6- USJ historia lubi się powtarzać

65 7 0
                                    

Minął tydzień od kąt Izuku się obudził . Cały czas w szkole ćwiczyliśmy. Dużo zajęć tego typu np Muzyka i takie tam zamieniliśmy na ćwiczenia walki.

Akademia była ciągle obarczania mediami które domagały się żeby powiedzieli prawdę. Już jutro wypuszczają Izuku A  w poniedziałek jadę do USJ!

Zawsze chciałam tam pojechać i wkońcu pojadę już nie mogę się doczekać. Niestety są też złe wiadomości Natalia uciekła z posterunku policji jest za nią list gończy wystawiony.

Mama źle to zniosła jak Izuku trafił do szpitala dlatego spytałam się czy dziś moge u mamy nocować może moja obecność jej humor trochę poprawi.

Była 14 koniec lekcji właśnie kończyłam obiad. Nie musiałam nic pakować ponieważ mama tam ma moje rzeczy nadal.

Wzięłam bluzę i plecak i wyszłam tylnim wyjściem ponieważ głównym roiło się od dziennikarzy. Szybko wyszłam kupiłam po drodze jakąś pizzę i poszłam wprost do mamy.

Czułam się obserwowana przez chwile kiedy zobaczyłam jak jakaś dziewczynka ucieka przed kimś w prost na mnie.

-prosze niech pani mnie zabierze
Krzyknęła z łzami.

Zobaczyłam dwóch mężczyzn idących w moją siostrę. Jeden się odezwał do mnie uprzejmie drugi nie

-przepraszam nasza siostra taka jest lubi uciekać.

Powiedział jeden lecz nie byłam za bardzo przekonana. Poczułam jak dziewczynka się tylko mocniej wtula.

-oddam ją na policję wygląda na przestraszoną.
Powiedziałam.

-sluchaj dzieciaku nie twój interes.
Powiedział i zaczął podchodzić.

Kiedy otworzyłam swoje skrzydła i niechcący spadł mój kaptur.

-zostaw te dziecko w spokoju!
Krzyknęłam

Po czym narzuciłam kaptur i zabrałam ją na rączki chowając skrzydła. Zobaczyłam że inni ludzie zaczęli się interesować.

Jak to zobaczyli szybko zniknęli.

-co oni ci zrobili?
Spytałam ze smutkiem.

-o-ni mnie porwali.
Powiedziała ze strachem

-ohhh mama musi poczekać. Powiedziałam do siebie i zabrałam ją na komisariat.

Opowiedziałam szybko  i zostawiłam ją w rękach profesjonalistów. Pożegnałam się i wyszłam była 16 mama może się martwić szybko pobiegłam pod dom mamy.

Jak przyszłam zostałam obrzucona pytaniami czemu tak długo mnie nie było. Opowiedziałam mamie i ją przytuliłam.

Spędziłam z nią cały dzień (no pół dnia) zjedliśmy kolację i poszłam spać do mojego starego pokoju. Szybko zasnęłam bez żadnych koszmarów.

Obudziłam się rano zobaczyłam kartkę że mama jest w pracy i mam pozdrowić Izuku.

Szybko się ubrałam i wyszłam spojrzałam na zegarek była 10 dzisiaj nie było lekcji ponieważ była sobota.

Wyszłam i po drodze wstąpiłam do kawiarni po bułeczki i kawę. Szybko  wypiłam kawę i wyszłam w stronę autobusu. 10 minut czekałam aż przyjedzie autobus kiedy przyjechał szybko do niego wskoczyłam.

Po 20 minutach byłam pod szpitalem zobaczyłam było pełno ludzi o matko muszę się tam jakoś przedostać pomyślałam.

Z trudem udało mi się wejść do szpitala kiedy lekarka mnie zobaczyła szybko kazała mi zrobić przejście i oto w taki sposób dostałam się do szpitala.

Siostra Izuku nowa historia (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz