Dziwna niespodzianka

214 11 0
                                    

Maraton wielkanocny 5/5 🐰

Jimin pov
Zebraliśmy się następnego dnia wieczorem w pewne miejsce. Yoongi nie chciał mi mówić gdzie mnie zabiera więc trochę się obawiam. Nie mam pojęcia czemu chciał jechać tak późno w jakieś miejsce. Może przez to, że wczorajszej nocy nie dało się tak łatwo zapomnieć, okiełznać w emocjach. Było naprawdę cudownie. Nie mogliśmy przestać o tym rozmawiać aż do obiadu. Zdarzyło mi się kilka razy powtórzyć przy nim kilka kwestii, które zapominałem co chwilę. Śmieszyło go to trochę. Pewnie myślał, że jestem niezdarny, ale to nie ważne. Czułem się z nim najbardziej bezpieczny. Zwłaszcza ze względu na mój poprzedni związek. Nie ważne. Wyszliśmy z domu dokładnie za piętnaście jedenasta. Trochę późno, ale chyba wiedział co robi.
- idź proszę do samochodu- rzucił kluczykami w moją stronę, złapałem i czekałem na jego dalszą wypowiedź. - czegoś mi brakuje, zaraz wracam - po czym ruszył do łazienki. Oczywiście ja szybko pobiegłem do samochodu i usiadłem z tyłu. Niedługo potem przyszedł i on. Jego perfumy pachniały cudownie. Żałowałem, że siadłem z tyłu. Trochę błaganie spojrzałem na niego spod powiek.
-no chodź, widzę, że chcesz- poklepał miejsce obok. Przesiadłem się bez słowa. Patrzyłem się jedynie w przednie lusterka.
- jedziemy.

Półtorej godziny później

Widziałem kątem oka, że dojeżdżamy do stolicy. Odkąd zostałem porwany, już ledwo pamiętałem niektóre z miejsc. Kojarzyłem jedynie te najbardziej popularne.
- tak właściwie to gdzie jedziemy?
-zobaczysz na miejscu.

---------------------------------------------
Wybaczcie, że dziś tak mega krótki. Podzielę go na dwie części. Dobrze chociaż, że już po świętach. Odpoczywajcie ❤️
Widzimy się w piątek ✌️

I want you bebe || YoonMinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz