K- Kocham cię
J- Ja ciebie też
K- nie mogę uwierzyć że znowu jesteśmy parą
J- Nie jesteśmy
K- Co? - spojrzał na mnie zdezorientowany i lekki smutny
J- Powiedziałam że ci wybaczam a nie że jesteśmy razem - powiedziałam lekkim uśmieszkiem
K- Ahaa, to co mam zrobić żeby najpiękniejsza dziewczyna na świecie, chciałaby że mną być?
J- Buzi - uśmiechnęłam się lekko i wystawiłam delikatnie usta w jego stronę, a on przyciągnął mnie do siebie całując namiętnie. Oddałam pocałunek pogłębiając go. Po chwili Kacper przerwał pocałunek i powiedział
K- Kocham cię najbardziej, moja dziewczyno - podkreślił ostatnie dwa słowa, na co się zaśmiałam
J- Tęskniłam za tobą bardzo - powiedziałam, wtulając się w jego klatkę piersiową
K- Ja za tobą też, nigdy mnie już nie zostawiaj, nie poradzę sobie
J- To nie rób mi takich rzeczy
K- Objecuję że to się już NIGDY nie powtórzy, naprawdę przepraszam
J- Przestań już przepraszać, zostawmy tą sprawę w przeszłości. Wybaczyłam Ci, i nie chcę już nigdy wracać do tego czasu, ok?
K- Tak, cieszę się że jesteś
J- Ja też, wiesz kiedy wychodzisz?
K- Dzisiaj lub Jutro, ale nic mi nie jest więc nie wiem po co mnie tu jeszcze trzymają.
J- Muszą cię dokładnie opatrzyć
K- Wiem, ale chciałbym już być z tobą w domu i się trochę poprzytulać - uśmiechnął się słodko
J- Przecież teraz mnie przytulasz - powiedziałam, ponieważ nadal siedzieliśmy przytuleni do siebie
K- To nie to samo, a jak z naszym mieszkaniem razem?
J- Wiesz, może narazie się z tym nie śpieszmy? Pomieszkamy chwilę sami, lepiej nam zrobi taka mała przerwa od siebie
K- Dobrze, ale czasem mnie przenocujesz? - zapytał Słodko
J- Oczywiście, jak tylko wrócimy nie wypuszczę cię z pokoju
K- Uuu, coś się szykuje? - zrobił tą swoją słynną minkę "podrywu"
J- A ty tylko o jednym - westchnęłam żartobliwie
K- Poprostu jestem ciebie cholernie spragniony, najchętniej ju...
J- Stop - przerwałam mu
J- Porozmawiajmy na inny temat
K- Jaki?
J- Chciałabym żebyś poznał moich rodziców, a dokładnie to mamę. Ojca zdążyłeś już poznać
K- No tak, boję się trochę jego reakcji na mnie. Chyba po ostatnim razie mnie nie polubił
J- Coo? Nie, wydaje ci się słońce
K- Tak? Patrzył na mnie jakby chciał mnie zabić cztery razy
J- To znaczy że się zgadzasz?
K- No dobrze, ale ty też musisz poznać moich
J- Bardzo chętnie - powiedziałam i go delikatnie pocałowałam. Serio przez te dni strasznie mi go brakowało, nie spodziewałam się że aż tak bardzo za nim zatęsknię. To się chyba nazywa miłość...
CDN
Hej! Serio myśleliście że będę was trzymać do soboty? Po waszych wiadomościach na insta, nie mogłam wam tego zrobić😅 Mam nadzieję że spodobał wam się "pierwszy roździał" przepraszam jeśli coś nie jest zgodne z ostatnim, ale nie chcę mi się teraz sprawdzać jak to się dokładnie toczyło. Życzę wam miłego dnia/nocki, buziaki 😘
Ps. Nie sprawdzam roździałów, więc przepraszam za błędy
