telefon i napisałam do Vi:

Do Vi: Wiem, że chciałam zostać sama, ale czy mogłabyś przyjechać?
Od Vi: Jasne zaraz będę.

Odłożyłam telefon. Wstałam i zobaczyłam, że skaleczyłam sobię rękę. Poszłam po bandaż. Opatrzyłam sobię ranę. Usłyszałam dzwonek i powiedziałam:

- Otwarte!
- Już jeste... co tu się stało?- powiedziała.
- Nie wiem, zdenerowałam się, jeszcze przyszedł Jug... nie wytrzymam.- powiedziałam z łzami w oczach.
- Kochana przykro mi, ten dubek się doigra.- powiedziała Vi.
- Co mam teraz zrobić?- zapytałam.
- Kochasz taniec no nie?- zapytała.
- Jeszcze pytasz.- powiedziałam.
- Pokaż sobię i innym, że możesz wszystko, zacznij tańczyć.- powiedziała Vi.
- Ale...- powiedziałam.
- Żadne, ale dasz radę, załatwię ci rechabilitację.- powiedziała Vi.
- Dzięki.- powiedziałam.
- A teraz posprzątamy tu.- powiedziała,

Vi włączyła muzykę i zaczęłyśmy sprzątać. Jakoś dawałam sobię radę. Gdy skńczyłyśmy usiadłyśy na kanapie. Vi powiedziała:

- Wiem, że zależy ci na Jugu, ale nie przejmuj się tym dubkiem.
- Wiesz co nie będę się przejmować, teraz mamy inny cel.- powiedziałam.
- No i to mi się podoba.- powiedziała Vi.
- Co robimy?-zapytałam.
- Czekaj dostałam s-m-s od rechabilitanta.- powiedziała.
- I co.- powiedziałam.
- Od jutra możesz zacząć.-powiedziała Vi.
- To super.- odpowiedziałam.
- Ja już muszę iść, trzymaj się, a i dałam twój numer rechabilitantowi, więc jutro zadzwoni.- powiedziała Vi.
- Ok, dzięki, pa.- powiedziałam.
- Pa.- powiedziała Vi wychodząc.

Siedziałam tak przez chwilę, aż postanowiłam pojechać do szkoły.

Szkoła sala gimnastyczna 17.00

Przebrałam się w struj teningowy. Włączyłam muzykę. Zaczęłam tańczyć. Po chwili upadłam.

- Aaaaa!!!!

Wstałam i próbowałam. Ciąglę upadałam, a noga bolała mnie coraz bardziej. Postanowiłam przestać. Popłakałam się. Nie mogłam się poddać. Wróciłam do domu.

Dom 19.00

Byłam w dom. Poszłam się wykąpać. Po kąpieli wtuliłam się w kądre. Włączyłam jakiś serial na Netlixie. Naglę przypomniało mi się moje stare życie. Nim trafiłam do Riverdale. Obejrzałam parę odcinków i poszłam spać.

***W Riverdale 2***Love Story***Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz