#7

169 21 1
                                    


Dni minęły szybko Bakugo od rana śledził każdy ruch Midoroye i kiedy jechał jak mógł się domyśleć do ich bazy prawie go zgubił, chłopak domyśla się, że deku mógł już się domyśleć że go śledzi, dlatego tym bardziej nie mógł go stracić z oczu, bo mogłoby to znaczyć koniec dla Todoroki. Dlatego zielono włosy po prawie 2 godzinnej próbie zgubienia ogona dojechał na miejsce mocno wkurzony jednak był pewny siebie, że go zgubił, co nie było prawdą. Blondyn schował się za dużymi krzakami i obserwował z daleko jak chłopak wchodzi do małego domku.

- to na pewno tutaj? – Zapytał sam siebie i od razu podał Kirishimie adres

W tym czasie deku zjeżdżał windą na sam dół

- kurwa więcej nie mogłeś się spóźnić – warknął Dabi i razem z nim ruszył do celi dziewczyny

- miałem ogon – powiedział wściekłym głosem

Dabi to zignorował i zmienił temat - i co teraz zrobisz z nią zrobisz?

- jeśli się myliłem i go nie zgubiłem jeszcze nam się przyda w formie zakładnika

- dasz rade zabić ją na ich oczach?

- czy ty kurwa masz mnie za amatora – prychnął i wszedł do pomieszczenia gdzie zobaczył dziewczynę na skraju, przytomności jednak na zbyt mocne światło i tak dała rade, mocniej się skrzywić

Chłopak podszedł do niej, uklęknął przy niej i jedną ręka złapał mocno za policzki, przez co dziewczyna mocno syknęła. Ponieważ oba policzki były całe sine a jeden był już rozwalony nie dając rady znieść kolejnego uderzenia.

- szkoda takiej pięknej buźki – mruknął głaszcząc policzek kciukiem i uśmiechając się – a było iść na modeling – zaśmiał się wstając i puszczając jej twarz z ręki i podszedł do Dabiego – doprowadziliście chociaż raz do jej utraty, przytomności

- nie, jest wytrwała – mruknął

- wiem, że jest inaczej by nie była w tamtej agencji, ale potrzebuje jej nie przytomniej w Sali za jakieś 30minut, doprowadź do tego, jeśli ci nie wyjdzie użyj leków

- zdajesz sobie sprawę ze najprawdopodobniej ją to zabije – powiedział trochę zdziwiony i nie rozumiejąc, co on kombinuje

- zanim wykończy ją ten lek będzie jeszcze widać jak oddycha a co za tym idzie podnosi się klatka, więc mimo tego, że dziewczyna będzie już nie do uratowania on nie będzie tego wiedzieć i zrobi wszystko by ją ratować – chłopak pokiwał głowa i zamknął za zielono okim drzwi

- bawimy się na nowo – powiedział podchodząc do niej zdejmując kurtkę by nić nie hamowało jego ruchów.

W tym czasie Bakugo siedział na górze i nerwowo czekał na resztę aż w końcu się pojawili nieco większa ekipą niż się spodziewał

- ile można?

- myślisz, że łatwo tu trafić i zebrać wszystkich – odpowiedział mu Kirishima dając przy okazji kamizelkę przeciw kulowa

- dzięki – mruknął

- obyś tylko się nie mylił – powiedział sam sprawdzają swój sprzed

- jeszcze się nie nauczyłeś – powiedział odblokowując pistolet – ja nigdy się nie myle– powiedzieli i ruszyli powoli grupkami na budynek, bez problemu dostali się do środka, jednak w środku prawie nic nie było

- chyba jednak się myliłeś – powiedział Kirki rozglądając się po pomieszczeniu i po chwili usłyszał jakiś hałas, kiedy tam poleciał zobaczył blondyna, który rozwalił ścianę, za którą kryły się drzwi do winda

- mówiłeś coś – prychnął - skoro jest winda gdzieś będą schody, które będą bezpieczniejsze – powiedział i zaczął kazać się dokładniej rozglądać.

Ostatni Strzał [BakuTodo]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz