Za trzema kielichami za dwoma flaszkami mieszkał sobie Franek Myszo-Szczurski. Bardzo lubił krewetki w sosie o smaku nafty pozyskanej z lampy naftowej Ignacego Łukasiewicza. Tak mu smakowały że postanowił kupić ich więcej.
Ale że nafta była już wyprzedana, to usiadł na stopniu i czekał na następną dostawę. Gdy wreszcie przybyła świeża dostawa kartridżów z grą "E.T." na Atari 2600 oraz nafty, poszedł do domu płakać żywymi łzami, które go biły fioletowymi dildami Świętych Dinozaurów samego Boga Gadów - Tyranosaurusa Sexa, który miał największego dilda na całym świecie.
Do tej pory nikt nie był w stanie go wypróbować niż sam T-Sex.
Pewnego dnia przyszedł młody i ogromny T-orgia i rzucił wyzwanie samemu T-Sexu, w którym chodziło o to, kto wsadzi głębiej sobie wielkiego dilda w dupę. . T-Sex przyjął wyzwanie i następnego dnia przyniósł beczkę lubrykantu, a T-Orgia dwa razy więcej.
Zaczęła się rywalizacja.
Szli łeb w łeb.
T-orgia wsadził go do 2 metrów, a T-Sex-2 metrów i 3 centymetrów.
Ale młodziak nie chciał zostać w tyle. Rozluźnił się bardziej i pobił rywala o 1 metr i 77 cm.
Właśnie to przeważyło...
Bo rywal nie miał więcej siły w biodrach.
Lecz T-orgia chciał pokazać, że nie jest slabeuszem. Rozluźnił mięśnie zwieracza tak, że całe 5-metrowe dildo weszło razem z psim knotem, który był na drugim końcu.
Tym samym uruchomił mechanizm uruchamiający bombę zegarową, która po minucie miała zmienić wszystkie dinozaury w kupkę prochu.
Jedynym sposobem, aby rozbroić bombę było obciągnięcie skarpet Andrzeja Dudy do kostek, oblizanie jego palców u stóp. T-Orgia wypełnił to zadanie z brzuchem pełnym końskiego nasienia. Za zasługi ocalenia całej planety otrzymał od T-Sexa paczkę Durexów, z jego wizerunkiem na opakowaniu oraz solidną dawką czystego pierdolca skurwiałego najwyższego sortu, certyfikowanego przez Fundację Gównianego Pożycia(FGP), która zarabia średnio 6554 $ rocznie.
Dzięki temu stała się korporacją z największymi dochodami we Wszechświecie.
O zarobkach tej firmy usłyszał nawet sam Dr. Pedofil, który umarł na zawał serca z podnietki, a tydzień potem otworzył restaurację, w której sprzedawał dania parówkowe z sosem barbecue pochodzącym z tajemniczej wyspy na środku Trójkąta Bermudzkiego.
Ową wyspą była Chloéwood(czyli wyspa nazwana na cześć Chloé Bourgeois).
Najczęściej sprzedawanym daniem było żabie udko z tym właśnie sosem BBQ a do tego koktajl z mango.
W każdą środę o 9:00 chodziło się po stole z powyłamywanymi nogami, ponieważ ostry zegz powodował uszczerbek na zdrowiu tego mebla.
W konsekwencji doprowadziło do tego, że stół musiał dostać nowe nogi przeszczepione od martwego centaura, który miał w swoim materiale genetycznym w chuj duże libido, które skutkowało tym, że dzień po wymienieniu starych nóg na nowe stół zaczął się dziwnie zachowywać.
Mianowicie gdy tylko był w pobliżu mężczyzn, topi się w rumieńcu swoich pokiełbasionych uczuć, a sama kiełbasa była już spleśniała. Zaczęła chodzić do kosmetologa, bo miała tak dużo syfu, że włosy łonowe zakręciły się w stronę fiuta z prędkością starej po wywiadówce. Wieczorem na miejscu okazało się, że ta dziewczyna to jest facet. Ale nie byle jaki facet...
To był Marek Marucha co rucha ci Malucha 124 razy na sekundę wypełniając go 7 litrami czystej i niskokalorycznej benzyny, która w rzeczywistości była jego nasieniem.
Takie coś miało swoją nazwę, której bano się używać.
A brzmiało ono "sperma Belzebuba".
Nazywała się tak, ponieważ Magda Gesler(pozdrawiam cudowną kobietę 😉) wciągała go nosem po rewolucjach z mocą 10 milionów woltów. Taka ilość mocy wystarczała, aby naładować generator many należący do zmarłego Krzysztofa Krawczyka podróżującego po Parostatku.
Kiedy reszta kałamarnic postanowiła zaatakować owy parowiec, znikąd pojawił się waleń. Tego dnia pojawił się też sławny aktor.
Piotr Adamczyk.
Usiadł przy stole szwedzkim, objadając się ozorkami wołowymi. Nie spodziewał się jednak, że będą takie pyszne i sycące. Nagle poczuł dziwne łaskotanie w anusku. Od razu pobiegł do pobliskiego kibla. Gdy doszedł, okazało się, że to ozorki, które jadł kilka minut wcześniej. Zaczęły mu lizać dupę, a ponieważ nikt nigdy mu tego nie robił, poczuł przy tym głęboką rozkosz i ekscytację. Oddał się temu uczuciu.
Po wszystkim zrobił sobie dobrze u Narratora, który po znajomości wspomógł pana Piotra i jego potencję.
Poniedziałek, 8:00
Pan Piotr obudził się w stajni z inną osobą która była w stanie kontrolować swoje umiejętności na kiblu w stylu retro.Koniec końców stół zamieszkał z T-Orgiem we wnętrzu góry Tsalapala. W każde święto Dziękczynienia wsadzał jedną ze swoich nóg do donuta rozkoszy swojego współlokatora, dziękując losowi za tak cudownego przyjaciela.
CZYTASZ
Niekończąca się historia
Humor10 sierpnia 2020 wraz z przyjaciółmi wpadliśmy na pomysł stworzenia czegoś chorego. Przed czytaniem zapoznaj się z treścią opisu dołączonego do książki bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż kazda książka niewłaściwie czytana zagraża tw...