10-staże cz.2

38 6 4
                                    

Obudziłam się 5 minut przed dzwonkiem. Ubrałam swój mundurek i poszłam za pięknym zapachem do kuchni. Dzisiaj była rola Mateusza by robił śniadaniem

Weszłam do salonu i ziewnełam.

-co jest na śniadanie?
Spytałam

-naleśniki obudzisz innych?
Spytał

-spoks
Powiedziałam.

Wstałam wzięłam garnek z łyżką i zaczęłam w niego nawalać.
Wszyscy zaczęli na mnie krzyczeć dlaczego ich obudziłam tak. Ja się tylko śmiałam.

Zasiadaliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść naleśniki. Po skończeniu jedzenia
Wyszliśmy z dormitorium do szkoły.
Właśnie zasiadałam do ławki i zaczęła się lekcja.

-tu macie wasze oferty jakie dostaliście na staże.
Powiedziała.

Zobaczyłam ,że Monika dostała 14 ofert. Ja żadnej wsumie czemu się dziwić zostałam od razu wyeliminowana.

-ci którzy dostali oferty mogą wybrać z tych ofert staże. A ci którzy nie dostali dostaniecie przykładowe oferty proszę.
Zaczęła rozdawać.

-dobrze do jutra przemyślcie to.
Powiedziała i dała nam czas na namyśle nie.

Zobaczyłam moje przykładowe oferty moją uwagę przykuła oferta Hawksa. Hmm może bym do niego poszła? Pomógłby mi rozwinąć skrzydła. Zobaczyłam ,że Monika już wybrała ofertę tak jak połowa klasy.

Ja postanowiłam już zamierzam iść na staże do Hawksa. Weszłam do gabinetu i oddałam kartkę. Reszta lekcji była spoks oprócz tego że mielimy sprawdzian z angielskiego. O matko będę miała szczęcie jak dostane dwa ze sprawdzianu.

Po lekcjach poszliśmy z całą klasą do galerii no prawie bo niektórzy nie chcieli. Ja wybrałam jakieś ciężarki do ćwiczenia i nową parę spodni. Resztę dnia spędziliśmy na mówieniu kto jaki staż wybrał.

Po galerii poszliśmy do akademika. Zadzwoniłam do mamy gdzie rozmawiałam z nią o tym jaki staż wybrałam po rozmowie poszłam spać. Przypomniał mi się Deku i czy jeszcze go odzyskamy? Z tą myślą poszłam spać.

Następnego dnia

Obudziłam się dość szybko. Spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy czyli mój strój bohatera jakieś ubrania na zmianę itd. Około 9:00 udaliśmy się wszyscy na jakieś tak jakby lotnisko gdzie każdy miał iść w swoją stronę. (Wcześniej dostali jeszcze gdzie mają iść i do jakiego budynku)

Pożegnałam się z Moniką i pojechałam do agencji Hawksa. Minęło 30 minut i byłam na miejscu. Weszłam do dużego budynku gdzie od razu mnie przywitała sekretarka.

-dzien dobry czego pani potrzeba?
Spytała

-Dzien dobry ja na staże
Odpowiedziałam.

-Imię i Nazwisko poproszę.
Powiedziała

-Emilia Midoriya.
Odpowiedziałam

-A dobrze dobrze pro-bohater Hawks jest narazie na misji , kolega z drużyny może panią oprowadzić i pokazać pani pokój.
Powiedziała i przywołała pewnego chłopaka.

-Hachiro to Emilia Midoriya z kursu bohaterskiego oprowadź ją dobrze?
Powiedziała chłopak tylko skinął głową i się przedstawił.

-Cześć Hachiro Sato miło mi.
Powiedział

-Emilia Midoriya mi też miło.
Powiedziałam i zaczęliśmy się oddalać.

Oprowadzał mnie po całym tym budynku aż w końcu dotarliśmy do mojego pokoju. Nie był zbyt duży ale też mały nie był.

Siostra Izuku nowa historia (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz